Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oto pełna lista kandydatów do Sejmu we Wrocławiu [NAZWISKA]

Andrzej Zwoliński
Z wtorku na środę minął ostateczny termin, do którego komitety wyborcze zobligowane były dostarczyć listy kandydatów do Sejmu i Senatu. We Wrocławiu zdążyło to zrobić siedem komitetów. Jeszcze w ubiegłym tygodniu listy z podpisami złożył Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnim dniu zrobili to jeszcze: Bezpartyjni i Samorządowcy, Koalicja Obywatelska, Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej, a niemal rzutem na taśmę swoje listy z podpisami zdążyli dostarczyć: KW Konfederacja Wolność i Niepodległość oraz KW Skuteczni z Piotrem Liroyem-Marcem na czele. - Konfederaci i Skuteczni pojawili się u nas wieczorem i można powiedzieć, że  zdążyli w ostatniej chwili – mówi nam Magdalena Kaszuba z Delegatury Państwowej Komisji Wyborczej we Wrocławiu.  Trzeba przyznać, że siedem komitetów zgłoszonych we wrocławskim okręgu to niewiele, biorąc pod uwagę, że w całym kraju uprawnionych do zarejestrowania list z kandydatami było w sumie 88 komitetów wyborczych. Z drugiej jednak strony ugrupowania miały tylko kilkanaście dni na zebranie podpisów, co w przypadku komitetów nie mających wsparcia dużych partii, było trudnym zadaniem. - We wtorek pracowaliśmy prawie przez cała noc, a to dopiero początek maratonu – słyszymy w biurze   PKW przy Podwalu. Przed urzędnikami Państwowej Komisji Wyborczej jeszcze nawet trzy dni  prześwietlania dokumentów dostarczonych przez poszczególne komitety. - Sprawdzamy samych kandydatów, ale też wiarygodność złożonych podpisów pod listami – tłumaczy Magdalena Kaszuba z PKW. Jest co sprawdzać bo komitety reprezentujące największe ugrupowania dostarczyły dużo więcej podpisów, niż wymaga to Kodeks wyborczy czyli 5 tysięcy w przypadku list do Sejmu i 2 tysięcy - Senatu. Reprezentanci PiS i Koalicji Obywatelskiej przynieśli nawet dwukrotnie więcej podpisów. - Komitety zawsze starają się tak robić. Rezerwa jeżeli chodzi o liczbę podpisów, to dla nich polisa bezpieczeństwa w przypadku zakwestionowania części z nich – mówi Kaszuba. Najczęściej odrzucane są podpisy wyborców, którzy nie są zameldowani we Wrocławiu, a w przypadku Senatu także w powiatach wokół stolicy Dolnego Śląska. Zdarza się też, że kogoś nie można w ogóle odszukać w spisie wyborców, bo na przykład popełniono błąd w nazwisku lub w numerze PESEL. Komitet wyborczy nie musi dołączać list z podpisami jeżeli zgłosił już takie listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych w kraju. Obok niewystarczającej liczby podpisów pod nazwiskami kandydatów, powodem odmowy rejestracji list bywa niewystarczająca liczba samych kandydatów.  Nie może ona być mniejsza niż liczba posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym i większa niż dwukrotność liczby posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym. Musi też być zachowany parytet płci. Liczba kandydatów – kobiet nie może być mniejsza niż 35 proc. liczby wszystkich kandydatów na liście. Podobnie jest z liczbą kandydatów – mężczyzn. Wnioski o rejestracje sprawdzane są też pod kątem danych samych startujących w wyborach czy pełnomocników komitetów wyborczych, którzy ich zgłaszają, a także oświadczeń lustracyjnych. Te wszystkie wymogi opisane są szczegółowo w Kodeksie Wyborczym. Zgłaszający listy mają trzy dni na usunięcie błędów, poza jednym – nie mogą uzupełnić brakujących podpisów wyborców. W przypadku nieusunięcia  błędów w terminie,  komisja  postanawia  o  odmowie  rejestracji  listy w całości lub co do poszczególnych kandydatów. Komitety na wszelki wypadek przeważnie zgłaszają listy z maksymalną ich liczbą.  W czwartek po południu wrocławska delegatura PKW potwierdziła rejestrację sześciu list do Sejmu, a także rejestrację kandydatów do Senatu. W tym przypadku swoich przedstawicieli zgłosiły tylko trzy komitety. W naszym okręgu szczególnie pikantnie zapowiada się walka o mandat pomiędzy jedynkami  opozycji. W ostatniej chwili przed rejestracją, miejscami na listach KO z Małgorzatą Kidawą-Błońską zamienił się Grzegorz Schetyna. Szef PO zmierzy się więc ze swoim byłym współpracownikiem na Dolnym Śląsku, a później konkurentem w walce o władzę w partii – Jackiem Protasiewiczem, który jest jedynką na liście Koalicji Polskiej-PSL. Bezpartyjni i Samorządowcy na czele listy do Sejmu zarejestrowali z kolei Ewę Zdrojewską, co prawda nie spokrewnioną w żaden sposób, ani nie związaną rodzinnie z Bogdanem i i Barbarą Zdrojewskimi, ale nazwisko może zrobić swoje.  Na kolejnych slajdach prezentujemy listy kandydatów wszystkich komitetów, które je dostarczyły do wrocławskiej delegatury PKW za wyjątkiem KW Skuteczni. - Do wrocławskiej delegatury PKW dostarczyliśmy listy kandydatów, ale bez podpisów poparcia – usłyszeliśmy od Edyty Kubik koordynatora komitetu na Dolnym Śląsku. Skuteczni liczą na to, że uda im się zarejestrować listy w innych 21 okręgach i że we Wrocławiu ich kandydaci zostaną zaakceptowani z automatu. Kogo zgłosili w stolicy Dolnego Śląska? Tego nie chcieli nam ujawnić. Zobacz kandydatów na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
Z wtorku na środę minął ostateczny termin, do którego komitety wyborcze zobligowane były dostarczyć listy kandydatów do Sejmu i Senatu. We Wrocławiu zdążyło to zrobić siedem komitetów. Jeszcze w ubiegłym tygodniu listy z podpisami złożył Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnim dniu zrobili to jeszcze: Bezpartyjni i Samorządowcy, Koalicja Obywatelska, Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej, a niemal rzutem na taśmę swoje listy z podpisami zdążyli dostarczyć: KW Konfederacja Wolność i Niepodległość oraz KW Skuteczni z Piotrem Liroyem-Marcem na czele. - Konfederaci i Skuteczni pojawili się u nas wieczorem i można powiedzieć, że zdążyli w ostatniej chwili – mówi nam Magdalena Kaszuba z Delegatury Państwowej Komisji Wyborczej we Wrocławiu. Trzeba przyznać, że siedem komitetów zgłoszonych we wrocławskim okręgu to niewiele, biorąc pod uwagę, że w całym kraju uprawnionych do zarejestrowania list z kandydatami było w sumie 88 komitetów wyborczych. Z drugiej jednak strony ugrupowania miały tylko kilkanaście dni na zebranie podpisów, co w przypadku komitetów nie mających wsparcia dużych partii, było trudnym zadaniem. - We wtorek pracowaliśmy prawie przez cała noc, a to dopiero początek maratonu – słyszymy w biurze PKW przy Podwalu. Przed urzędnikami Państwowej Komisji Wyborczej jeszcze nawet trzy dni prześwietlania dokumentów dostarczonych przez poszczególne komitety. - Sprawdzamy samych kandydatów, ale też wiarygodność złożonych podpisów pod listami – tłumaczy Magdalena Kaszuba z PKW. Jest co sprawdzać bo komitety reprezentujące największe ugrupowania dostarczyły dużo więcej podpisów, niż wymaga to Kodeks wyborczy czyli 5 tysięcy w przypadku list do Sejmu i 2 tysięcy - Senatu. Reprezentanci PiS i Koalicji Obywatelskiej przynieśli nawet dwukrotnie więcej podpisów. - Komitety zawsze starają się tak robić. Rezerwa jeżeli chodzi o liczbę podpisów, to dla nich polisa bezpieczeństwa w przypadku zakwestionowania części z nich – mówi Kaszuba. Najczęściej odrzucane są podpisy wyborców, którzy nie są zameldowani we Wrocławiu, a w przypadku Senatu także w powiatach wokół stolicy Dolnego Śląska. Zdarza się też, że kogoś nie można w ogóle odszukać w spisie wyborców, bo na przykład popełniono błąd w nazwisku lub w numerze PESEL. Komitet wyborczy nie musi dołączać list z podpisami jeżeli zgłosił już takie listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych w kraju. Obok niewystarczającej