"Wpadłbym na kotleta". "Potrzebuję się z Kaśką zobaczyć za jakiś czas". "Potrzebuję dziadka na minutę". Tak rozmawiali ze sobą przez telefon wrocławscy dilerzy związani ze środowiskiem kibicowskim z Nowego Dworu. Ich rozmowy podsłuchali wrocławscy policjanci z Wydziału do spraw Przestępczości Pseudokibiców. Teraz czternaście osób postawiono przed sądem. Zdaniem prokuratury niewinne z pozoru zdania to szyfr używany przez narkotykowych dilerów. Każde z nich dotyczy konkretnego narkotyku i konkretnej jego ilości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!