Obywatele RP chcą pytać policjantów o nowego ministra. Ale ich nie spotkają

„Mariusz Kamiński został skazany w 2015 roku na 3 lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa, jako szef CBA. Mimo, że wyrok był nieprawomocny, Kamińskiego ułaskawił Andrzej Duda. Teraz ma zostać Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji, odpowiedzialnym między innym za nadzór nad policją. Obywatele RP pytają więc: Czy na czele polskiej policji państwowej może stać przestępca? Człowiek, który siedziałby w więzieniu, gdyby nie ułaskawienie przez kolegę partyjnego. Co myślą na ten temat funkcjonariusze policji? Czy się z tym godzą? To pytanie chcemy im zadać we wtorek 13 sierpnia. O 18.30 staniemy przed komendą wojewódzką  policji przy ul. Podwale” - czytamy w komunikacie zapowiadającym marsz.

Rzecz w tym, że o godzinie, na którą wyznaczono manifestację, w gmachu KWP przy Podwalu mało kogo da się zastać. Większość osób, które tam pracują, wychodzą z budynku trzy godziny wcześniej. Owszem policja działa całą dobę. Patrole jak i policjanci kryminalni kręcą się po całym mieście. Dyżurni Komendy Miejskiej pracują w centrum na Strzegomskiej. Całą dobę dyżurują komisariaty bo to tutaj trafiają ludzie, którzy pilnie potrzebują pomocy policji. To tutaj jest zawsze spory ruch.

- Ja mogę opowiedzieć, że jestem oburzony. W końcu to osoba, która była objęta oskarżeniem. Ułaskawienie dotyczy kary nie winy – przedstawia nam swoje zdanie w tej sprawie emerytowany wrocławski policjant. - Ale organizowanie pikiety pod gmachem na Podwalu o 18.30 mija się z celem – śmieje się. - Tam już zostają tylko służby dyżurne i ewentualnie policjanci, którzy pracują nad jakąś sprawą. Nie pójdą pod komisariaty, porozmawiać z szeregowymi policjantami. A pod gmach na Podwalu powinni pójść o 15.30. Jak wybija ta godzina tłum urzędników wychodzi do domów.