Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażer z bronią w nocnym autobusie. MPK: Kierowca niczego nie widział

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Jakubczak/Polskapresse
W nocy z piątku na sobotę w nocnym autobusie linii 259 jadącym z Dworca Głównego w stronę Wojnowa mężczyzna miał wymachiwać bronią. Wsiadł z grupą osób na przystanku Galeria Dominikańska - relacjonował nasz Czytelnik i pasażer tego autobusu, pan Maciej. MPK Wrocław sprawdziło już monitoring, przeprowadzono także rozmowę z kierowcą tego pojazdu.

Pan Maciej napisał w treści esemesa: "W autobusie jest pasażer z bronią. Proszę zadzwonić na policję". Dlaczego akurat w esemesie? Ponieważ nie chciał wzbudzić podejrzeń. Tę wiadomość miał pokazać kierowcy wtedy, gdy autobus zatrzymał się na przystanku Ogród Botaniczny (trzy przystanki od miejsca zdarzenia).

- Dlaczego kierowca nie zareagował? Jestem zbulwersowany - napisał do nas pan Maciej, twierdząc, że kierowca od razu powinien zawiadomić policję.

- A co zrobił ten mężczyzna w czasie jazdy przez te trzy przystanki? Czy to kierowcy mają być bohaterami? - pyta były kierowca MPK, który śledzi sprawę.

MPK przeanalizowało już nagrania z monitoringu, przeprowadzono także rozmowę z kierowcą tego pojazdu.

- W związku z otrzymanym zgłoszeniem dotyczącym możliwości posiadania broni przez jednego z pasażerów zabezpieczyliśmy monitoring i wraz z dokumentacją przekazaliśmy go policji - mówi Aleksander Łoś, rzecznik prasowy MPK Wrocław. - Z naszych wewnętrznych ustaleń wynika, że kierowca autobusu nie widział żadnego zamieszania. Wewnątrz pojazdu było tłoczno i spokojnie. Ten kurs nie różnił się niczym od większości weekendowych kursów nocnych.

Jeden z pasażerów faktycznie podszedł do kabiny kierowcy i pokazał mu swój telefon w trakcie jazdy z prośbą o wykonanie połączenia z tego telefonu, jednak nie powiedział o co chodzi. Dopytywany przez kierowcę również nie doprecyzował. Kierujący uważnie obserwował wnętrze pojazdu, jednak w autobusie nie dochodziło do żadnych niepokojących czy agresywnych zachowań. Pragniemy zapewnić, że nasi pracownicy doskonale znają swoje obowiązki i wiedzą, jak powinni w konkretnej sytuacji zareagować.

Pan Maciej twierdzi jednak, że autobus zatrzymał się przed skrzyżowaniem Sienkiewicza i Wyszyńskiego. To na światłach pan Maciej miał pokazać wiadomość.

- Kierowca zignorował sprawę, w końcu machnąłem ręką, wysiadłem na Moniuszki i zadzwoniłem na policję. Jestem rozżalony - mówi pan Maciej. - MPK umywa ręce. Kierowca moim zdaniem przeczytał tę wiadomość, patrzył w środkowe lusterko. Niech ta sprawa będzie zalążkiem pewnych zmian w tym mieście, niech może prezydent się wykaże i coś zrobi.

Co może zrobić kierowca MPK w sytuacji zagrożenia?

- W MPK Wrocław obowiązują procedury, które mają zapewnić bezpieczeństwo pasażerom podczas podróży, także w sytuacji zagrożenia ze strony innych współpasażerów. Gdyby pasażer wyraźnie i czytelnie dał znać kierowcy o tym, że w pojeździe znajduje się mężczyzna z bronią, nasz pracownik powiadomiłby odpowiednie służby - podsumowuje Łoś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska