Podczas pierwszego kursu, co prawda, nie było tłumów, ale każdy kto pojawił się na peronie piątym Dworca Głównego i wsiadł do zabytkowego wagonu miał na twarzy promienny uśmiech.
- Dla mnie to powrót do lat młodości. Jeszcze w latach 70. dojeżdżałem do pracy z Kątów Wrocławskich. Pociąg prowadziła właśnie taka lokomotywa parowa, a może to nawet była ta sama - zastanawia się pan Zygmunt, który na przejażdżkę zabytkową "tekatką" wybrał się z wnukiem Antosiem. - Tamta kolej i tamte pociągi miały duszę, a przy okazji do Wrocławia można było dojechać niemal tak samo szybko jak obecnie. Wsiadając w Kątach nie było mowy o miejscu siedzącym, tak zatłoczone były te pociągi - wspomina.
Ci, którzy na dworzec przyszli wcześniej, mogli przekonać się jak ciężką pracę mieli ówcześni maszyniści i palacze.
- W kabinie jest niesamowicie gorąco. Ciężko było wytrzymać dwie minuty, by zrobić kilka zdjęć, a co dopiero stać tam i wrzucać węgiel do pieca przez całą trasę. Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy chcą to robić, bo dzięki nim możemy przenieść się do minionej epoki - zauważa pan Radosław, który na co dzień też jest maszynistą, ale prowadzi pociągi elektryczne. - Maszynistą był też mój taka i prowadził takie parowozy. To po nim mam zamiłowanie do kolei - dodaje.
Pociągi pomiędzy Dworcem Głównym a stacją Wrocław Pracze prowadziła zabytkowa polska lokomotywa parowa TKt48-18 z 1951 r. stacjonująca na co dzień w Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej. Pasażerowie mieli okazję przejechać się w wyremontowanych historycznych wagonach z lat 1928-1930, wyprodukowanych we wrocławskiej fabryce Linke Hofmann Werke.
Przez całe wakacje pociąg retro będzie kursował w weekendy pomiędzy Jaworzyną Śląską a Dzierżoniowem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?