Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obywatelskie zatrzymanie. "Kierowca" miał 3,5 promila!

Małgorzata Moczulska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
36-latek wyjeżdżał zygzakiem z parkingu. Klienci marketu pobiegli za autem, zabrali kluczyki i wezwali policję. Takich sytuacji jest więcej.

Kolejne obywatelskie zatrzymanie kompletnie pijanego kierowcy na Dolnym Śląsku. W sobotę po południu klienci marketu spożywczego w Bielawie zobaczyli, jak z parkingu próbuje wyjechać nissan primera. Auto jechało „zygzakiem” i omal nie staranowało innych pojazdów. Kilka osób nie zastanawiając się długo ruszyło za samochodem, a kiedy ten wyjechał na ulicę, zatrzymali go.

- Otworzyli drzwi, wyciągnęli kluczyki ze stacyjki, wezwali policję i pilnowali kierowcy aż do przyjazdu radiowozu - relacjonuje Mariusz Furgała z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie.

Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, 36-letni kierowca od razu wyznał im, że jest pijany i przyznaje się do winy. Okazało się, że miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił na izbę wytrzeźwień, a jego auto odholowano na policyjny parking.

- Świadkowie tego wydarzenia zachowali się wzorowo. Na szczęście coraz częściej mamy do czynienia z taką postawą - podkreślają policjanci.

Coraz mniejsza tolerancja

Podobnych sytuacji nie trzeba długo szukać. Miesiąc wcześniej do dyżurnego legnickiej policji zadzwonił zaniepokojony kierowca, który zgłosił, że chwilę wcześniej zatrzymał pijanego sprawcę kolizji. 27-latek kierując oplem najpierw najechał na tył volkswagena, a chwilę później otarł się o jadącego po przeciwnym pasie ruchu fiata. Niewzruszony swoimi poczynaniami usiłował odjechać z miejsca zdarzenia, ale zgłaszający zajechał mu drogę i odebrał kluczyki. Wynik badania alkomatem nie pozostawiły złudzeń. Sprawca miał ponad 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci przyznają, że tolerancja dla pijanych kierowców jest coraz mniejsza. - Ludzie zdali sobie sprawę z tego, że to potencjalni mordercy - mówią mundurowi. Przypominają, że polskie prawo daje każdemu możliwość ujęcia sprawcy przestępstwa na gorącym uczynku, w tym nietrzeźwego kierującego. Nie jest to prawny obowiązek, ale uprawnienie, które posiada każdy z nas. W sytuacji, gdy czujemy, że mamy fizyczną przewagę nad pijanym kierowcą i nie zagraża on naszemu bezpieczeństwu, możemy podjąć interwencję sami. Na światłach, czy na parkingu należy otworzyć drzwi auta, wyjąć kluczyki i zawiadomić policję.

ZOBACZ TAKŻE: STUDENCI Z POLITECHNIKI ZBUDOWALI ELEKTRYCZNY MOTOCYKL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska