Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oto Wasza lista wrocławskich absurdów drogowych

Weronika Skupin
Przez zakaz skrętu w lewo z ul. Widok oraz w innych miejscach auta muszą kluczyć po mieście w celu dostania się na Kazimierza Wielkiego w kierunku Placu JP II. Generują tym samym więcej spalin oraz korków.
Przez zakaz skrętu w lewo z ul. Widok oraz w innych miejscach auta muszą kluczyć po mieście w celu dostania się na Kazimierza Wielkiego w kierunku Placu JP II. Generują tym samym więcej spalin oraz korków. Piotr Warczak
Dlaczego w wielu miejscach we Wrocławiu stoimy w korkach? W wielu przypadkach z powodu drogowych absurdów - bez głowy ustawionych świateł, niepotrzebnego zamykania pasów ruchu, dziwnych zakazów skrętu... Gdy we wtorek poprosiliśmy Was o wskazanie przykładów takich miejsc we Wrocławiu, zasypaliście nas mejlami i komentarzami.

Poniżej pierwsze zgłoszenia, które do nas dotarły. Pod adresem [email protected] ciągle czekamy na kolejne. Co z nimi zrobimy? Wszystkie trafią do Wydziału Inżynierii Miejskiej w ratuszu oraz Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Chcemy, by urzędnicy wytłumaczyli się kierowcom ze swoich pomysłów, a tam gdzie popełnili błędy, naprawili je. Będziemy odwiedzać wskazane przez Was miejsca. Wspólnie z Wami chcemy krok po kroku poprawić wygodę przejazdu przez Wrocław.

Oto opisane przez Was absurdy:

  • Światła utworzone na skrzyżowaniu ul. Sułowskiej i ul. Księgarskiej, przy każdorazowym włączeniu powodują całkowity paraliż drogi krajowej nr 5, ul. Sułowskiej, ul. Żmigrodzkiej i AOW
  • Z pl. Uniwersyteckiego jest nakaz skrętu w prawo, a by dojechać do pl. Jana Pawła II, należy przejechać Grodzką do Hali Targowej skręcić do pl. Dominikańskiego, a następnie w trasę W-Z
  • Skrzyżowanie ul. Wyścigowej z Wojszycką. Bardzo duża liczba kierowców skręca w lewo z Wyścigowej w Wojszycką, jest to najkrótszy dojazd do Zwycięskiej, obsługuje dojazdy na osiedle. Czas na zjazd ze skrzyżowania to 25 sekund, czas oczekiwania na zielone – 78 sekund. Korek zajmuje 2 pasy i blokuje zjeżdżających ze Ślężnej w Wyścigową.
  • Na ul. Obornickiej autobus linii 129 stoi na światłach 87sekund a na przejazd jest tylko 9 sekund. W tym czasie przejadą tylko 4 auta.
  • Zjazd z estakady na ul. Klecińskiej do al. Hallera. Pierwotnie, kiedy oddawano ten wiadukt 2 pasy drogowe prowadziły na wprost i ruch był płynny. Obecnie lewy pas prowadzi tylko do skrętu w ul. Grabiszyńską, w efekcie czego tworzą się zatory 100 m przed sygnalizacją – auta jadące lewym pasem muszą zmienić pas na prawy i tworzą się korki (w szczycie nawet od Gądowianki).
  • W sierpniu br. przy skrzyżowaniu ulic Hallera i Powstańców Śląskich wydłużono zielone światło dla pieszych (prawoskręt z Hallera w kier. Bielan) tak, aby mogli pokonać całe skrzyżowanie na zielonej fali. Jednocześnie zamontowano zieloną strzałkę dla kierowców. Skutek tej zmiany jest taki, że w godzinach szczytu prawy pas na al. Hallera jest zakorkowany, aż do ul. Gajowickiej. Samochody nie mają możliwości przejazdu na zielonej strzałce, ponieważ ruch pieszych jest bardzo duży.
  • Po remoncie ul. Nowowiejskiej kierowcy zostali wręcz wepchnięci pod tramwaj. Jezdnia na wysokości skrzyżowania z ul. Prusa została z obu stron zredukowana do torowiska. Przejazd w tym miejscu jest możliwy wyłącznie po torowisku. Zlikwidowano też miejsca parkingowe od ul. Prusa do ul. Piastowskiej.
  • Po remoncie ul. Nowowiejskiej i Mostu Jagiellońskiego pozostały ograniczenia prędkości do 40 km/godz.
  • Brak możliwości skrętu w lewo z ul. Wyszyńskiego w ul. Nowowiejską jadąc od mostu Warszawskiego. W tej sytuacji kierowca jest zmuszony przeciskać się osiedlowymi wąskimi uliczkami gęsto zastawionymi samochodami.
  • Brak kolejnych skrętów w lewo z ul. Obornickiej – najpierw w ul. Bałtycką, a potem w ul. Żmigrodzką.
