Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oława poradziła sobie z ustawą PiS. Wszystkie sześciolatki w szkołach

Redakcja
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
W Oławie wszystkie sześciolatki trafią we wrześniu do szkół podstawowych. Miasto ominęło bowiem przyjęte przez Sejm przepisy. Burmistrz postanowił, że w żadnym przedszkolu nie uruchomi w tym roku zerówek. Powstały za to w szkołach. Rodzice mają wybór - mogą wysłać sześcioletnie dzieci do szkolnej zerówki, albo od razu do pierwszej klasy. W tej sytuacji wielu z nich decyduje się od razu na pierwszą klasę. Minister edukacji jest wściekła. - To nieetyczne. Samorząd nie pozostawia wyboru rodzicom - grzmi minister Anna Zalewska.

Samorządowcy nie ukrywali, że zmiany w systemie oświaty i obowiązek szkolny dla dzieci w wieku 7, a nie 6 lat może być dla nich problemem. Urzędnicy - także ci z Wrocławia - przekonywali, że jeżeli 6-latki nie pójdą do szkół podstawowych, to w przedszkolach może zabraknąć miejsc dla trzylatków.

W Oławie nie będzie tego problemu. Władze Oławy szybko poradziły sobie z przyjętą przez PiS ustawą. Sześciolatki nie zostaną tu w przedszkolach, bo w żadnym z nich nie będzie we wrześniu zerówek. Powstaną one tylko w szkołach.

Wiceburmistrz Oławy Małgorzata Pasierbowicz przyznaje, że w ten sposób będzie więcej miejsc w przedszkolach dla młodszych dzieci. A zerówka w w szkole to nic nowego. Pani burmistrz przekonuje, że urząd nie dostaje żadnych sygnałów od niezadowolonych rodziców.

- Owszem ostatnio pięciolatki przebywały w zerówkach w przedszkolu, ale wtedy obowiązek szkolny dotyczył dzieci w wieku 6 lat - mówi Małgorzata Pasierbowicz i dodaje, że dzieci w zerówkach w szkole, mają naprawdę bardzo dobre warunki do rozwoju.

Takie rozwiązanie sytuacji nie podoba się Annie Zalewskiej, minister edukacji narodowej. - Postępując w taki sposób Oława łamie prawo - grzmi Anna Zalewska. - Wystarczy, że rodzice zaskarżą taką decyzję do wojewody. Wojewodowie otrzymali polecenie, żeby weryfikować w jaki sposób samorządy traktują sześciolatki - mówi minister.

- Zmiany w oświacie zostały wprowadzone po to, żeby rodzice mieli realny wybór, a nie fikcyjny - przypomina minister Zalewska. Według niej „przymuszanie” rodziców, żeby wysyłali dzieci do szkoły jest nieetyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska