Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opera wrocławska: Dyrektor kwestionuje zarzuty NIK

Małgorzata Matuszewska
Nałęcz-Niesiołowski podkreślił też, że 4 tys. zł brutto za prowadzenie spektaklu na umowę o dzieło, to nie jest wygórowana kwota.
Nałęcz-Niesiołowski podkreślił też, że 4 tys. zł brutto za prowadzenie spektaklu na umowę o dzieło, to nie jest wygórowana kwota. Pawel Relikowski / Polska Press
Dyrektor opery, Marcin Nałęcz-Niesiołowski kwestionuje pokontrolne stwierdzenia Najwyższej Izby Kontroli. – Nie zatrudniałem 15 dyrygentów, tylko razem ze mną trzech, na każdą pracę jako dyrygenta lub kierownika muzycznego spektaklu miałem pisemną zgodę Urzędu Marszałkowskiego, nie podpisywałem umów sam ze sobą.

NIK skontrolowała Operę i w wystąpieniu pokontrolnym wskazała nieprawidłowości: dyrektor Opery sam ze sobą podpisywał umowy o dzieło, dyrygował co trzecim spektaklem, zatrudniając jednocześnie 15 dyrygentów i nieprawidłowo rozliczył wydatki w ramach koncertu „W stronę Niepodległej” (30,3 tys. zł) niezgodnie z umową zawartą z MKiDN.

Dyrektor Nałęcz-Niesiołowski: – Dokumenty, które podpisałem z Urzędem Marszałkowskim, obejmując wygrane w konkursie stanowisko dyrektora, określają wysokość wynagrodzenia i honorariów z pracę. To 8 tys. złotych brutto – pensja dyrektora naczelnego i artystycznego, 4 tys. złotych brutto – dodatek funkcyjny i trzecia zmienna: honoraria za działalność artystyczną, kierownictwo artystyczne oraz dyrygowanie spektaklami i koncertami. Zgodnie z umową, prace jako dyrygent, kierownik muzyczny możliwe są wyłącznie po uzyskaniu, każdorazowo, pisemnej zgody Urzędu Marszałkowskiego. Realizując te zapisy raz na kwartał, po przedstawieniu przez główną księgową wniosku z tytułami i datami spektakli, Opera uzyskuje pisemną zgodę Urzędu Marszałkowskiego wraz z wysokością honorarium – 4 tys. zł brutto za spektakl, na zawarcie ze mną umowy o dzieło. Nie podpisuję umowy jako dyrektor instytucji, ale jako artysta wykonawca. Nie podpisuję umów sam ze sobą, z Operą Wrocławską, reprezentowaną statutowo przez zastępcę dyrektora, pełnomocników, głównego księgowego. Podkreślam, że na prowadzenie każdego spektaklu muszę uzyskać pisemną zgodę Urzędu Marszałkowskiego – powiedział dyrektor. Dodał, że jego podpis na umowie z pieczęcią znalazł się raz, przez nową sekretarkę. Ta, widząc „parafkę” dyrektora, przystawiła pieczątkę po stronie „artysta wykonawca”.

Nałęcz-Niesiołowski podkreślił też, że 4 tys. zł brutto za prowadzenie spektaklu na umowę o dzieło, to nie jest wygórowana kwota.

Wsparł go Arkadiusz Skrobich, mecenas opery: – Opera dostała pismo pokontrolne, ale zostały niedopełnione obowiązki przez NIK, bo wystąpienie pokontrolne powinno zostać przedstawione kierownikowi placówki. Wobec wadliwego doręczenia dokumentu nie można uznać, że kontrola zakończyła się ostatecznym doręczeniem protokołu. Wystąpiliśmy z zastrzeżeniami dotyczącymi dokumentu, ale nie zostały one przyjęte przez NIK. Mamy opinię pana prof. Korczaka, wskazującego, że działanie NIK-u – nieprzyjęcie zastrzeżeń, nie było prawidłowe. Uważamy, że ta kontrola nie zakończyła się formalnie. Nie zostawimy tej sytuacji.

NIK koncentruje się na wynagrodzeniu dyrektora i robi to w sposób tendencyjny. Twierdzi, że 4 tysiące złotych za dyrygowanie to jest kwota wygórowana i nie robi żadnych badań rynku, ile dostają dyrygenci w innych instytucjach kultury. Przeprowadziliśmy badania: w operze w Bydgoszczy średnio to 5,5 tys. złotych, w NOSPR-ze 21 tysięcy złotych za spektakl, w Teatrze Wielkim 6,5 tysiąca złotych. Zastrzeżenia, że kwoty u nas są wygórowane, nie znajdują pokrycia w faktach. NIK, ludzie, którzy przyszli do nas na kontrolę, nie mają większego pojęcia o tym, jak funkcjonuje instytucja kultury i rynek kultury w Polsce – wyjaśnił mecenas Skrobich.

Opera wraz z dyrektorem czekają na dostarczenie protokołu na ręce kierownika jednostki. Wtedy wniosą zastrzeżenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska