Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkowanie na Popowicach. "Prezydent naraża się na odpowiedzialność karną" - ostrzega prawnik, a miasto przekonuje, że przepisy pozwalają

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Miejsca parkingowe na ul. Lutra wyznaczono tuż przy przejściu dla pieszych
Miejsca parkingowe na ul. Lutra wyznaczono tuż przy przejściu dla pieszych Paweł Relikowski / Polska Press
W odległości 10 metrów od przejścia dla pieszych nie wolno parkować - pozwala to zachować dobrą widoczność i wpływa na bezpieczeństwo pieszych. Tymczasem miasto wyznaczyło miejsca parkingowe na ul. Lutra tuż przy przejściu. Urząd przekonuje, że przepisy pozwalają na wyjątek, ale prawnik punktuje, że nie w tym przypadku. Sprawą zainteresował się także nadzór prawny wojewody.

Nowa organizacja ruchu wprowadzona na wrocławskim osiedlu Popowice zaskoczyła użytkowników dróg. Miasto wyznaczyło miejsca parkingowe (do 15 minut) dla niepełnosprawnych w pobliżu znajdującej się przy ul. Lutra szkoły, ograniczyło prędkość do 30 km/h i podniosło przejście dla pieszych. O zmianach poinformował pod koniec września prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Jednak nowe koperty zostały wymalowane zaledwie 2 metry od przejścia dla pieszych znajdującego się na tej dwukierunkowej ulicy. Tymczasem kodeks drogowy wskazuje jednoznacznie, że parkować nie wolno ani na samym przejściu dla pieszych, ani w odległości 10 metrów od niego.

- Chodzi o zachowanie bezpiecznych warunków korzystania z dróg publicznych dla wszystkich ich użytkowników. Ustawodawca przyjął generalnie, że warunek zachowania bezpieczeństwa w pobliżu przejść dla pieszych (skrzyżowań) będzie zachowany wówczas, gdy początek przejścia dla pieszych nie jest zasłonięty na odcinku co najmniej 10 metrów. Prawo o ruchu drogowym nie przewiduje od tego żadnych wyjątków - podkreśla Marcin Zatorski, radca prawny z kancelarii Zatorski & Wspólnicy.

Jednak Elżbieta Maciąg z Wydziału Inżynierii Miejskiej ratusza przekonuje, że kodeks drogowy dopuszcza takie oznakowanie. Artykuł 5 prawa o ruchu drogowym mówi, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

Zdaniem Marcina Zatorskiego przepis, którym podpiera się urząd wprowadza hierarchię ważność oznakowania, w przypadku, gdy np. ustawione znaki wzajemnie się wykluczają.
- Jednak nie widzę podstawy prawnej do tego, by zarządca drogi mógł wybudować czy oznaczyć miejsca postojowe w odległości mniejszej niż 10 m od przejścia dla pieszych lub skrzyżowania. Nie zmienia to faktu, że takich przykładów jest na pęczki. Wystarczy zwrócić uwagę na wszystkie miejsca parkingowe w ścisłym centrum Wrocławia - mówi Zatorski.

Prawnik przyznaje, że zawsze, gdy kształtuje się nowy porządek administracyjny dochodzi do konfliktu różnych interesów. W opisywanym przypadku jest to interes kierowców polegający na tym, by móc zaparkować oraz interes pozostałych uczestników ruchu, by mogli bezpiecznie przejść przez ulice lub pokonać skrzyżowanie.

- Prezydent Wrocławia, który próbuje najwyraźniej wyważać te interesy, niewątpliwie naraża się na odpowiedzialność karną za przekroczenie uprawnień lub Gminę Wrocław za odpowiedzialność za szkodę czy krzywdę w wyniku jakiegoś nieszczęścia - ostrzega Marcin Zatorski. - Według mnie, doprowadzenie do zasłonięcia przejścia dla pieszych może być okolicznością, która doprowadziła do nieszczęścia - szkody, utraty zdrowia czy życia. Trudno przyjąć, że odpowiedzialność za tragiczne zdarzenie będzie ponosić osoba, która tylko zaparkowała na miejscu należycie oznaczonym, choć w odległości mniejszej niż 10 m od przejścia dla pieszych czy skrzyżowania. Mógłbym nawet wyobrazić sobie sytuację, iż nie dałoby się przypisać winy kierowcy, który na przykład potrącił na pasach pieszego, gdyż wskutek zasłonięcia przejścia przez zaparkowany tuż przed przejściem samochód nie zdołał wyhamować, ponieważ za późno zobaczył pieszego - tłumaczy prawnik.

Elżbieta Maciąg wyjaśnia, że o nową organizację ruchu zabiegały władze znajdującej się w pobliżu szkoły. Jednak w szkole najpierw słyszymy, że była to inicjatywa ZDiUM-u, ale osoba odbierającą telefon prosi o kontakt później. Niestety, później nikt ze szkoły już nie chciał rozmawiać o oznakowaniu przejścia i wyznaczonych nowych miejscach parkingowych.

Oznakowaniem okolic przejścia dla pieszych na ul. Lutra zainteresował się także nadzór prawny wojewody, którego o sprawie powiadomili przedstawiciele inicjatywy Pieszy Wrocław.

Miejsca parkingowe na ul. Lutra wyznaczono tuż przy przejściu dla pieszych

Parkowanie na Popowicach. "Prezydent naraża się na odpowiedz...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska