Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ola Zielińska: Marzę o grze na igrzyskach

Jan Both
Archiwum Aleksandry Zielińskiej
Aleksandra Zielińska, zawodniczka klubu Hrabiny Wrocław i reprezentantka Polski w softballu, a prywatnie córka Macieja Zielińskiego, byłego kapitana koszykarskiej reprezentacji Polski i Śląska Wrocław, opowiada nam o swojej sportowej pasji i sukcesach. Ona - tak samo, jak słynny tata - też jest reprezentantką Polski. Gra w softball.

Tata pewnie namawiał Panią do uprawiania koszykówki? Tak było?Próbował, ale nigdy nie połknęłam bakcyla. Ćwiczyłam za to pływanie, lekkoatletykę i taniec nowoczesny. Tata nigdy się na mnie za to nie gniewał. Twierdził, że muszę wybrać to, co sprawia mi największą frajdę. Rodzice w dalszym ciągu mocno mnie wspierają. Często przyjeżdżają mnie dopingować na stadion olimpijski, gdzie rozgrywamy z Hrabinami nasze mecze. Odnosimy coraz więcej zwycięstw i robimy znaczne postępy.

Skąd się wziął ten softball w Pani życiu?
Ze sportem byłam związana od dziecka, ale softball wziął się z przypadku. Kiedy miałam około 13 lat, przeprowadziliśmy się na Muchobór Wielki, gdzie na osiedlowym boisku ćwiczyły dziewczyny z UKS Wrocław. Poszłam do nich na jeden trening i tak to się zaczęło. Trenowali nas wówczas Ewa i Piotr Romanowicz, którym wiele zawdzięczamy. Grałyśmy w czeskiej lidze młodziczek, a później juniorek. W tym roku zespół się jednak rozpadł i przeniosłam się z koleżankami do klubu Hrabiny Wrocław, z którymi występujemy w polskiej lidze seniorek. W sumie trenuję już od 7 lat.

Czy można powiedzieć, że softball to żeńska wersja baseballu?
Softball powstał z takim zamierzeniem, ale dzisiaj istnieje także wiele męskich zespołów. Do gry używamy aluminiowych kijów, w baseballu są one drewniane. Gramy też nieco większą piłką, a boisko jest trochę mniejsze. Różnica polega też w narzucie, który w naszej dyscyplinie wykonuje się od dołu. Miotacz stoi także znacznie bliżej.

Na jakim poziomie znajduje się softball w Polsce?
Podczas mistrzostw Europy zajęłyśmy 15 miejsce na 20 zespołów i myślę, że to dobrze obrazuje nasz poziom. W Polsce, zresztą podobnie jak baseball, jest to w dalszym ciągu sport niszowy. W lidze seniorek występują zaledwie cztery kluby: z Wrocławia, Brzegu, Warszawy i Kutna, gdzie mieści się największy ośrodek baseballowy i softballowy w kraju. W Europie mocne reprezentacje mają między innymi Niemcy, Włochy, Holandia i Czechy. U naszych południowych sąsiadów w zasadzie każde miasto posiada własny klub. W całej Polsce znajduje się tylko jeden sklep internetowy sprzedający sprzęt. Dlatego często sprowadzamy go z zagranicy.

Pewnie ma Pani już na koncie sukcesy. Proszę się pochwalić.
Z UKS Wrocław stałyśmy na podium mistrzostw Czech juniorek. W 2013 roku zdobyłyśmy również Puchar Polski. Występowałyśmy też wielokrotnie w klubowych mistrzostwach Europy Little League i za każdym razem przywoziłyśmy stamtąd medale. Od czterech lat gram też w juniorskiej i seniorskiej reprezentacji Polski, z którymi byłam dwukrotnie na mistrzostwach Europy seniorek oraz Europejskim Pucharze Juniorek.

Studiuje Pani w Stanach Zjednoczonych. Czym różni się tamtejszy softball od naszego?
Przede wszystkim podejściem i szkoleniem. Będąc na wymianie studenckiej w Sardis w stanie Alabama miałam okazję trenować i grać w miejscowym klubie. Oczywiście, ogólny poziom był o wiele wyższy od naszej ligi, ale radziłam sobie całkiem dobrze. Dziewczyny ćwiczą tam codziennie, a mecze rozgrywają niekiedy nawet 3-4 razy w tygodniu. Od roku uczę się natomiast w Jacksonville State University (stan Alabama) i po wakacjach jadę tam na drugi rok studiów ekonomicznych. Na razie jednak walczę z wrocławskimi Hrabinami w lidze.

Swoją przyszłość wiąże Pani z Polską czy Stanami Zjednoczonymi?
Jeszcze nie zdecydowałam. Na razie chciałabym skończyć studia. Myślę o tym, żeby w przyszłości pracować w jakimś klubie lub instytucji sportowej. Przede mną jeszcze prawdopodobnie około 10 lat grania. Softball można uprawiać mniej więcej do 30-tki, chociaż w USA 80 procent dziewczyn rezygnuje po skończeniu nauki. Chciałabym także zdobyć uprawnienia trenerskie i szkolić później młodzież.

Na koniec bardzo osobiste pytanie. Każdy sportowiec ma napędzające go marzenia. Jakie jest Pani największe marzenie?
Oprócz zwycięstw na krajowym podwórku, chciałabym świętować sukcesy z reprezentacją. Niestety, softball nie pojawi się na igrzyskach sportów nieolimpijskich World Games 2017. Jest mi szczególnie przykro, tym bardziej, że odbędą się one we Wrocławiu. Początkowo nasza dyscyplina miała się na nich znaleźć, ponieważ tak zdecydowano przez głosowanie. Jednak ostatecznie softballu na imprezie zabraknie. Podobno z przyczyn formalnych, czego nie umiem zrozumieć. Być może sport ten wróci na igrzyska olimpijskie. Obecnie trwają na ten temat rozmowy. Miałoby to nastąpić już w Tokio w 2020 roku. Występ na nich byłby spełnieniem moich marzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska