Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obremski przed wyborami ma rady dla Platformy

Jarosław Obremski, senator
Jarosław Obremski
Jarosław Obremski Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
W Platformie Obywatelskiej oczywistym wyjątkiem w podejściu do lokalnej samorządności jest Bogdan Zdrojewski, który w swoich programach dla Wrocławia widzi drogi, torowiska, zadłużenie, zieleń i smog. Jednak jego niezależność zawsze będzie solą w oku Grzegorza Schetyny, co najprawdopodobniej przekreśla możliwość jego ewentualnego powrotu - pisze w liście do naszej redakcji Jarosław Obremski, senator z klubu PiS, były wiceprezydent Wrocławia. Oto cały list Jarosława Obremskiego.

Dziwna jest nasza tzw. prekampania samorządowa. Dziwna, bo ma niewiele wspólnego z samorządnością. Jest kłótnią w wojnie polsko-polskiej z silnymi elementami światopoglądowymi. Te zaś, żeby było śmieszniej, nie zajmują nawet 1% czasu w codziennej pracy prezydenta miasta i są najczęściej regulowane decyzyjnie na poziomie parlamentarnym.

Jeszcze dziwniej jest kiedy kandydat – Kazimierz Michał Ujazdowski - uzasadnia swój start ratowaniem samorządności przed PiS-em, a jednocześnie robi wszystko by udowodnić, iż nie o samorządność tutaj chodzi. Nie mówię już nawet o ogłoszeniu startu w Warszawie, ale o czymś innym.

Dla Grzegorza Schetyny Kazimierz Ujazdowski ma być dowodem na istnienie konserwatywnego skrzydła w PO. Wrocław jest tu traktowany instrumentalnie, jako element kampanii do parlamentu. Skądinąd teza o konserwatywnej frakcji w PO jest dość interesująca, szczególnie po wypchnięciu Gowina i wyrzuceniu posłów za techniczne głosowanie okołoaborcyjne. W głównej partii opozycyjnej konserwatyzm był i jest wyłącznie bezobjawowy.

Trzeba zresztą przypomnieć, że w ostatniej kampanii Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, robionej wspólnie z europosłem Ujazdowskim, to ona była w tym duecie „progresistką”, a Ujazdowski „betonem”. Ciekawa zamiana ról. Po deklaracjach Ujazdowskiego miłości do marszu wolności we Wrocławiu i przysięgach na „in vitro”, widać, iż europoseł w Brukseli drastycznie przedefiniował swój konserwatyzm.

Nie rozumiem tylko jak KMU (proszę wybaczcie skrót, użyję go nie z braku szacunku, ale dlatego, że nazwisko Michała Kazimierza Ujazdowskiego padnie w tekście jeszcze wiele razy) przy swoich poglądach mógł ulec presji posła ze Szczecina, byłego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza i zgodzić się na jego naciski na pełną akceptację programu in vitro… Ustawianie przez Szczecin Wrocławia nie wzmacnia przecież naszej samorządności.

Myślę, że teraz KMU znalazł się w miejscu, w którym może już tylko deklarować, potencjalnemu elektoratowi PO, wszystko o co ten poprosi. Nie zmienia to jednak faktu, że KMU mógłby być dobrym prezydentem, oczywiście (co po ewentualnym zwycięstwie jest bardzo prawdopodobne) jeśli zerwałby z PO i odrzucił wcześniejsze deklaracje.

W PO oczywistym wyjątkiem w podejściu do lokalnej samorządności jest Bogdan Zdrojewski, który w swoich programach dla Wrocławia widzi drogi, torowiska, zadłużenie, zieleń i smog. No cóż, BZ to w końcu inna samorządowa półka. Jednak jego niezależność zawsze będzie solą w oku Grzegorza Schetyny, co najprawdopodobniej przekreśla możliwość jego ewentualnego powrotu.

Nie możemy również zapomnieć, że testem na samorządność jest także to, na ile kandydat ma wpływ na tworzenie list wyborczych i koalicji. Twierdzę, że KMU nie ma żadnego. Pocieszającym może być dla niego tylko fakt, że jeszcze mniej do powiedzenia w tej kwestii ma jego kontrkandydat Jacek Sutryk. Tu mocno wyróżnia się Mirosława Różecka. Ona ma moc sprawczą w ustalaniu list i organizowaniu struktur. To, że robi to w sposób daleki od ideału, to już zupełnie inna sprawa.

Logicznym rozwiązaniem dla PO byłoby pogodzenie się Grzegorza Schetyny z Michałem Jarosem i utwierdzanie go do startu jako kandydata niezależnego, by odbierał tym samym głosy Jackowi Sutrykowi. W efekcie druga tura we Wrocławiu byłaby już tradycyjnym pojedynkiem między PO a PiS. Tylko, że zwycięstwo Ujazdowskiego byłoby wówczas bardziej skutkiem działań GS, niż zasługą pracy samego kandydata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska