Przed godz. 15 policjanci patrolujący okolice Wybrzeża Wyspiańskiego chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę renault twingo. Mężczyzna nie reagował i zaczął uciekać przed radiowozem. Policjanci ruszyli za nim w pościg.
Przy skrzyżowaniu al. Kochanowskiego i ul. Parkowej uciekinier uderzył w słup sygnalizacji przy przejściu dla pieszych, a następnie na nogach zaczął uciekać w stronę Parku Szczytnickiego. Policjanci ruszyli za nim.
Na pomoc wezwano wszystkie radiowozy będące w tym rejonie miasta. Policja podała rysopis poszukiwanego - to mężczyzna w wieku ok. 30 lat, ok. 170 cm wzrostu, ubrany w niebieską bluzę z kapturem. Po kilkunastu minutach policjanci natrafili na człowieka odpowiadającemu rysopisowi, który siedział na ławce niedaleko miejsca wypadku. Okazało się jednak, że nie był to poszukiwany kierowca.
Na miejsce wezwano policjanta z psem tropiącym, który podjął trop na jednej z posesji przy ul. Kopernika. Wszystkie ulice wokół parku Szczytnickiego były obstawione. Po kilkunastu minutach pies zgubił trop na jednym z przystanków autobusowych. Mężczyzna prawdopodobnie odjechał komunikacją miejską.
Mężczyzna został zatrzymany około godziny 20. Okazało się, że to Ukrainiec. Dlaczego uciekał? W jego samochodzie policjanci znaleźli tablice rejestracyjne z innych aut. Nie wiadomo, po co je przewoził i skąd je miał. Dopiero ustalają to policjanci.
Policjanci zainteresowali się nim, bo kierując samochodem rozmawiał przez telefon komórkowy. Chcieli go zatrzymać. - Nie reagował jednak na znaki dawane przez funkcjonariuszy i zaczął uciekać przed radiowozem - opowiada Łukasz Dutkowiak z policji. - Policjanci ruszyli za nim w pościg, który zakończył się w okolicach Parku Szczytnickiego.
- Mężczyzna jest podejrzewany o ucieczkę przed kontrolą policyjną i spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - informuje Łukasz Dutkowiak. O tym, czy mężczyźnie zostaną postawione takie zarzuty, zdecyduje prokuratura.
ZOBACZ TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?