Odbudowa teatru nie tak szybko jak zapowiadano

Szkoła muzyczna otrzymała bowiem dofinansowanie na termomodernizację obiektu. Doczeka się więc ocieplenia i nowego wyglądu. Jest jednak warunek. Od zakończenia prac, przez co najmniej pięć lat, szkoła będzie musiała działać w tym miejscu. Nie będzie więc można przenieść jej do odnowionego teatru.

Z tego też powodu władze miasta i radni będą raczej musieli w najbliższym czasie zadecydować o tym, co zrobić z budynkiem znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie ratusza. Wieloletnia Prognoza Finansowa przewiduje, że do 2019 roku miasto wyda ponad 37 milionów złotych na zadania związane z zabezpieczeniem teatru i przygotowaniem do jego odbudowy. Powraca jednak pytanie o to, co po jego ewentualnej odbudowie, ma znaleźć się w budynku

- Trzeba się zastanowić nad wydaniem tych pieniędzy. W mieście wciąż jest wiele miejsc, które wymagają prac, a nie ma na to środków. Trzeba też myśleć o wsparciu szpitala, a to zadanie może wymagać dużych nakładów finansowych. Czy ładować kolejne miliony w coś, czego efektu nie będzie widać? - zastanawia się radny Leszek Drankiewicz. - Moim zdaniem, budynek teatru powinniśmy zabezpieczyć tak jak ruiny kościoła świętego Mikołaja, może trochę lepiej. I tak właśnie udostępniać go zwiedzającym, albo do organizacji kameralnych występów - dodaje.

Prezydent Rafael Rokaszewicz przyznaje jednak, że pomysł przeniesienia szkoły muzycznej nie upadł. Odsunie się to jednak na późniejsze lata.

- Odbudowa teatru to nie perspektywa roku czy dwóch, a proces rozłożony w czasie. My wciąż będziemy robić swoje, zabezpieczać budynek i przygotowywać go do prac. Szukamy też środków zewnętrznych - mówi prezydent Rokaszewicz. - To może potrwać więcej niż te pięć lat. Nie jest więc powiedziane, że szkoła ostatecznie nie przeniesie się do budynku teatru - dodaje.

Prezydent nie jest też zwolennikiem stworzenia kolejnej wiecznej ruiny na starówce. Uważa, że jedna, w postaci kościoła św. Mikołaja, w zupełności wystarczy.