Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukał Lewandowskiego i Szczęsnego. Stanie przed sądem

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Dziś przed wrocławskim sądem zaczyna się proces Michała S. organizatora zbiórki pieniędzy na leczenie nieistniejącego chłopca -Antosia. Dziecku miała grozić utrata wzroku. Na kłamstwa dały się nabrać tysiące osób z całej Polski. W tym m.in. celebryci i sportowcy, wśród nich gwiazdy reprezentacji Polski w piłce nożnej Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański. Czy to oznacza, że pojawią się przed wrocławskim sądem zeznawać jako świadkowie? Jeśli proces potoczy się po myśli oskarżenia, to nie.

Michał S. będzie odpowiadał za oszustwo. Wyłudzić miał – wykorzystując dobre serca darczyńców – 486 tysięcy złotych. Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, zaczął oddawać pieniądze. Zwrócił niewiele ponad 100 tysięcy złotych. Przede wszystkim piłkarzowi Robertowi Lewandowskiemu. Co z resztą? Wydał na własne potrzeby. Spłatę długów, czynsz za mieszkanie, sprzęt RTV i sportowy. Wreszcie na rozrywkę - restauracje, kluby, imprezy i kobiety do towarzystwa.

Wszystkich pokrzywdzonych jest przeszło 5 tysięcy osób. Prokuratura przesyłając do sądu akt oskarżeni nie wnioskowała, by ich przesłuchiwać na procesie. To nie ma sensu. Lista świadków, których miałby sąd wysłuchać to pięć osób. Choć – teoretycznie – możliwe jest kończeni procesu tylko na wyjaśnieniach samego oskarżonego Michała S. Obrona może wnioskować o skrócenie procesu. Oznaczałoby to ugodę z prokuraturą zaakceptowaną przez sąd i ustalony wspólnie wyrok. Według nieoficjalnych informacji, negocjacje w tej sprawie trwają.

Warto przypomnieć, że Michał S. był wcześniej siedmiokrotnie skazywany za oszustwa na kary w zawieszeniu. W grudniu, na wniosek wrocławskiej prokuratury okręgowej, sąd odwiesił wszystkie wyroki. Mężczyzna ma więc do odsiedzenia za kratami trzy lata i osiem miesięcy. Nie licząc ewentualnej kary za zbiórkę pieniędzy dla nieistniejącego Antosia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska