Osiemnastolatki z Dzierżoniowa na wspólną imprezę urodzinową, która odbyła się w ostatni weekend października, zaprosiły ponad 30 osób. Wszyscy bawili się świetnie i pili alkohol w sali weselnej na terenie ogródków działkowych Relaks.
Po północy, zgodnie z tradycją, rozpoczęło się bicie pasem po pośladkach jubilatek. Jeden z chłopaków uderzył jednak dziewczyny zbyt mocno. Ktoś inny zwrócił mu uwagę i zaczęła się bójka. Dołączały się do niej kolejne osoby, aż musiała interweniować policja.
Nazajutrz jeden z imprezowiczów trafił do szpitala. Miał mnóstwo sińców na ciele i zadrapań. Jego rodzice twierdzili, że został pobity i stracił pamięć. Nie pamięta bowiem, co działo się na imprezie i w ogóle, że na niej był. Zażądali ścigania winnych.
- Przesłuchujemy uczestników imprezy - mówił nam w piątek Jarosław Zbozień z dzierżoniowskiej policji.
To niejedyny taki finał osiemnastki. Przed Sądem Rejonowym w Głogowie toczy się obecnie proces dwóch 18-latków: Piotra S. i Tomasza Z. Oskarżeni bawili się w najlepsze na 18. urodzinach kolegi. Alkohol lał się strumieniami, więc postanowili na chwilę wyjść z mieszkania, by nieco ochłonąć. Spacer im w tym jednak nie pomógł. Wędrując po Starym Mieście imprezowicze zobaczyli otwarte okienko na zapleczu jednego z lokali. Postanowili sprawdzić, co jest w środku. Okazało się, że w magazynku leżały zapasy alkoholu. 18-latkowie wpadli więc na pomysł, by nie wracać na imprezę z pustymi rękoma: zabrali kilkanaście piw i kilka butelek wódki. Oprócz tego wynieśli z zaplecza... skrzynkę pustych butelek po piwie i reklamówkę pomarańczy. Tak zaopatrzeni chcieli wrócić na urodziny. Ale zatrzymał ich policyjny patrol. Grozi im do 10 lat więzienia.
Osiemnastkowe imprezy coraz częściej przypominają małe wesela. Na specjalnej stronie internetowej można znaleźć rady, jak urządzić udaną imprezę. Czytamy tam np., że najlepiej jest organizować ją w klubie lub wynajętej sali, liczba gości to od 20 do 40 osób, a na cztery osoby trzeba kupić 0,7 litra wódki lub osiem piw. Co więcej, na forach młodzi ludzie podpowiadają imprezy tematyczne. Jedną z propozycji jest osiemnastka w stylu rozpustnym: "dziewczyny ubierają się jak prostytutki" - czytamy w opisie.
Co ma robić rodzic, jeśli nastolatek jest w klasie maturalnej i wybiera się na czyjąś osiemnastkę, gdzie alkohol jest praktycznie zawsze?
- Zabranianie picia, a tym bardziej pójścia na taką imprezę, mija się z celem. Chęć zrobienia czegoś na złość w połączeniu z alkoholem może mieć naprawdę złe skutki - uważa psycholog Józef Berger. Zamiast tego, zachęca do szczerej rozmowy z dzieckiem.
Radzi, by podczas tej rozmowy nie demonizować alkoholu i nie gloryfikować wstrzemięźliwości. - Mów, że alkohol też jest dla ludzi, ale rozsądnych. Zapewnij, że dziecko może liczyć na ciebie w sytuacjach, które wzbudzają jego niepokój, np. ktoś stanie się agresywny, albo gdy będzie chciało wrócić do domu. Pytaj, czy zdaje sobie sprawę z tego, że pod wpływem alkoholu może mówić rzeczy, o których zapomni lub będzie się potem wstydziło. Przypomnij, że po alkoholu często człowiek nie zdaje sobie sprawy ze skutków popełnianych czynów - radzi Józef Berger.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
