Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parking-pułapka w centrum Wrocławia. Pomylisz parkomat, zapłacisz karę

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Zaparkował, zapłacił za postój i dostał mandat
Zaparkował, zapłacił za postój i dostał mandat Paweł Relikowski
Jedynie żółta linia na ziemi rozdziela dwa parkingi na placu Solidarności, w samym centrum Wrocławia. Po jednej jej stronie działa miejski parking, po drugiej - prywatny. Każdy ze swoim parkomatem. Jeśli je pomylisz - dostaniesz mandat. Przekonał się o tym Zygmunt Jagodziński. - Zaparkowałem, zapłaciłem za postój w najbliższym parkomacie, a i tak dostałem mandat. Nie mieszkam na co dzień we Wrocławiu i nie wiedziałem, że to jest jakiś inny parking. Poprosiłem o anulowanie opłaty, wyjaśniłem sprawę, ale firma straszy mnie sądem- denerwuje się.

Sprawa pana Zygmunta Jagodzińskiego toczy się od grudnia ubiegłego roku.
- Zapłaciłem najpierw za godzinę postoju, później dopłaciłem za kolejny czas. Kiedy załatwiłem swoje sprawy i chciałem odjechać, za wycieraczką samochodu znalazłem informację o karze 95 złotych od firmy EuroPark. Bardzo się zdziwiłem. Napisałem reklamację, dołączyłem kopie potwierdzenia opłaty za postój i poprosiłem o anulowanie kary. Byłem pewien że to zwykła pomyłka - opowiada.

Dopiero z odpowiedzi od firmy dowiedział się, że za parking zapłacił nie w tym parkomacie co trzeba. Skorzystał z urządzenia należącego do miasta, a nie z tego prywatnej firmy. - Zapłaciłem po prostu w najbliższym parkomacie. Skąd miałem wiedzieć, że to dwa różne parkingi, a do tego ten należący do EuroPark jest identyczny, jak miejski. To była zwykła pomyłka, nie chciałem nikogo oszukać - mówi pan Zygmunt.

Mężczyzna nie uregulował nałożonej kary, chciał aby pozwolono mu opłacić jedynie należność wynikająca z czasu, kiedy jego samochód faktycznie stał na parkingu. Firma wysłała mu jednak w połowie sierpnia ostateczne wezwanie do zapłaty. Kwota, jaka na nim widnieje została dodatkowo powiększona o koszty pozyskania danych właściciela z systemu CEPIK i urosła już do 125 złotych. Jest też informacja, że jeśli opłata nie zostanie uregulowana, sprawa trafi do sądu.

Co na to EuroPark? Firma nie odpowiedziała na nasze pytania.

Czy kierowca ma szansę na wygraną przed sądem?
Radca prawny Marcin Zatorski wyjaśnia, że obowiązek odpowiedniego oznakowania prywatnego terenu leży po stronie właściciela.
- Osoba, która wjeżdża na taki parking musi od samego początku być jednoznacznie poinformowana, gdzie się znajduje, jakie w tym miejscu obowiązują zasady i ile kosztuje postój. Teren należy oznakować tak, aby nie budziło to żadnych wątpliwości - podkreśla Zatorski. - Konsument wjeżdżając na ten parking zawiera umowę z jego właścicielem, że zastosuje się do obowiązujących zasad. Musi jednak być ich świadomy. Jeśli przedsiębiorca nie dopełni tego obowiązku, wówczas nie może oczekiwać zapłaty za usługę - tłumaczy Zatorski z kancelarii Zatorski & Wspólnicy.

Zaparkował, zapłacił za postój i dostał mandat
Zaparkował, zapłacił za postój i dostał mandat Paweł Relikowski
Zaparkował, zapłacił za postój i dostał mandat
Zaparkował, zapłacił za postój i dostał mandat Paweł Relikowski

Prywatna część parkingu oddzielona jest od miejskiej strefy żółtą linią. W niektórych miejscach na słupach zamontowane są także tabliczki. Jednak osoba, która nie wie, że powinna szukać tych znaków, może się pomylić, tym bardziej, że oba parkomaty znajdujące się w okolicy, wyglądają identycznie. Dodatkowo, dokładnie na samym środku pomiędzy dwiema częściami, na latarni powieszony został znak dotyczący miejskiego parkingu. Trudno jednoznacznie określić, której strefy on dotyczy.

– Nie możemy odgradzać naszych miejskich parkingów, gdyż zgodnie z prawem muszą być one ogólnodostępne. Nie możemy postawić tam szlabanów, gdyż wtedy ten warunek nie byłby spełniony. Płot także ograniczałby dostęp – wyjaśniała w rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl rzecznik Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu, Ewa Mazur.

Właścicielowi prywatnego parkingu także nie można nakazać postawienia płotu.

Pan Zygmunt nie godzi się z karą, jaką na niego nałożono i planuje zgłosić sprawę do prokuratury. Uważa, że oznakowanie parkingu było niewystarczające, przez co popełnił błąd. Zdaniem Marcina Zatorskiego, pozytywnego wyniku sprawy nie można oczywiście zagwarantować, ale kierowca, jeśli udowodni, że oznakowanie parkingu nie było wystarczające, ma duże szanse na wygraną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska