Za trzy dni my też będziemy doświadczać zaćmienia (częściowego), lecz wątpię, czy Episkopat zdecyduje się przedstawić to zjawisko astronomiczne jako znak niezadowolenia Boga z ratyfikacji przez Polskę konwencji antyprzemocowej. Pojawiły się opinie, że konwencja chroniąca ofiary przemocy domowej doprowadzi do upadku instytucji rodziny i wkrótce obudzimy się w kraju przypominającym współczesną Hiszpanię, gdzie spustoszenie moralne sieją gender, aborcja i homoseksualizm.
Na pierwszy rzut oka rzecz jest trudna do wyjaśnienia, bo od kilku lat rządzi tam Partia Ludowa (prawica). Nie kwapi się jednak wcale do wycofania liberalnych rozwiązań wprowadzonych przez socjalistów. W ostatnich dniach organizacje radykalnych katolików krzyczą wręcz o zdradzie ludowców, bo zmiana ustawy aborcyjnej okazała się kosmetyczna. Jest oczywiste, że ludowcy nie chcieli ryzykować utraty poparcia wyborców, bo ci w przeważającej większości nie chcą dyktatu Kościoła w sprawach obyczajowych. Ciekawe, kiedy do naszych biskupów w końcu dotrze, że upartym pohukiwaniem nie da się powstrzymać zmian obyczajowych, że większość katolików nie widzi niczego złego w in vitro, antykoncepcji, obronie bitych żon, a nawet związkach partnerskich gejów.
Zobacz też: Zaćmienie Słońca w piątek. O której godzinie maksimum zaćmienia we Wrocławiu (FILM, JAK OGLĄDAĆ)
Dziennikarka Laura Alari wywołała skandal we Włoszech, bo chodziła do konfesjonałów i w trakcie spowiedzi przedstawiała się jako lesbijka wychowująca dziecko, opowiadała o swoich problemach, prosiła o radę. Wszystko, co mówili jej księża, wykorzystała do napisania cyklu artykułów w gazecie "Quotidiano Nazionale". Tamtejszy biskup ocenił jej postępek jako pogwałcenie prawd sakramentu i wiary chrześcijańskiej. Fakt, nieładnie jest kłamać, także w konfesjonale, lecz chyba nie można mówić w tym przypadku o złamaniu tajemnicy spowiedzi, bo ona dotyczy księży, a nie osoby spowiadającej się. Pogwałcenie wiary chrześcijańskiej też jest wątpliwe, jeśli tylko cytowała dokładnie słowa kapłanów. Właściwie włoski Kościół powinien być zadowolony, że jego nauki w kontrowersyjnych sprawach zyskały dzięki gazecie dodatkowych odbiorców. Wiem, że dla wielu Czytelników nagrywanie rozmowy w konfesjonale nie mieści się w głowie, lecz przecież żyjemy w czasach, gdy dosłownie każdy może nagrać każdego.
Pewien parafianin mieszkający pod Wrocławiem nagrał własną żonę podczas igraszek z miejscowym proboszczem. Tak, wiem, co napisałem. Chodzi o te igraszki. Czyli mamy dramat człowieka, jego rodziny, całej parafii. Oczywiście, błądzić jest rzeczą ludzką, a ksiądz jest takim samym grzesznikiem jak wierni, których w niedzielę poucza, jak żyć moralnie i nie obrażać Boga. Nie spodziewam się, żeby przewodniczący Episkopatu chciał przepraszać za każdy wybryk swojego podwładnego, ale już na poziomie diecezji refleksja byłaby pożyteczna. Przypuszczam, że wielu wiernych z zainteresowaniem wysłuchałoby takiego listu pasterskiego. Bo ile można podniecać się gender i in vitro?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?