  • Młodych Techników: absurdem jest naniesienie linii nakazujących poprzeczne parkowanie w stosunku do chodnika. Wysokość krawężnika ma nawet 22 cm wysokości
  • Po otwarciu mostu Jagiellońskiego czerwone światło do jazdy na wprost ul. Brucknera w kierunku Psiego Pola trwa 80 sekund, natomiast zielone tylko 40. W godzinach szczytu tworzą się ogromne korki.
  • Na Toruńskiej i Brucknera w weekend zielone trwało niecałe 20 sekund co powodowało ogromny korek od strony centrum.
  • Na Bema dla jadących w prawo od strony ul. Jedności Narodowej w kierunku Drobnera, nie ma zielonego światła, jest za to strzałka, na którą trzeba czekać bardzo długo, a do tego każdy się musi zatrzymać
  • Wyjazd z ul. Norwida w prawo na plac Grunwaldzki w stronę mostu Szczytnickiego: nigdy nie ma zielonego a strzałka pali się bardzo rzadko i to w dodatku wtedy, gdy jadą auta z ronda Regana.
  • Lewoskręty, szczególnie w godzinach szczytu, Waszym zdaniem powinny mieć wydłużony czas przejazdu, np. na wjeździe z Karwińskiej w Krakowską lub z Bardzkiej w Armii Krajowej, gdzie czeka się podobno 4-5 cykli.
  • Ul. Lotnicza, skręt w lewo na Milenijną. 3 pasy do jazdy prosto są puste, a do skrętu ustawia się korek na 5-6 cykli świetlnych.
  • Wyścigowa – Wojszycka to lewoskręt, gdzie czas na zjazd jest 21 sekund, a czas oczekiwania 75 sekund
  • Korki na ulicy Robotniczej zaczynają się pod Green Towers a kończą się przy placu Orląt. Dwa pasy są wytyczone tylko ok. 50 m od świateł na pl. Orląt. Dlaczego nie można zrobić dwóch pasów w kierunku do centrum na całej długości tej ulicy?
  • Na ulicy Bardzkiej koło kościoła św Ducha autobusy nie jadą torami, podczas gdy jadą nimi przez całą Bardzką od Świeradowskiej, a za Armii Krajowej zjeżdżają na zakorkowaną ulicę aby za chwilę znów pojechać torami.
  • Przez zakaz skrętu w lewo z ul. Widok oraz w innych miejscach auta muszą kluczyć po mieście w celu dostania się na Kazimierza Wielkiego w kierunku Placu JP II. Generują tym samym więcej spalin oraz korków.
  • Nieuzasadnione zwężenie na moście Zwierzynieckim w kierunku Biskupina i ZOO.
  • Ścieżka rowerowa namalowana na pl. Bema stanowi problem. Niektórzy kierowcy nie wiedza jak mają jechać po tej drodze. Nie wiedzą czy są nadal dwa pasy dla samochodów czy tylko jeden.
  • Przejazd "zieloną falą" możliwy jest od Marino w kierunku centrum ul. Żmigrodzką z prędkością ok. 70 km/h, a przejazd do Marino to istna "czerwona fala"
  • Podczas remontu ul. Grabiszyńskiej wykonano wysepki i światła przy skrzyżowaniu z Żelazną bez potrzeby, bo nie było tam problemu z przejściem. Rezultat jest taki, że tramwaj zatrzymuje się dokładnie na skrzyżowaniu i blokuje skręt w Żelazną.
  • Przy skrzyżowaniu Lubuskiej z Grabiszyńską postawiono światła. Przy skręcie z tej pierwszej ulicy w Grabiszyńską zawsze świeci się zielone światło (nigdy inne). Po co więc w ogóle zużywać prąd?
  • Przy wyjeździe z pl. Srebrnego postawiono wiatę przystankową tak, że nie da się zobaczyć czy coś jedzie Grabiszyńską
  • Skrzyżowanie Grabiszyńska Hallera jest blokowane przez pieszych chodzących przez ul. Ostrowskiego
  • Czerwona Fala od Arkad do Podwala. Gdy zielone jest na pl. Kościuszki, w momencie gdy dojeżdża się do Podwala, zapala sie czerwone
  • Na skrzyżowaniu Wróblewskiego/Kopernika światła wstrzymują wyjazdowy ruch od centrum w tygodniu, gdy praktycznie nikt nie zjeżdża na parking przy Hali Ludowej.
  • Skrzyżowanie Karkonoska - Zwycięska/Jeździecka. Cykl świetlny dla jadących Karkonoską w obie strony został skrócony. Efekt jest taki, że korki w jedną stronę sięgają budynku TV, w drugą zjazdu na autostradę i to praktycznie o każdej godzinie.
