18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Padewski: Liczą się fakty, a nie populizm

Paweł Kucharski
Paweł Kucharski
Z prezesem DZPN-u, Andrzejem Padewskim, rozmawia Paweł Kucharski

Często mówił Pan, że chciałby mieć kontrkandydata w wyścigu o prezesurę w Dolnośląskim Związku Piłki Nożnej. No to teraz go Pan ma w osobie Adama Kreja. Cieszy się Pan?
Tak, cieszę się, zwłaszcza że pan Adam Krej był już kiedyś w związku. Zaczynał jako prezes OZPN-u Wrocław, a skończył jako wiceprezes DZPN-u. Tyle tylko, że przez osiem lat nie było go w strukturach. I dziwię się, że teraz wie, co trzeba zrobić, aby poprawić sytuację klubów, a wcześniej nie wiedział. Dlatego cztery lata temu walne zgromadzenie powiedziało "nie" dla Kreja. Przypominam panu Krejowi, że ja byłem prezesem dwóch klubów, od zawsze grałem w piłkę na różnych poziomach, byłem trenerem dwóch reprezentacji wojewódzkich i kilku klubów, powołałem stowarzyszenie trenerów i instruktorów piłki nożnej. Ktoś, kto grał tylko w piłkę ręczną, nie powinien być prezesem DZPN-u.

Ale trochę był Pan chyba rozzłoszczony? Po tym, jak Krej na łamach jednej z gazet przedstawił swój program, odesłał Pan do redakcji list otwarty na kilkanaście stron.
Nie byłem rozzłoszczony. Wysłałem ten list, bo nie można wprowadzać ludzi w błąd i uprawiać demagogii. W waszej gazecie Krej powiedział, że załatwi, aby opłaty startowe za wrocławskie kluby uiszczał magistrat. Ale to Dolnośląski ZPN wystąpił z takim wnioskiem do miasta. Radna Renata Granowska z Platformy Obywatelskiej osobiście dostarczyła wniosek Komisji Sportu. Wniosek ten został już pozytywnie zaopiniowany. Pan Krej myśli, że jedna wizyta u Piotra Mazura (dyrektor Biura Sportu, Turystyki i Rekreacji - dop. PK) sprawi, że stanie się fantastycznym menedżerem.

Obawia się Pan w jakikolwiek sposób Kreja i opozycji?
Nie obawiam się, bo ona nie ma niczego do zaoferowania. A Krej kopiuje tylko nasze pomysły, o których słyszał.

A co Pan ma do zaoferowania na kolejną kadencję?
To nie ja nakreślam to, co muszę zrobić, tylko delegaci. Oni mają pokaźną wiedzę, swoje problemy i polecenia, które zarząd z prezesem mają realizować.

Co dla Pana jest największym sukcesem swojej prezesury?
Przede wszystkim wielkie uproszczenie rejestracji za-wodników i wyeliminowanie bzdurnych przepisów. Teraz zarejestrować się można przez mejl, faks, nie ma kolejek w siedzibie związku. Organizuję kursy trenerów i instruktorów. Likwiduję opłaty za obserwatorów. Te i inne rzeczy mnie bronią i dają podstawy do ciągłości pracy.

Do Warszawy Pana nie ciągnie?
Nie mam aspiracji do bycia prezesem PZPN-u, ale będę walczył o miejsce w zarządzie. Chciałbym się zajmować piłką amatorską, bo na tym się znam. Nasz DZPN jest zbyt dużym związkiem, żebyśmy mogli sobie pozwolić na to, by w zarządzie PZPN-u nie było naszego przedstawiciela.

Nadal jest Pan w opozycji do Grzegorza Laty?
Tak, jestem w opozycji wobec Laty, ale także wobec innych pozostałych kandydatów, którzy oficjalnie zgłosili swoje aspiracje (Ryszard Czarnecki, Zdzisław Kręcina - dop. PK). Nie ma takiej możliwości, żebym poparł któregoś z nich. Przyszedł czas na zmiany. My na dole, na szczeblu regionalnym, obrywamy przez to, jak nieudolny jest PZPN.

Pan uchodzi za jedną z najważniejszych twarzy koalicji opozycyjnej wobec obecnej władzy. Kogoś jednak będziecie musieli poprzeć. Kiedy wyłoni się Wasz kandydat i kto nim będzie?
To zostawiamy na później. Nasz kandydat wyłoni się w odpowiednim czasie, ale na pewno nie będę nim ja.

A jak trzeba będzie wejść w układ z Latą, żeby znaleźć się w zarządzie...
Absolutnie nie ma takiej możliwości.

Rozmawiał Paweł Kucharski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska