- Policjanci patrolujący ulice stolicy Dolnego Śląska przy użyciu nieoznakowanego radiowozu zwracają uwagę nie tylko na przypadki agresywnej i brawurowej jazdy. Oku doświadczonych funkcjonariuszy nie umykają również inne wykroczenia. Tak też było w przypadku 27-letniego kierowcy dostawczego renault, którego stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia - piszą mundurowi.
Policjanci zwrócili uwagę na widoczne i liczne usterki auta. Ich uwadze nie umknął również fakt, że 27-latek kierował autem nie korzystając z pasów bezpieczeństwa.
Pas był "naprawiony"... własnoręcznie
Podczas kontroli drogowej mundurowi szczegółowo sprawdzili stan techniczny dostawczego renaulta, ujawniając szereg usterek oraz nieprawidłowości, w tym rozbite wkłady obu lusterek zewnętrznych, ogumienie z nadmiernie zużytym bieżnikiem, rozbite i nieumiejętnie sklejone taśmą obudowy obu świateł tylnych, brak klamek. Najciekawszy był sposób w jaki został "naprawiony" pas bezpieczeństwa po stronie kierowcy… co widać na dołączonych zdjęciach.
- Taki samochód wydał mi pracodawca - tłumaczenie młodego kierowcy nie wpłynęło na decyzję prowadzących kontrolę funkcjonariuszy. Stan pojazdu spowodował, że auto skończyło na lawecie, a kierowca z dwoma mandatami w kieszeni musiał wracać pieszo do firmy, w której jest zatrudniony.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?