18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne wielkanocne palmy walczyły o miano najpiękniejszej (ZDJĘCIA)

Weronika Skupin, fot. Jarosław Jakubczak
We wsi Mieczków w gminie Kostomłoty wybrano już najpiękniejsze wielkanocne palmy. Niektóre mają nawet ponad dwa metry i wszystkie są robione ręcznie. Od około 20 lat w Niedzielę Palmową wsie prześcigają się w pomysłach na dekorowanie swoich arcydzieł.

Małgorzata Mikołajczak, sołtys Mieczkowa opowiada, że kiedyś palmy były tak wielkie, że nie mieściły się w skromnym mieczkowskim kościele. Przytakuje jej ksiądz proboszcz Jacek Stala, który słyszał nawet o 25-metrowych palmach. Teraz większych palm niż ok. dwa metry nie ma, bo ich wielkość ustaliła gmina.

Po jednej palmie robi każda wieś gminy Kostomłoty. Co rok na uroczystej mszy świętej, na której rozważana jest Męka Pańska, palmy są święcone, a potem wędrują pochodem przez wieś.

- Palmy tworzy się zazwyczaj na świetlicy wiejskiej przez około tydzień. Młode dziewczęta i staruszki siedzą razem, rozmawiają i plotkują. To świetna okazja na wspólne wypicie herbaty i zjedzenie ciasta. Większość czasu trwa gromadzenie materiałów. Samo układanie palmy zabiera najwyżej dwa dni, by rośliny nie zdążyły zwiędnąć - opowiada Małgorzata Mikołajczak.

Dzieci też robią palmy, zazwyczaj z bibuły układają kwiatki. - Niestety mamy starzejącą się wieś i mało dzieci - ubolewa sołtys Mieczkowa.

Najbardziej widowiskowym momentem obchodów jest przemarsz z palmami po wsi. Dziś idącym z nabożeństwa wiernym towarzyszył zespół Kostomłocianie i przygrywał potem także na sali gimnastycznej w szkole w Mieczkowie. Tam zobaczyć można było także misterium teatralne odegrane przez dzieci.

Stoły uginały się od lokalnych tradycyjnych potraw i ozdób. Można było kupić babeczki i kartki wielkanocne z Wichrowa, ciasta z Kostomłotów, czy też stroiki i babki z Jarząbkowic. Irena Leroch z Osieku sprzedawała ręcznie wydrapywane pisanki z kurzych i strusich jaj. Za tą największą, której wykonanie zajmuje nawet cały dzień, można się było targować od stu złotych.

Niezależne jury wybrało też najpiękniejsze palmy. Małgorzata Bogucka z Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej, Grażyna Jachowiak, kiedyś pracownica świetlicy w Jarząbkowicach i Agnieszka Śladowska, radna gminy Kostomłoty orzekły, że najwięcej pracy włożono w wykonanie palm z Osieku, Kostomłotów i Sikorzyc. Naturalne materiały i ogrom włożonej w palmy pracy były najważniejszymi wytycznymi. Decyzja o wybraniu najlepszej palmy była trudna, dlatego przyznano wiele miejsc ex aequo. Każda wieś dostała nagrody pieniężne w zależności od zajętego miejsca: od 100 do 600 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska