18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Zdzisław przygarnął psa. Chwilę później miał ich już 10 (ZDJĘCIA)

Agata Wojciechowska
fot. archiwum prywatne
Zdzisław Pawlak z Wrocławia postanowił przygarnąć błąkającego się psa i dać mu schronienie przed zimą. Pies okazał się suką w ciąży. Teraz 86-letni pan Zdzisław ma nie jednego, ale 10 psów. Dla 9 z nich poszukiwani są odpowiedzialni, nowi właściciele.

- Projektując klientce dom w okolicach Milicza, nie wiedziałem, że wraz z zakończeniem inwestycji będę miał psa, a później – aż 10 – mówi Zdzisław Pawlak, który przygarnął błąkającą się sukę. Na budowę domku letniskowego jego znajomej przychodził pies, 22 - kilogramowy mieszaniec w typie wyżła lub wilczaka, któremu majster od czasu do czasu dawał kanapkę lub inne jedzenie. Niestety właścicielka domku nie mogła sobie pozwolić na posiadanie zwierzęcia, ale codziennie je karmiła i dawała świeżą wodę.

- Zaproponowała mi czy bym go nie wziął – opowiada Zdzisław Pawlak. - Jak pomyślałem o zbliżającej się jesiennej słocie, a później zimie, zrobiło mi się żal tego stworzenia. Mój ostatni pies odszedł 13 lat temu, dlatego się zgodziłem. Troska, bo tak na początku nazywała się suka, trafiła pod mój dach. Już pierwszego dnia usiłowała, mam nadzieję, że nie w celach samobójczych, wyskoczyć przez okno z parteru. Wówczas pomyślałem o operze Tosca, która była w tym samym czasie wystawiana we Wrocławiu. Poza tym "r" w wyrazie troska mi nie pasowało i tak stałem się dumnym właścicielem Toski.

Pierwszego sierpnia suka była bardzo niespokojna. Okazało się, że w nocy na świat zaczęły przychodzić szczenięta. - Kręciła się po mojej sypialni, gdy nagle usłyszałem cienki pisk. Okazało się, że pojawił się pierwszy – mówi ich opiekun. - Do godziny siódmej rano, było już ich dziewięć w komplecie. Na klinikach Uniwersytetu Przyrodniczego poinstruowano mnie, co mam robić, więc prawie taśmowo, przecinałem pępowiny.

Inspektorzy Ekostraży są zachwyceni opieką, którą zapewnia stadu, Zdzisław Pawlak. - W nocy usłyszał popiskiwania psa, więc poszedł zobaczyć, co się stało. Gdy się okazało, że suka zaczęła się szczenić, dzielnie jej asystował – mówi Agnieszka Lewicka, wolontariusz Ekostraży. - Teraz wraz ze szczeniętami ma zrobiony kojec. Ich opiekun już zaczął je wyprowadzać na dwór, choć na razie tylko na taras. Sama suczka jest bardzo ufna i wpatrzona w niego jak w obraz. Pan Zdzisław zachowuje się fantastycznie i choć ma 86 lat, to dzielnie zmaga się z dziewięcioma szczeniakami - dodaje.

Powodem przywiązania suki do drzewa w lesie mógł być fakt, że spodziewała się młodych. Teraz Ekostraż szuka dla nich domów. - Zależy nam przede wszystkim by trafiły do odpowiedzialnych opiekunów – wyjaśnia Agnieszka Lewicka. - Nowi właściciele powinni je kochać i się nimi zajmować. Z dziewięciu szczeniąt niektóre są większe, a niektóre mniejsze, więc nie mamy zastrzeżeń, że muszą trafić do domu z ogrodem. Mają być zadowolone. Adopcja będzie poprzedzona wizytą w nowym domu i podpisaniem dokumentów, w których zapewne opiekunowie zobowiążą się do sterylizacji psów.

Tosca na pewno zostanie już u pana Zdzisława. - Kilka osób już się kontaktowało w sprawie adopcji, ale tylko jedna suczka na pewno znajdzie dom. Urodziła się ostatnia i jest najmniejsza, ale równocześnie najsympatyczniejsza. Nazwaliśmy ją Madzia, bo tak zaproponowała imienniczka jedna z wolontariuszek - wyjaśnia Zdzisław Pawlak. - Pojutrze szczeniaki będą miały pięć tygodni, więc odpowiedni czas, by znaleźć im domy. Powoli bowiem zaczynam mieć problemy logistyczne z tym słodkim stadem psiaków.

Zapytany czy taka ilość szczeniaków nie jest utrapieniem, odpowiada: Skądże, to wspaniałości, a świat jest piękny.

Kontakt w sprawie adopcji: Ekostraż - tel. 508 87 77 99 lub 506 066 712, e-mail: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska