Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obelgi i przeklinanie to domena kobiet za kierownicą? Tak mówią badania

Przemysław Wronecki, Michał Chęciński
fot. Piotr Krzyżanowski
Głośne przezwiska, przeklinanie czy obelgi pod adresem kierowcy, który właśnie zajechał im drogę to domena kobiet za kółkiem? Tak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Ich zdaniem to właśnie kobiety są bardziej agresywne werbalnie niż mężczyźni. Karolina Konieczna absolwentka SWPS w ramach swojej pracy magisterskiej przebadała 200 kierowców w wieku 18-68 lat, z których ponad 80 proc. codziennie jeździ samochodem.

- Okazało się, że największy poziom agresji drogowej występuje wśród kobiet i mężczyzn posiadających cechy kobiece - uważanych na przykład za bardziej wrażliwych czy łagodnych - wyjaśnia autorka badania. Dodaje, że to właśnie takie osoby głośno obrzucają przezwiskami innych kierowców, przeklinają, gdy ktoś im zajdzie drogę, czy krzyczą na pozostąłych uczestników ruchu.

Kierowcy biorący udział w badaniu mieli do rozwiązania ankietę, gdzie były zdania i trzeba było określić w skali między 1 a 4 jak te zdania do nas pasują. Na przykład: Gdy ktoś zajedzie drogę wyzywam go od idiotów. Do zbadania zachowań kierowców Karolinę Konieczną zachęciły sytuacje, jakie obserwowała na drodze. - Dużo jeżdżę samochodem i widzę, jak na kierowców działa stres - opowiada. Nie ukrywa, że jej samej zdarza się coś powiedzieć na zmotoryzowanych zajeżdżających jej drogę.
Co ciekawe najmniej zachowań agresywnych na drodze zaobserwowano u osób otwartych na nowe doświadczenia życiowe oraz u osób ugodowych.

Z dużym dystansem do wyników badań podchodzi podkomisarz Leszek Pyrsz z wrocławskiego wydziału ruchu drogowego. - Każdy może mieć gorszy dzień i wtedy wystarczy, że ktoś nam zajedzie drogę, czy wymusi na nas pierwszeństwo, by coś pod nosem nam się powiedziało na innego kierowcę- zauważa policjant. Dodaje, że jeżdżąc na różne zdarzenia drogowe zauważył ciekawą zależność. - Kierowcy biorący zazwyczaj w nich udział albo są obojętni, albo zachowują się jak przyjaciele lub są agresywni. Jeżeli po obu stronach są kobiety, to pierwszy wariant nigdy nie występuje - przekonuje podkomisarz Pyrsz. Z jego doświadczenia wynika również, że to po spowodowaniu kolizji mężczyźni używają słownej agresji wobec kobiet.
- W rozmowie wtedy przewija się określenie ty głupia babo jak jeździsz. Zdarzają się sytuacje, że po naszym przyjeździe winnym zderzenia jest mężczyzna- opowiada funkcjonariusz.

Jak płachta na byka na kierowców działają również samochody nauki jazdy. Według Olgi Kwiecień instruktorki ze szkoły AutoFan, agresja kierowców polega na natarczywym trąbieniu i zajeżdżaniu drogi. Przyznaje jednak, że kobietom-kierowcom również zdarza się mocno zdenerwować. - Jednej pani nie podobało się, że "elka" potrzebuje czasu na zaparkowanie. Zajechała drogę i zaczęła wyzywać kursanta. Z mojego doświadczenia wynika, że częściej awanturują się kobiety - uważa.

Leszek Pławiak, instruktor szkoły Autko był świadkiem agresji nie tylko słownej. - Najbardziej kierowców denerwuje, gdy kursant bezwzględnie przestrzega przepisów, czyli np. jedzie 50 km/h. Raz, gdy kursant nie mógł ruszyć spod świateł, kierowca wysiadł z samochodu i z całej siły uderzył w szybę od strony kierowcy. Dobrze, że szyby samochodowe są solidne - mówi Pławiak.

Zapytaliśmy też samych kierowców, czy zdarza im się tracić kontrolę nad sobą. Tomaszowi Gaczołowi czasami puszczają nerwy. - Za kółkiem jestem nerwowy. Jak ktoś mnie wyprowadzi z równowagi, to klnę, macham rękami, otwieram też okno, żeby drugi kierowca mnie słyszał - mówi Gaczoł. Dodaje też, że umie powstrzymać się przed przemocą. - Byłem jednak świadkiem zdarzenia, w którym kierowcy o coś się pokłócili. Obaj wysiedli z samochodów, po czym jeden strzelił do drugiego. Na szczęście tylko z broni gazowej - opowiada Gaczoł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska