Nowy paczkomat Inpost stanął przy ul. Reja, pomiędzy budynkami nr 36 i 40. W pobliżu jest już pięć innych paczkomatów: dwa na placu Grunwaldzkim (na wysokości numerów 22 i 34), kolejne przy ul. Reja 46, Skłodowskiej-Curie 12 i Grunwaldzkiej 67. Odległość nowego paczkomatu na Reja od tego, który znajdował się tam już wcześniej, to zaledwie 100 metrów. Zresztą, wystarczy spojrzeć na mapę:

Emocje mieszkańców budzi nie tylko nagromadzenie automatów paczkowych w tej okolicy, ale przede wszystkim fakt, gdzie został postawiony.
"Ulica Mikołaja Reja wchodzi w skład historycznego układu urbanistycznego Przedmieścia Piaskowego, stanowiącego jedną z najstarszych części Śródmieścia we Wrocławiu. O unikatowym charakterze tej części osiedla stanowi m.in. zwarta zabudowa przedwojennych budynków wielorodzinnych. Ze względu na wysokie walory historyczne oraz artystyczne wiele kamienic zostało wpisanych do Gminnej Ewidencji Zabytków Miasta Wrocławia, w tym budynki przy Mikołaja Reja o numerach: 23, 25, 27, 29, 31, 33, 35, 36, 37, 40, 40a, 43, 45, 47, 48-52, 51, 54 oraz 56" - pisze Katarzyna Rodak w piśmie do miasta Wrocław i zwraca uwagę, że paczkomat wyeksponowany od strony ulicy, w bezpośrednim sąsiedztwie historycznych kamienic, w sposób rażący zaburza układ urbanistyczny ulicy Mikołaj Reja.
Jak udało nam się dowiedzieć, Inpost nie wnioskował o żadne pozwolenie na postawienie tego paczkomatu. Nie było też żadnych konsultacji z gminą Wrocław.
"Pismo od mieszkańców wpłynęło do urzędu i jest obecnie analizowane. Obszar przy ul. Reja wpisany jest do Gminnej Ewidencji Zabytków. Oznacza to, że właściciel obiektu (Inpost) powinien zwrócić się do Miejskiego Konserwatora Zabytków po wytyczne, czego nie zrobił" - komentuje Tomasz Myszko-Wolski z biura prasowego Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
A czy Inpost miał obowiązek uzgadniać to z władzami miasta?
"Po nowelizacji prawa budowlanego na budowę bankomatów, biletomatów, wpłatomatów, automatów sprzedających, automatów przechowujących przesyłki lub automatów służących do wykonywania innego rodzaju usług o wysokości do 3 m nie jest wymagane pozwolenie ani nawet zgłoszenie do Wydziału Architektury i Budownictwa. Stanowi to coraz większy problem i generuje lokalne konflikty" - wyjaśnia Myszko-Wolski. - "Ze względu na przepisy wiele zależy od inwestora i jego odpowiedzialności. Mamy nadzieję, że sejm pochyli się nad problemem."
Czy Inpost zdemontuje lub zmieni lokalizację nowego paczkomatu przy Reja? Tego, na razie, nie wiemy. Inpost deklaruje jednak, że jest otwarty na rozmowy.
"Jesteśmy w pełni otwarci na współpracę z władzami lokalnymi. Na razie wewnętrznie sprawdzamy ten temat" - powiedział nam Grzegorz Kądziołka, rzecznik prasowy Inpost.
Nie ulega jednak wątpliwości, że we Wrocławiu zmagamy się z wszechobecną "paczkomatozą". I nic się zmieni, dopóki nie będzie zmian w prawie.
Przypomnijmy, że w grudniu 2020 wydano decyzję o likwidacji paczkomatu przy ul. Olszewskiego na wrocławskim Biskupinie. Tam jednak sytuacja była nieco inna, ponieważ teren był nie tyle objęty ewidencją, ale znajdował się w rejestrze zabytków, więc obejmowała go ścisła ochrona. Miejski Konserwator Zabytków po przeprowadzeniu wizji lokalnej wydał wówczas decyzję o usunięciu paczkomatu na mocy ustawy o ochronie zabytków.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?