Od wprowadzenia płatności za parking nie minęło wiele czasu - mieszkańcy Wielkiej Wyspy nadal są przyzwyczajeni do tego, że miejsca parkingowe przed supermarketem Biedronka przy ul. Wróblewskiego były darmowe. Ile nerwów i pieniędzy kosztuje takie przyzwyczajenie, pokazuje historia opowiedziana przez naszego czytelnika Filipa (nazwisko do wiadomości redakcji). Na jej przykładzie również możemy się dowiedzieć, jak rozwiązać taki problem. A nie wszystko jest takie jasne, jakie na pierwszy rzut oka się wydaje.
- Moja partnerka robi zakupy w tej Biedronce z racji odległości - okolica nie jest za bogata w tego typu sklepy. Tego dnia była zmęczona po pracy. Przyzwyczajona do tego, że kiedyś parking był darmowy, zaparkowała, wysiadła z samochodu i zrobiła zakupy. Trwało to 20 minut. Po powrocie do samochodu, za wycieraczką znajdowało się wezwanie do zapłaty na kwotę 170 zł.
Pan Filip postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce. Jak to działa w praktyce?
- Zgłosiłem reklamację za moją partnerkę na podstawie paragonu, przez stronę zarządcy parkingu. W opisie reklamacji jest ograniczona ilość znaków, co uniemożliwia opis sytuacji w sposób szczegółowy. Kolejne zaskoczenie czekało na mnie, gdy dostałem odpowiedź od zarządcy parkingu, wygenerowaną... automatycznie. Reklamacja została rozpatrzona negatywnie. Zero empatii i chęci zrozumienia klienta, a przecież zdarzają się różne sytuacje. Na pewno nie była to chęć korzystania z parkingu za darmo. Po telefonie do Rzecznika Praw Konsumenta we Wrocławiu, powiedział on, że trzeba zapłacić i nie może wiele więcej nic zrobić. Więc brnąć dalej, napisałem do Biura Obsługi Klienta Biedronki. Otrzymałem odpowiedź, że karę mam tak czy inaczej zapłacić, ale w zamian otrzymam e-kod na zakupy w Biedronce o wartości opłaconej kary. A może ja już nie mam ochoty robić tam zakupów?
Czy w przypadku, gdy zapomnimy o pobraniu biletu, ale zrobimy jednak zakupy, rozdawanie voucherów na zakupy w wysokości mandatów to norma? O wyjaśnienie zapytaliśmy sieć Biedronka.
- Parkomaty zostały ustawione po to, by zapewnić rotację miejsc i aby ludzie nie zostawiali tam samochodów na cały dzień. Sieć Biedronka zleca operatorom parkingów prowadzenie postępowań. Natomiast wszelkie odwołania przyjmuje nasze Biuro Obsługi Klienta i każda sprawa jest traktowana indywidualnie. W momencie, kiedy pani była naszym klientem i udowodniła to na podstawie paragonu - reklamacja jest rozpatrzona pozytywnie. Możemy jednak wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś nie stosując się do zapisów regulaminu wjeżdża na parking, nie pobiera biletu i nie uiszcza opłaty - nie wszystkie reklamacje w takich przypadkach będą rozpatrywane w sposób pozytywny - mówi nam Jakub Mazur, z biura prasowego sieci Biedronka.
Na parkingu przy ul. Wróblewskiego kierowcy muszą pobrać bilet z parkomatu. Jest to sprawa kluczowa - przypomina Biedronka.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?