Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycja chce odwołania przewodniczącego sejmiku dolnośląskiego. "Desperacka próba przypomnienia o swoim istnieniu"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Andrzej Jaroch (po prawej), komentuje dla nas  wniosek KO o odwołanie go z funkcji przewodniczącego.
Andrzej Jaroch (po prawej), komentuje dla nas wniosek KO o odwołanie go z funkcji przewodniczącego. Pawel Relikowski
Klub Koalicji Obywatelskiej chce odwołania przewodniczącego sejmiku Andrzeja Jarocha z Prawa i Sprawiedliwości. Sprawdzamy czym uwarunkowana jest taka chęć i co na to sam przewodniczący.

Już w najbliższy czwartek 2 lutego, odbędzie się pierwsza w tym roku sesja sejmiku wojewódzkiego. Klub Koalicji Obywatelskiej 26 stycznia złożył wniosek o odwołanie przewodniczącego sejmiku Andrzeja Jarocha z Prawa i Sprawiedliwości. Pod wnioskiem podpisało się 10 radnych. Ich zaniepokojenie wywołał plan sesji sejmiku na najbliższy rok, który zakłada, że radni będą zbierać się co dwa miesiące, a nie jak było w ostatnim roku – co miesiąc.

Przewodniczący o nowym planie sesji sejmiku

Przewodniczący Jaroch wyjaśnia, że to praca zarządu jest tutaj najważniejszym źródłem uchwał sejmikowych. Wszystkie interpelacje, wnioski, zapytania, można składać także poza sesją sejmikową i większość z nich tak właśnie wpływa.

– Po rozmowach z radnymi stwierdziliśmy, że dla tych elementów sesji (wymienionych wyżej - red.) nie warto utrzymywać gęstszych terminów. Statut mówi, że sesje nie mogą odbywać się rzadziej niż raz na kwartał. Ja w tym roku miałem podstawy, by zaplanować mniej terminów. To plan, który i tak wyczerpuje wszystkie tematy – mówi A. Jaroch.

Przewodniczący zauważa też, że nie było w żadnego projektu uchwały zgłaszanej przez radnych, dotyczącego koncepcji terminów sesji.

Jak przewodniczący odbiera wniosek o odwołanie?

– Oczywistą rzeczą jest, że zaczął się rok wyborczy. Marszałek mówi publicznie o swoich planach wyborczych, wielu radnych opozycji czy koalicji zaangażuje się prawdopodobnie w wybory parlamentarne. To stwarza potrzeby różnych wystąpień publicznych czy różnych ruchów – ocenia przewodniczący Jaroch.

Jego zdaniem podobne projekty uchwał, których nie spodziewa się w większej ilości, są raczej chęcią zwrócenia uwagi niż wartością merytoryczną. W uzasadnieniu, które towarzyszy temu wnioskowi, pojawia się m.in. kwestia niedoceniania wagi sesji sejmiku.

- To standardowe uzasadnienie, którego postanowili się chwycić radni KO. Po analizie potrzeb, plan, który ustaliłem wydaje się wystarczający do zwoływania sesji. A jeśli chodzi o praktykę - jeśli nagle wzrośnie aktywność w kierunkach, które wymagają uchwał sejmiku, to z całą pewnością ten plan będzie korygowany. Tak też było każdego roku – przypomina Jaroch.

Opozycja niezbyt słowna

Poprosiliśmy opozycję o zabranie głosu w sprawie.

– Jak wniosek znajdzie się w porządku obrad to będziemy go szerzej komentować. Na razie nie chcę zabierać głosu – ucinał w piątek rozmowę Marek Łapiński, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej.

W piątek natomiast było już wiadomo, że wniosek trafił do porządku obrad, ale radny Łapiński, który deklarował, że oddzwoni do nas, nie skontaktował się z Gazetą Wrocławską. Chętnie za to wypowiadał się dla innych mediów, w których twierdził, że obecna rządząca koalicja w sejmiku boi się utraty władzy i nie jest pewna większości.

Podział sił w sejmiku

Prawda jest taka, że jeśli koalicja rządząca PiS-u i Bezpartyjnych zmobilizuje stuprocentową obecność radnych, to przy pełnej zgodności koalicji nie istnieje arytmetyczna możliwość przyjęcia zaproponowanej prze KO uchwały. Do tego wymagane jest 19 głosów, zatem jedna osoba z koalicji musiałaby się wyłamać i zagłosować za opozycją. I to przy założeniu, że trzech niezrzeszonych radnych pójdzie w tym głosowaniu ramię w ramię z Koalicją Obywatelską i Nową Nadzieją.

Co ciekawe, choć to od opozycji wpłynął wniosek o odwołanie przewodniczącego Jarocha, ta nie podjęła rozmów kto miałby go zastąpić.

- Trudno potraktować poważnie radnych Koalicji Obywatelskiej, skoro mimo wcześniejszych deklaracji, nie poparli wsparcia dla Ukrainy w budżecie na 2023 rok. Opozycja szuka dziury w całym, np. radny Wild, podobnie jak przy projekcie budowy szpitala onkologicznego wieścił czarne scenariusze, z których żaden się nie spełnił. Tak teraz ramię w ramię z Platformą histeryzuje na tematy wyssane z palca – komentuje całą sprawę Piotr Karwan, przewodniczący klubu radny Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku.

Jego zdaniem w szeregi opozycji wkrada się nerwowość

– Teraz w KO martwią się np. o tempo wydatkowania pomocy dla Ukrainy, o czym piszą w uzasadnieniu wniosku. Nie pamiętają już głosowania nad wsparciem Ukrainy, które zakończyło się ich ogromną kompromitacją. Jednak mając na uwadze politykę szefa KO, nazwanego przez Putina "naszym człowiekiem w Warszawie", nie dziwi postawa środowiska Platformy Obywatelskiej – Karwan.

Odnosi się także do wypowiedzi Magdaleny Piaseckiej z klubu radnych Nowa Nadzieja (Nowoczesna). Na łamach „Onetu” stwierdziła bowiem, że sesje sejmiku co dwa miesiące to marnowanie publicznych pieniędzy, dlatego czuje dyskomfort z tego tytułu w kontekście pobierania diety.

– Z tej wypowiedzi można wywnioskować, że w przypadku braku zmiany harmonogramu sesji, przewodnicząca Nowej Nadziei zrezygnuje ze swojej diety. Zobaczymy, czy będzie konsekwentna – dodaje P. Karwan.

Bezpartyjni: To desperacja

Jak na ten ruch opozycji patrzą bezpartyjni?

- Koalicja Obywatelska w sejmiku pod wodzą skompromitowanego aferą TBS Marka Łapińskiego jest zdezintegrowana, poobijana i bezprogramowa. Po prostu pogrążyła się w marazmie i uwiądzie organizacyjno-politycznym, z którego nie potrafi się wydźwignąć – uważa Bohdan Stawiski z Bezpartyjnych Samorządowców. - Oni już nie mają energii, pomysłu ani wiary w sukces. Kolejny wniosek dotyczący odwołania przewodniczącego Jarocha jest zatem desperacką próbą przypomnienia centralnym władzom partii o ich istnieniu. Finał będzie taki jak w grudniu. Lokalni działacze PO znowu nie zbiorą większości, przegrają w kompromitującym stylu głosowanie, a winę za porażkę zrzucą na przewodniczącego Tuska. Marek Łapiński ma to już solidnie przećwiczone.

NIE PRZEGAP:

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska