Na miejscu interweniowały służby - straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Jak przekazała nam Karolina Walczak, z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy mundurowi nie byli obecni na miejscu. Mężczyzna, który miał ochronić swoje dziecko przed spadającym konarem, został ranny. Trafił do szpitala. Doznał m.in. urazu głowy.
Czy wypadku można było uniknąć?
Park nad Stawami jest wizytówką Oleśnicy. Codziennie przechadzają się tamtędy tłumy ludzi. Są sportowcy, sporo rodziców z dziećmi. To miejsce oblegane o każdej porze roku, bo oleśnickie stawy to miejsce z duszą, o której przypominają właśnie m.in. leciwe drzewa.
Mieszkańcy, których spotkaliśmy na miejscu zdarzenia, twierdzą że stan zdrowotny drzew pozostawia wiele do życzenia. - To cud, że przy większej wichurze nie zostały powalone - mówi nam jedna z oleśniczanek.
Podobnych zdarzeń, do tego, które w niedzielę wydarzyło się w Oleśnicy w całej Polsce było już bardzo wiele. W kwietniu bieżącego roku do groźnego zdarzenia doszło w Parku Zdrojowym w Nałęczowie. Spadający konar uderzył w główkę 10-letnią dziewczynkę. Obrażenia były na tyle poważne, że po ranną przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pod koniec sierpnia 2018 roku drzewo runęło na matkę z niemowlęciem w Parku Praskim w Warszawie. Sześciomiesięczna dziewczynka zginęła. Zarząd Zieleni podał, że przyczyną przewrócenia się drzewa był grzyb, który zaatakował konar od środka i był trudny do wykrycia podczas kontroli.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?