W przyszłym miesiącu ma się rozpocząć budowa obwodnicy Kłodzka. Ta ważna droga ma nie tylko odciążyć miasto, ale pozwolić na ominięcie ronda, na którym dochodzi do groźnych wypadków.
Przyjęty wariant drogi (tzw. zachodni) nie podoba się jednak dzierżoniowskim i kłodzkim członkom Stowarzyszenia Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego na Dolnym Śląsku i dwóm radnym powiatu kłodzkiego.
Napisali w tej sprawie pismo do ministerstwa infrastruktury. W liście czytamy, że „grupa doświadczonych managerów w zakresie przygotowania i prowadzenia inwestycji podjęła się dokonania merytorycznej oceny” projektów obwodnicy. Okazuje się, że dla nich bardziej korzystny jest wariant drugi, tzw. północny.
„Zwracamy się z prośbą o pilne zrewidowanie celowości kontynuowania budowy obwodnicy Kłodzka w zakresie znacznie droższego i niekorzystnego dla środowiska i ludzi wariantu „obwodnica zachodnia” - czytamy w piśmie do ministra.
- Budowa obwodnicy Kłodzka, o którą walczyliśmy wspólnie z samorządowcami i mieszkańcami, nie podoba się Prawu i Sprawiedliwości, bo to m.in. działacze tej partii i sympatycy podpisali się pod tym listem - komentuje posłanka Monika Wielichowska (PO).
Przypomina, że PiS nie rozpoczęło tej inwestycji drogowej, kiedy rządziło w latach 2005-2007. - W 2010 roku rozpoczęły się realne działania, został ogłoszony przetarg na dokumentację, budowa obwodnicy została wpisana do Programu Budowy Dróg Krajowych, a w styczniu 2015 roku została podpisana umowa w systemie zaprojektuj-wybuduj z wykonawcą. Dziś czeka on już tylko na decyzję wojewody - informuje posłanka. - Mam nadzieję, że PiS nie opóźni tej ważnej dla naszego regionu inwestycji. I że nie zablokuje rozpoczętej w październiku 2015 roku procedury przetargowej dotyczącej modernizacji DK8. To dwie najważniejsze inwestycje drogowe dla południowej części województwa dolnośląskiego - przekonuje posłanka.
infografika Maciej Dudzik
Krystyna Śliwińska z zarządu Stowarzyszenia Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego na Dolnym Śląsku mówi, że w piśmie nie ma żadnej sugestii o blokowaniu tej inwestycji. - Zwróciliśmy się do ministerstwa o opinię. Szukamy lepszego wariantu. To nie my rządziliśmy do tej pory. Pytanie, dlaczego dopiero teraz, po ośmiu latach jest mowa o budowaniu obwodnicy - mówi Śliwińska.
Twierdzi, że można zaoszczędzić 100 mln zł. - Czy nie powinniśmy o tym rozmawiać? Staliśmy się przedmiotem ataku, a działamy w interesie publicznym. Nam także zależy na budowie obwodnicy. Jeżeli jest pozwolenie, to budowę należy rozpocząć - dodaje Śliwińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