liczby podpisów pod nazwiskami kandydatów, powodem odmowy rejestracji list bywa niewystarczająca liczba samych kandydatów. Nie może ona być mniejsza niż liczba posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym i większa niż dwukrotność liczby posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym. Musi też być zachowany parytet płci. Liczba kandydatów – kobiet nie może być mniejsza niż 35 proc. liczby wszystkich kandydatów na liście. Podobnie jest z liczbą kandydatów – mężczyzn. Wnioski o rejestracje sprawdzane są też pod kątem danych samych startujących w wyborach czy pełnomocników komitetów wyborczych, którzy ich zgłaszają, a także oświadczeń lustracyjnych. Te wszystkie wymogi opisane są szczegółowo w Kodeksie Wyborczym. Zgłaszający listy mają trzy dni na usunięcie błędów, poza jednym – nie mogą uzupełnić brakujących podpisów wyborców. W przypadku nieusunięcia błędów w terminie, komisja postanawia o odmowie rejestracji listy w całości lub co do poszczególnych kandydatów. Komitety na wszelki wypadek przeważnie zgłaszają listy z maksymalną ich liczbą. W czwartek po południu wrocławska delegatura PKW potwierdziła rejestrację sześciu list do Sejmu, a także rejestrację kandydatów do Senatu. W tym przypadku swoich przedstawicieli zgłosiły tylko trzy komitety. W naszym okręgu szczególnie pikantnie zapowiada się walka o mandat pomiędzy jedynkami opozycji. W ostatniej chwili przed rejestracją, miejscami na listach KO z Małgorzatą Kidawą-Błońską zamienił się Grzegorz Schetyna. Szef PO zmierzy się więc ze swoim byłym współpracownikiem na Dolnym Śląsku, a później konkurentem w walce o władzę w partii – Jackiem Protasiewiczem, który jest jedynką na liście Koalicji Polskiej-PSL. Bezpartyjni i Samorządowcy na czele listy do Sejmu zarejestrowali z kolei Ewę Zdrojewską, co prawda nie spokrewnioną w żaden sposób, ani nie związaną rodzinnie z Bogdanem i i Barbarą Zdrojewskimi, ale nazwisko może zrobić swoje. Na kolejnych slajdach prezentujemy listy kandydatów wszystkich komitetów, które je dostarczyły do wrocławskiej delegatury PKW za wyjątkiem KW Skuteczni. - Do wrocławskiej delegatury PKW dostarczyliśmy listy kandydatów, ale bez podpisów poparcia – usłyszeliśmy od Edyty Kubik koordynatora komitetu na Dolnym Śląsku. Skuteczni liczą na to, że uda im się zarejestrować listy w innych 21 okręgach i że we Wrocławiu ich kandydaci zostaną zaakceptowani z automatu. Kogo zgłosili w stolicy Dolnego Śląska? Tego nie chcieli nam ujawnić. Zobacz kandydatów na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami. Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Z wtorku na środę minął ostateczny termin, do którego komitety wyborcze zobligowane były dostarczyć listy kandydatów do Sejmu i Senatu. We Wrocławiu zdążyło to zrobić siedem komitetów. Jeszcze w ubiegłym tygodniu listy z podpisami złożył Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnim dniu zrobili to jeszcze: Bezpartyjni i Samorządowcy, Koalicja Obywatelska, Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej, a niemal rzutem na taśmę swoje listy z podpisami zdążyli dostarczyć: KW Konfederacja Wolność i Niepodległość oraz KW Skuteczni z Piotrem Liroyem-Marcem na czele. - Konfederaci i Skuteczni pojawili się u nas wieczorem i można powiedzieć, że zdążyli w ostatniej chwili – mówi nam Magdalena Kaszuba z Delegatury Państwowej Komisji Wyborczej we Wrocławiu. Trzeba przyznać, że siedem komitetów zgłoszonych we wrocławskim okręgu to niewiele, biorąc pod uwagę, że w całym kraju uprawnionych do zarejestrowania list z kandydatami było w sumie 88 komitetów wyborczych. Z drugiej jednak strony ugrupowania miały tylko kilkanaście dni na zebranie podpisów, co w przypadku komitetów nie mających wsparcia dużych partii, było trudnym zadaniem. - We wtorek pracowaliśmy prawie przez cała noc, a to dopiero początek maratonu – słyszymy w biurze PKW przy Podwalu. Przed urzędnikami Państwowej Komisji Wyborczej jeszcze nawet trzy dni prześwietlania dokumentów dostarczonych przez poszczególne komitety. - Sprawdzamy samych kandydatów, ale też wiarygodność złożonych podpisów pod listami – tłumaczy Magdalena Kaszuba z PKW. Jest co sprawdzać bo komitety reprezentujące największe ugrupowania dostarczyły dużo więcej podpisów, niż wymaga to Kodeks wyborczy czyli 5 tysięcy w przypadku list do Sejmu i 2 tysięcy - Senatu. Reprezentanci PiS i Koalicji Obywatelskiej przynieśli nawet dwukrotnie więcej podpisów. - Komitety zawsze starają się tak robić. Rezerwa jeżeli chodzi o liczbę podpisów, to dla nich polisa bezpieczeństwa w przypadku zakwestionowania części z nich – mówi Kaszuba. Najczęściej odrzucane są podpisy wyborców, którzy nie są zameldowani we Wrocławiu, a w przypadku Senatu także w powiatach wokół stolicy Dolnego Śląska. Zdarza się też, że kogoś nie można w ogóle odszukać w spisie wyborców, bo na przykład popełniono błąd w nazwisku lub w numerze PESEL. Komitet wyborczy nie musi dołączać list z podpisami jeżeli zgłosił już takie listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych w kraju. Obok niewystarczającej liczby podpisów pod nazwiskami kandydatów, powodem odmowy rejestracji list bywa niewystarczająca liczba samych kandydatów. Nie może ona być mniejsza niż liczba posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym i większa niż dwukrotność liczby posłów wybieranych wdanym okręgu wyborczym. Musi też być zachowany parytet płci. Liczba kandydatów – kobiet nie może być mniejsza niż 35 proc. liczby wszystkich kandydatów na liście. Podobnie jest z liczbą kandydatów – mężczyzn. Wnioski o rejestracje sprawdzane są też pod kątem danych samych startujących w wyborach czy pełnomocników komitetów wyborczych, którzy ich zgłaszają, a także oświadczeń lustracyjnych. Te wszystkie wymogi opisane są szczegółowo w Kodeksie Wyborczym. Zgłaszający listy mają trzy dni na usunięcie błędów, poza jednym – nie mogą uzupełnić brakujących podpisów wyborców. W przypadku nieusunięcia błędów w terminie, komisja postanawia o odmowie rejestracji listy w całości lub co do poszczególnych kandydatów. Komitety na wszelki wypadek przeważnie zgłaszają listy z maksymalną ich liczbą. W środę po południu wrocławska delegatura PKW potwierdziła rejestrację pięciu list do Sejmu, a także rejestracje kandydatów do Senatu. W tym przypadku swoich przedstawicieli zgłosiły tylko trzy komitety. W naszym okręgu szczególnie pikantnie zapowiada się walka o mandat pomiędzy jedynkami opozycji. W ostatniej chwili przed rejestracją, miejscami na listach KO z Małgorzatą Kidawą-Błońską zamienił się Grzegorz Schetyna. Szef PO zmierzy się więc ze swoim byłym współpracownikiem na Dolnym Śląsku, a później konkurentem w walce o władzę w partii – Jackiem Protasiewiczem, który jest jedynką na liście Koalicji Polskiej-PSL. Bezpartyjni i Samorządowcy na czele listy do Sejmu zarejestrowali z kolei Ewę Zdrojewską, co prawda nie spokrewnioną w żaden sposób, ani nie związaną rodzinnie z Bogdanem i i Barbarą Zdrojewskimi, ale nazwisko może zrobić swoje. Na kolejnych slajdach prezentujemy listy kandydatów wszystkich komitetów, które je dostarczyły do wrocławskiej delegatury PKW za wyjątkiem KW Skuteczni. - Do wrocławskiej delegatury PKW dostarczyliśmy listy kandydatów, ale bez podpisów poparcia – usłyszeliśmy od Edyty Kubik koordynatora komitetu na Dolnym Śląsku. Skuteczni liczą na to, że uda im się zarejestrować listy w innych 21 okręgach i że we Wrocławiu ich kandydaci zostaną zaakceptowani z automatu. Kogo zgłosili w stolicy Dolnego Śląska? Tego nie chcieli nam ujawnić. Zobacz kandydatów na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska