- Wysypisko odpadów w Smolnej już praktycznie nie działa. Formalnie mamy zgodę na jego funkcjonowanie do końca marca. Obecnie działa tam przeładownia odpadów, które już trafiają do Olszowej - mówił prezes Waldemar Zarębski. - Wiosną zwrócimy się do spółki Inwestor o rozpoczęcie procesu rekultywacji tego terenu.
W 2014 roku oleśnickie wysypisko, które działa od 1992 roku, przyjęło ponad 12 tysięcy ton odpadów. Ale jego możliwości już się skończyły. W tym roku zamiast do Smolnej śmieci będą już w stu procentach trafiać do Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Olszowej pod Kępnem. Surowce wtórne, które oleśniczanie segregują od 2000 roku, MGK nadal będzie sprzedawać.
W trakcie dyskusji zastanawiano się m.in. nad sensem wożenia śmieci do oddalonej o 55 km Olszowej.
- Może zamiast płacić za przejazd każdej śmieciarki trzeba było zastanowić się nad budową spalarni odpadów a wytworzoną w ten sposób energią ogrzewać wodę - mówił Wiesław Piechówka, radny. Dopytywano, jak długo miasto musi w spółce funkcjonować.
- Jesteśmy związani umowami na lata. Poza tym nie mamy innego miejsca, gdzie moglibyśmy wywozić odpady - odpowiadała zdziwiona skarbnik Joanna Jarosiewicz, a szef finansowy MGK Sławomir Wers wyjaśnił, że funkcjonowanie spalarni tylko dla Oleśnicy byłoby przedsięwzięciem nierentownym.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?