Minister finansów podwyższył stawkę akcyzy obowiązującą w 2016 roku do 8,2 zł z niecałych 8,1 zł. I chociaż różnica wynosi zaledwie 10 gr, to dla niektórych producentów stanowiło to pretekst, by wprowadzić wyższe ceny.
Z okazji na pewno skorzysta Philip Morris, który w swojej ofercie ma marki Malboro czy L&M. Te już znajdują się w hurtowniach z ceną wyższą o 50 gr. Na razie po tych samych cenach co dawniej są dostępne produkty Japan Tabacco, czyli np. Camele i British American Tobacco, np. Lucky Strike.
Hurtownicy przyznają, że podwyżki nie dotkną papierosów z najniższej półki, bo - jak tłumaczą - w ten sposób producenci walczą o klientów, którzy uciekliby do szarej strefy. Imperial Tobacco zdecydował się nawet na obniżkę cen. O 50 gr będą tańsze papierosy marki Route 50.
Sklepy, w oczekiwaniu na nową partię papierosów, często witają klientów pustymi półkami. Handlowcy narzekają, że powodem jest prawo. Sklepy mogą sprzedawać papierosy ze starą akcyzą jedynie do końca lutego, potem są na nich nakładane kary. W związku z tym, że zapasy mogą powodować straty, część sklepikarzy woli ograniczony wybór. W szczególności że marża jest niska - wynosi tylko 5 proc.
Wszystkie podwyżki cen mogą prowadzić do ograniczenia liczby konsumentów. Ci jednak nie znikają, ale decydują się na wyroby tytoniowe bez akcyzy. - Aktualnie szara strefa w Polsce to 17,8 proc. - informuje Magdalena Włodarczyk , dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.
Podwyżki mogą objąć nie tylko papierosy. - Z badań wynika, że wyższe ceny alkoholu wpłyną na ograniczenie spożywania trunków przez nieletnich i tych, którzy nadużywają alkoholu - mówi Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Tłumaczy, że za średnią pensję można kupić dwa razy więcej alkoholu niż 12 lat temu, a piwo jest tańsze nawet biorąc pod uwagę ceny nominalne.
Dlatego PARPA będzie rekomendować ministrowi finansów zrównanie akcyzy na piwo i wino do tej, która obowiązuje na wyroby spirytusowe. - Jeżeli ktoś kupi jedno piwo zamiast dwóch, to zawsze szkody będą dwa razy mniejsze - mówi Brzózka. Podkreśla, że wszystko zależy od tego, czy ministerstwo będzie chciało wziąć pod uwagę wyniki badań. Ale jest przekonany, że tak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
