Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoda pięknej bimby

Alicja Jarno
Bimba znajduje się w samym centrum, miasto dzierżawi ją za symboliczną złotówkę, a mimo to w opinii mieszkańców i urzędników wciąż nie udało jej się dobrze zagospodarować
Bimba znajduje się w samym centrum, miasto dzierżawi ją za symboliczną złotówkę, a mimo to w opinii mieszkańców i urzędników wciąż nie udało jej się dobrze zagospodarować fot. Katarzyna Chądzyńska
Miasto nadal nie wie, jak zagospodarować replikę zabytkowego tramwaju.

- Codziennie przechodzę obok i zastanawiam się, co kupić. Jak dotąd nic nie wpadło mi w oko - wyznał nam wczoraj Stanisław Bartczak ze Śródmieścia. Taka opinia w sprawie kiosku bimby to nie wyjątek, ale magistrat nic z tym nie robi.

Replikę zabytkowego tramwaju miasto ustawiło na Wełnianym Rynku w 2005 r. Miał tu powstać punkt informacji turystycznej i kiosk z pamiątkami. Konkurs na jego prowadzenie wygrał Jarosław Wieczorek. Czy mu wyszło? W opinii wielu mieszkańców, a nawet miejskich urzędników - nie.

Za złotówkę
O zastrzeżeniach urzędników w sprawie niezwykle skromnego asortymentu kiosku pisaliśmy już kilka razy (m.in. w "Nie mamy pamiątek" z 29 grudnia 2006 r.). W lutym magistrat zastanawiał się, czy przedłużyć w kwietniu umowę z dotychczasowym dzierżawcą. Do dziś niewiele się zmieniło, a mimo to miasto podpisało kolejną, tym razem krótkoterminową dzierżawę z J. Wieczorkiem. - Ciągle staram się na własną rękę powiększyć asortyment - zapewniał nas wczoraj dzierżawca. Ma żal do miasta, że organizując jubileusz 750-lecia, nie pomyślało o żadnych imprezach w pobliżu kiosku.

.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że choć bimba znajduje się w samym centrum, to miasto odnajmuje ją za symboliczną złotówkę. Dla porównania zwykli kioskarze, jak Krystyna Wilińska z ul. Sikorskiego, płacą miesięcznie około 500 zł. - Mimo bezpłatnego najmu nie zamieniłabym się jednak na kiosk z pamiątkami. Dziś, żeby zarobić, trzeba sprzedawać wszystko, tam ograniczenia są zbyt duże - powiedziała nam.

Podziękujemy mu

Urzędnicy sami zastanawiają się, jak uatrakcyjnić stylowy sklepik. - Na 90 proc. podziękujemy obecnemu dzierżawcy, bo nie jesteśmy z niego zadowoleni - powiedział nam wczoraj Bogusław Bukowski z wydziału promocji. Sekretarz miasta Ryszard Kneć, który nadzoruje pracę tego wydziału, ma kilka propozycji zmian, ale pomysłów oczekuje głównie od swoich pracowników. - Bimba musi zostać odmalowana i odświeżona, ma lśnić - podkreślał sekretarz. Jednym z jego projektów jest zrobienie z repliki tramwaju swego rodzaju pomnika, w którym mieściłaby się wystawowa witryna. Sprawa ma się rozstrzygnąć w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska