Paraliż komunikacyjny po otwarciu nowego szpitala? Dojedziemy tam tylko tramwajem (MAPY)

Zobacz jak w środku wygląda nowy szpital [ZDJĘCIA]

Do nowego szpitala dotrą tylko tramwaje 3, 10 i 20. Zatrzymają się na nowym przystanku przy ul. Kosmonautów, przy skrzyżowaniu z Fieldorfa. By dotrzeć tam z dworca, trzeba będzie się przesiadać. Tylko z przesiadką dotrzeć tu będzie można także np. z Psiego Pola. Podobnie z Hub, Gaju, Krzyków czy Jagodna - będzie trzeba dojechać autobusem albo tramwajem do centrum, a potem przesiąść się na tramwaj. Podobnie z innymi osiedlami, np. Karłowicami czy Różanką. Nie ma nawet bezpośredniego połączenia z dworcem PKP i PKS, choć to szpital wojewódzki. Tę trasę taksówką przejedziemy za 35 zł w pierwszej taryfie. Autobusy pod szpital będą jeździły tylko nocą, wtedy, gdy nie będzie kursował tramwaj.

Wspólnota Mieszkaniowa Zielone Stabłowice już w lutym wystąpiła z pismem do miasta w sprawie komunikacji autobusowej na Stabłowicach. Zaproponowana przez nią trasa zakładała, by przy szpitalu kursował nowy autobus. Propozycję odrzucono. Nie będzie nowej linii, jedynie autobus 103 co 20 min, lub co 30 min w zależności od pory dnia, będzie kursował z pl. Jana Pawła II na ul. Wojanowską, czyli nową ulicę na osiedlu TBS Stabłowice, ale z dala od szpitala.

Czytaj więcejStabłowice jak getto. Bez sprawnej komunikacji, sklepów i szkół

Nowy szpital to 550 pacjentów w łóżkach i dodatkowi w przychodni, 1100 pracowników, do tego tłumy odwiedzających. Będą tu też jeździły karetki. A już dziś Kosmonautów jest niebotycznie zakorkowana. Nie tylko brak autobusu jest problemem, to niewydolność dróg dojazdowych, na co miasto nic nie potrafi zaradzić. Budowa obwodnicy Leśnicy znów się przesunęła.

Korki na ul. Kosmonautów ciągną się czasem od stadionu do przejazdu kolejowego na ul. Średzkiej i z powrotem, w zależności od pory i dnia tygodnia. Ciężkie auta i wieczny hałas to codzienność mieszkańców okolicznych osiedli, Złotnik czy Leśnicy. Choć niektóre zabudowania są oddalone od głównej drogi, podobnie jak sam szpital, to wyjechać stamtąd trudno. W korkach do centrum stoi się ponad godzinę.

Na pytanie czy planowane są zmiany organizacji ruchu w tym rejonie miasto odpowiada milczeniem. Urzędnicy podają tylko, że przedłużona zostanie linia 3 - zamiast dojeżdżać tylko do Pilczyc, pojedzie do Leśnicy. – Obsługę komunikacyjną szpitala będą zapewniały 3 linie tramwajowe tj. 3, 10 oraz 20. Takie rozwiązanie zostało w pełni zaakceptowane przez dyrekcję odpowiadającą za budowę szpitala - mówi Marek Czuryło, szef Wydziału Transportu w urzędzie miejskim. Problem w tym, że komunikacja ma być sprawna, a nie "zadowalać dyrekcję szpitala". Czy kompetentny urzędnik znający prognozy i przewidział, czy siatka połączeń sprosta zapotrzebowaniu pasażerów?

Rafał Guzowski, prezes Nowego Szpitala Wojewódzkiego, uważa, że komunikacja do lecznicy będzie bardzo dobra. – Trzy linie tramwajowe to przyzwoite połączenie, w dodatku prowadzą do różnych części miasta, jadą też przez centrum, do którego łatwo dojechać i tam się przesiąść. Są takie szpitale jak przy Koszarowej i Kamieńskiego, gdzie w ogóle nie ma tramwaju i dojazd jest bardziej problemowy. Zawsze można mieć lepiej, ale nie śmiem narzekać - mówi Guzowski.

Przypomnijmy, że na pętlę w Leśnicy jeżdżą teraz głównie wysokie tramwaje, ale jak zapewnia MPK dysponuje tyloma niskopodłogowymi składami, że może je wysyłać na każde linie, stąd i do szpitala będzie się można dostać tramwajem przystosowanym dla niepełnosprawnych.

Zdaniem dr. Igora Gisterka z Zakładu Infrastruktury Transportu Szynowego Politechniki Wrocławskiej, miasto nie miało innego wyjścia jak postawić na tramwaj, gdyż autobusy też utknęłyby w korku. W razie potrzeby takt kursowania niektórych linii można zwiększyć. – By nie tworzyły się korki, trzeba przesunąć ruch na komunikację miejską i to na tramwaje, nie autobusy. Nie wiadomo, czy takie rozwiązanie sprosta zapotrzebowaniu, o tym się dopiero przekonamy - wyjaśnia.

Dodaje, że tuż po otwarciu szpitala może nastąpić tam chaos, który zmniejszy się po pewnym czasie. - Ludzie muszą nauczyć się korzystać z komunikacji i dojeżdżać w to miejsce - wyjaśnia.

Naukowiec przyznaje, że przydałoby się ułatwienie dla osób mających trudności z poruszaniem się, a takich będzie do szpitala przyjeżdżać sporo. Tymczasem gmach jest oddalony od ulicy o kilkaset metrów. – Busik wożący pasażerów z przystanku do szpitala i z powrotem jest tu dobrym rozwiązaniem - podpowiada.

Jak zapewnia Rafał Guzowski, główne wejście jest 150 metrów od nowego przystanku i żadna dodatkowa komunikacja nie jest planowana.

CO NA TO MIESZKAŃCY? - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Urzędu marszałkowskiego zapytaliśmy, czy przyjrzy się planowanej siatce połączeń do nowego szpitala i skontroluje komunikację w tym miejscu, szczególny nacisk położyliśmy na bezpośrednie połączenie z dworca. Niestety, odpowiedzialny zarówno za zdrowie jak i za komunikację wicemarszałek Jerzy Michalak przebywa na urlopie, a jego komórka nie odpowiada.

Tymczasem mieszkańcy Stabłowic, Złotnik i Leśnicy nie dowierzają, że miasto w tym rejonie planuje kolejne inwestycje, a sieć dróg jest taka sama od lat. Nowe osiedla budują się jedno przy drugim, a dojazdu komunikacją miejską tam brakuje. – Już nie możemy wytrzymać, ulice są rozjeżdżone, pod oknami kolejki tirów są coraz dłuższe. Budowa obwodnicy przesuwa się w nieskończoność, przez grupę ludzi z Jerzmanowa, którzy nie dają nam żyć. W rejonie pozwolenia na budowę wielkich osiedli dostają kolejni deweloperzy, a teraz jeszcze szpital. Niedługo się udusimy - narzeka Piotr Dzikowski, przewodniczący rady osiedla Leśnica.

Doraźnych rozwiązań przed budową obwodnicy nie ma. - A powinny się znaleźć, bo obecna sytuacja była do przewidzenia. Nikt nie kontroluje tego jak miasto w tym rejonie się rozrasta. Coraz więcej ludzi tu przyjeżdża i nie ma jak wyjechać - dodaje Dzikowski.

Radosław Nieśpielak przez Kosmonautów jeździ codziennie. – W korkach w Leśnicy spędziłem chyba pół życia, stanie tu przez godzinę to normalka. Tylko u nas jest tak, że miasto buduje wielkiego molocha, a dopiero potem okazuje się, że niepotrzebnie korkuje się i tak zapchany rejon - mówi.

Dzisiaj (sobota 26 lipca) przy skrzyżowaniu ul. Kosmonautów i Fieldorfa. zostanie uruchomiony przystanek Kosmonautów Szpital, na którym będą się zatrzymywać tramwaje 10 i 20, a także nocne autobusy na żądanie (na jezdni, nie wybudowano zatoczki). Po co przystanek ma spowalniać tramwaje teraz, skoro szpital jeszcze nie działa?

Miasto odpowiada, że nowy przystanek tramwajowy i autobusowy będzie służył m.in. pracownikom, którzy obecnie pracują przy uruchomieniu szpitala. Ci jednak dojeżdżali tam do tej pory głównie samochodami. – O uruchomienie tego przystanku wnioskowała m.in. firma Budimex - podaje Czuryło.

A co z parkingami? Parking przy szpitalu pomieści 800 samochodów i jak mówi Rafał Guzowski, obliczono że wystarczy na zapotrzebowanie. Kilka lokalizacji parkingów park & ride wzdłuż ul. Kosmonautów zaproponował urzędowi miejskiemu radny Andrzej Nabzdyk. Mogłyby one poprawić przepustowość ulic w tym terenie i ułatwić przesiadkę na tramwaj. Nabzdyk otrzymał odpowiedź, że w tym roku zaplanowano budowę parkingu przy pętli w Leśnicy (ul. Snycerska) na 60 miejsc. Przy ul. Boguszowskiej też może powstać park&ride, o ile zostanie to uwzględnione w planie zagospodarowania przestrzennego. Dodatkowo planowany jest parking przy skrzyżowaniu Kosmonautów z al. Stabłowicką. Nabzdyk proponował jeszcze p&r przy Złotnickiej, Wschowskiej i Grabowej, ale z tak daleko idącymi planami urzędnicy się wstrzymują.