Po trwających od lat przepychankach, władze Wrocławia w końcu ogłosiły datę przetargu na sprzedaż Pałacu Hatzfeldów przy ulicy Wita Stwosza, a dokładniej tego co z niego zostało. 4 listopada do kupienia będzie grunt wraz z pozostałościami dawnego pałacu, gdzie mieściła się siedziba BWA Awangarda. Cena wywoławcza to 37,8 mln złotych.
Przypomnijmy, że jeszcze przed blisko piętnastoma laty, miasto przymierzało się do renowacji budynku. Po odbudowie planowano przeznaczyć go m.in. na siedzibę Ossolineum, czy Polskiej Akademii Nauk. Plany te nie zostały zrealizowane z powodu ogromnych kosztów. Jak oszacowano, przebudowa kosztowałaby 60 mln złotych.
Hotel z restauracją, biura, czy centrum kongresowo-wystawiennicze?
Jak przekonuje miasto, planowana sprzedaż Pałacu Hatzfeldów ma na celu pozyskanie inwestora, który będzie w stanie przeprowadzić konieczne prace modernizacyjne i remontowe. Głównym celem - jak to ujęto - jest doprowadzenie budynku do stanu odpowiadającego jego otoczeniu. Ustalenia dla tego terenu, jako przeznaczenie podstawowe, przewidują: usługi, handel detaliczny, gastronomię, a także o przeznaczeniu wystawienniczym i ekspozycyjnym. Mogą się w nim też znaleźć biura, hotel, obiekty kongresowe i konferencyjne.
Co prawda Pałac Hatzfeldów został w latach 60. wykreślony z rejestru zabytków, ale potencjalny kupiec, myśląc o jego przebudowie, na pewno w tym względzie nie będzie miał wolnej ręki. Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków we Wrocławiu zabiega o wpisanie do rejestru zabytków, pozostałości podziemnych i naziemnych dawnego pałacu. Do tego czasu potencjalny inwestor, planując jakąkolwiek przebudowę i tak będzie musiał zabiegać o zgodę konserwatora. Najważniejszymi historycznie elementami pałacu Hatzfeldów, które – jak przekonuje konserwator - wciąż podlegają ochronie, jest portyk z kolumnami, czyli wejście do budynku, zachowana pozostałość klatki schodowej i podziemia. Kolejnym ograniczeniem jest czas, jaki nabywca będzie miał na przebudowę – 4 lata od podpisania umowy kupna.
Pałac to dzieło twórcy Bramy Brandenburskiej w Berlinie
Na miejscu, w którym teraz stoją pozostałości Pałacu Hatzfeldów w XIV wieku stał dwór ks. Ludwika I Brzeskiego i dwa inne domy, zastąpione w latach 1715-19 przez pałac miejski, spalony w 1760 roku. W jego miejscu i w miejscu pałacu książąt oleśnickich zbudowano w latach 1765-73 pałac Hatzfeldów. Współprojektował go jeden z najwybitniejszych architektów niemieckich Carl Gotthard Langhans. To on zaprojektował później Bramę Brandenburską. Od 1804 roku mieściła się w nim siedziba pruskiej Kamery Królewskiej, a od 1886 roku - Nadprezydium Prowincji Śląska. W czasie II Wojny Światowej wojny gmach był siedzibą gaulaitera Niederschlesien, Karla Hanke. Po 1945 roku ruiny pałacu wykorzystywane były przez filmowców jako plan zdjęciowy filmów wojennych.
Pod koniec lat 60. niszczejącą ruinę częściowo rozebrano, a pozostałości naprędce przebudowano i powierzono jego zarządzanie wrocławskiej galerii sztuki BWA Awangarda (proj. E. Małachowicz, skrócono front i boczne skrzydła, wyburzono piętra). Z imponującego przed jeszcze stu laty czterokondygnacyjnego budynku zachowały się jedynie fragmenty murów na parterze, portyk i westybul. Galeria czynna była do 2018 roku. Niestety wraz z pogarszającym się jej stanem technicznym budynek trzeba było zamknąć. Galerię BWA Awangarda przeniesiono wtedy do gmachu Dworca Głównego PKP. Ostatecznie miasto zamierza przenieść galerię na Kępę Mieszczańską.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?