Odkrycie drogowców na Dolnym Śląsku. Czy to poniemiecki zbiornik wodny, czy może schron [ZDJĘCIA]

Odkryty przez drogowców z firmy Eurovia obiekt, znajduje się około 100 metrów za budynkiem wałbrzyskich Niepokalanek. Dziwną konstrukcją jako pierwszy zainteresował się Michał Jabłoński, który na stronie "Wałbrzych z drona" publikuje zdjęcia z miasta i okolic. Dokumentuje również przebieg niektórych wałbrzyskich inwestycji.

Lawina ruszyła. Na miejscu błyskawicznie pojawił się Rafał Romanik znany eksplorator i badacz podziemnych zagadek całego regionu, szerzej znany z kanału "Wyprawy Leona".

- Na Sobięcinie (Wałbrzych) prowadzona była rozbiórka dziwacznej konstrukcji, która posiadała cechy zbiornika na wodę jak i schronu. Ponadto wiele wskazuje na to, że obiekt ten nie był ujęty na planach i nie jest nigdzie opisany. Postanowiłem zatem przyjrzeć się tej sprawie z bliska - informuje na swojej stronie Rafał Romanik ps. "Leon".

Tymczasem pod postem rozgorzała dyskusja. Miejscowi twierdzą, że tuż obok obiektu stały budynki z czerwonej cegły. Niektórzy pamiętają też, że kiedy nie było na Sobięcinie wody, wałbrzyszanie chodzili po nią właśnie w to miejsce.

Tutaj budowlańcy natknęli się na tajemniczy obiekt podczas prac związanych z przebudową ul. Zachodniej i 1 Maja czyli tzw. Drogi Sudeckiej w Wałbrzychu (obwodnica Sobięcina)