Pan Maciej napisał w treści esemesa: "W autobusie jest pasażer z bronią. Proszę zadzwonić na policję". Dlaczego akurat w esemesie? Ponieważ nie chciał wzbudzić podejrzeń. Tę wiadomość miał pokazać kierowcy wtedy, gdy autobus zatrzymał się na przystanku Ogród Botaniczny (trzy przystanki od miejsca zdarzenia).
- Dlaczego kierowca nie zareagował? Jestem zbulwersowany - napisał do nas pan Maciej, twierdząc, że kierowca od razu powinien zawiadomić policję.
- A co zrobił ten mężczyzna w czasie jazdy przez te trzy przystanki? Czy to kierowcy mają być bohaterami? - pyta były kierowca MPK, który śledzi sprawę.
MPK przeanalizowało już nagrania z monitoringu, przeprowadzono także rozmowę z kierowcą tego pojazdu.
- W związku z otrzymanym zgłoszeniem dotyczącym możliwości posiadania broni przez jednego z pasażerów zabezpieczyliśmy monitoring i wraz z dokumentacją przekazaliśmy go policji - mówi Aleksander Łoś, rzecznik prasowy MPK Wrocław. - Z naszych wewnętrznych ustaleń wynika, że kierowca autobusu nie widział żadnego zamieszania. Wewnątrz pojazdu było tłoczno i spokojnie. Ten kurs nie różnił się niczym od większości weekendowych kursów nocnych.
Jeden z pasażerów faktycznie podszedł do kabiny kierowcy i pokazał mu swój telefon w trakcie jazdy z prośbą o wykonanie połączenia z tego telefonu, jednak nie powiedział o co chodzi. Dopytywany przez kierowcę również nie doprecyzował. Kierujący uważnie obserwował wnętrze pojazdu, jednak w autobusie nie dochodziło do żadnych niepokojących czy agresywnych zachowań. Pragniemy zapewnić, że nasi pracownicy doskonale znają swoje obowiązki i wiedzą, jak powinni w konkretnej sytuacji zareagować.
Pan Maciej twierdzi jednak, że autobus zatrzymał się przed skrzyżowaniem Sienkiewicza i Wyszyńskiego. To na światłach pan Maciej miał pokazać wiadomość.
- Kierowca zignorował sprawę, w końcu machnąłem ręką, wysiadłem na Moniuszki i zadzwoniłem na policję. Jestem rozżalony - mówi pan Maciej. - MPK umywa ręce. Kierowca moim zdaniem przeczytał tę wiadomość, patrzył w środkowe lusterko. Niech ta sprawa będzie zalążkiem pewnych zmian w tym mieście, niech może prezydent się wykaże i coś zrobi.
Co może zrobić kierowca MPK w sytuacji zagrożenia?
- W MPK Wrocław obowiązują procedury, które mają zapewnić bezpieczeństwo pasażerom podczas podróży, także w sytuacji zagrożenia ze strony innych współpasażerów. Gdyby pasażer wyraźnie i czytelnie dał znać kierowcy o tym, że w pojeździe znajduje się mężczyzna z bronią, nasz pracownik powiadomiłby odpowiednie służby - podsumowuje Łoś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?