  • Za mało pasów wyjazdowego z autostrady: by zjechać na węźle Bielany (zarówno w stronę Wrocławia jak i Kłodzka) samochody nierzadko stoją już na wysokości Tesco czy OBI
  • Przy zjeździe z Lotniczej (koło Glinianek) na AOW korek potrafi sięgać skrzyżowania z Metalowców/ Górniczą. Skoro wszystko się rozładowuje bezpośrednio po minięciu Glinianek to, zdaniem Czytelników, nie ma innego winnego jak właśnie światła przy Gliniankach
  • Skrzyżowanie z niepotrzebną sygnalizacją świetlną: np. Komandorska-Nasypowa,
  • Blokowanie ruchu samochodów skręcających w prawo zbyt długim światłem zielonym dla pieszych, którzy wchodzą na wysepkę, z której i tak się nie wydostaną, bo reszta świateł dla nich jest czerwona (np. zjazd z mostu Grunwaldzkiego na wybrzeże Wyspiańskiego
  • Spowolnienie ruchu przy Górniczej przez zastawienie krawędzi parkującymi pojazdami, na wlocie na Kozanów przez ul. Górniczą
  • Kiedy wyłączą światła w Leśnicy w kierunku na Środę Śląska kilku kilometrowy korek nagle znika.
  • Boya-Żeleńskiego – Kromera. Dawniej były dwa pasy do wjazdu na plac Kromera: prawy do jazdy prosto i w prawo (na most), lewy do jazdy prosto i w lewo (na Warszawę). Po zmianie prawy jest pusty, a lewy wiecznie zakorkowany aż do samego wiaduktu. Przepustowość tego miejsca jest tak mała, że korek ciągnie się przez całego Boya-Żeleńskiego i zwykle zaczyna się aż na krzyżówce z Kasprowicza.
  • Jadąc Lotniczą w stronę miasta napotykamy na tak długie czerwone światło na wprost, że nikt nie jedzie z żadnej strony, stoją także ci wyjeżdżający z Bajana lub skręcający z Lotniczej na Bajana od strony miasta
  • Stojąc na Hutniczej w kierunku Lotniczej, Czytelnicy widzą, że pojawia się światło czerwone na Lotniczej. Stoi się na światłach na Hutniczej, zapala się niewyjaśnione czerwone dla aut na Lotniczej w kierunku Leśnicy.
  • Na zjeździe z AOW na Trzebnicę z trzech pasów jest zwężenie do jednego.
  • Tablice pokazujące czas przejazdu nie działają. Przez rok trwania remontu na Kochanowskiego, tablica nigdy, zdaniem Czytelników, nie pokazała faktycznego czasu przejazdu z centrum w stronę Krzywoustego. Na tablicy wyświetlała się informacja o 12 minutach podczas gdy przejazd zajmował czasami nawet godzinę.
  • Kiedyś na ul. Piłsudskiego na pasie od pl. Orląt Lwowskich do pl. Legionów, była możliwość łatwiejszego skrętu w prawo (w ul. Grabiszyńską). Pas był długi a jadący prosto mieli do dyspozycji 3 pozostałe pasy i nikt nikogo nie blokował. Po zmianie organizacji ruchu, kierowcy, którzy chcą jechać prawym pasem na wprost są blokowani przez auta skręcające w prawo w ul. Grabiszyńską ale mające akurat czerwone światło.
  • Na skrzyżowaniu ulic Paderewskiego z Mickiewicza powinna być sygnalizacja świetlna
  • Jadący ul. Borowską tkwią w korku przed skrzyżowaniem z Glinianą, Dyrekcyjną i Ślężną. Na krótkim odcinku przejazd może zająć i 20 min, normą jest jazda ok 7 min. Winny jest zabierający cykle tramwaj Plus wyjeżdżający z podporządkowanej ul. Glinianej.
  • Korki przy wjeździe na AOW od strony Lotniczej- stadion sięgają Hotelu Ibis a nawet do skrzyżowania z Metalowców.
  • Zbudowano rondo O. Pio na Partynicach, które miało rozładować ruch w relacji Zwycięska - Ołtaszyńska. Okazuje się, że w godzinach porannych "zielone światło" obowiązuje dla jadących z Wysokiej a Zwycięska jest nadal zakorkowana.
  • Światło na przejściu dla pieszych na Żmigrodzkiej przy przystanku Kępińska powinno być wzbudzane przyciskiem, bo przechodzi tamtędy jedna osoba na kwadrans.
  • Hubska (od Glinianej do Kamiennej). Na tym odcinku notorycznie się stoi, co chwile przejścia dla pieszych a do tego światła z Glinianą na których przejeżdża tylko 3-5 samochodów z Hubskiej, mimo że na Glinianej nie jedzie ani jeden
  • Na ul. Bardzkiej przed zwężeniem (tuż przed wiaduktem) nie ma naprzemiennych świateł dla lewego i prawego pasa ruchu. nie wszyscy potrafią jechać "na zakładkę" i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
  • Most Milenijny/Osobowicka. Sygnalizacja świetlna na ww. skrzyżowaniu była wyłączona przez całe wakacje i... jeździło się super. Na początku września sygnalizacja została włączona, powoduje zatory i stoi się przez nią w korkach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska