Jak ustaliliśmy, pani sędzia mieszka w Ząbkowicach Śląskich. Spieszyła się do sądu, bo o godzinie 9 miała pierwszą rozprawę. Podczas zatrzymania nie stawiała oporu i nie zasłaniała się immunitetem. Pozwoliła przebadać się alkomatem. Była zdziwiona, że wynik jest tak wysoki, dlatego poprosiła o dodatkowe badanie krwi.
– Mogę jedynie potwierdzić, że prezes sądu otrzymał dziś telefoniczną informację od funkcjonariuszy policji o tym, że pani wiceprezes została zatrzymana za jazdę po pijanemu – mówi Agnieszka Połyniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy. – Kiedy tylko otrzymamy pisemne i oficjalne potwierdzenie tej informacji, podjęte zostaną wobec niej odpowiednie kroki – dodaje.
Konkretnie będzie to postępowanie dyscyplinarne, a kary, jakie grożą pani sędzi, to upomnienie, nagana, a nawet usunięcie ze stanowiska czy wydalenie z zawodu. Jednocześnie, jeżeli pani sędzi zostanie uchylony immunitet, grozi jej postępowanie karne.
To nie pierwsza taka sytuacja w okręgu świdnickim. W lutym 2012 r. były rzecznik prasowy Sądu Okręgowego oraz sędzia orzekający w kilku głośnych procesach, m.in. gangu bokserów czy wałbrzyskiej ośmiornicy medycznej, też został zatrzymany za jazdę po pijanemu. Wpadł w Gdyni, na drodze wyjazdowej z promu do Szwecji. Był na urlopie. Okazało się, że miał ponad pół promila alkoholu w organizmie.