O Fagorze Mastercooku w urzędzie? Teraz posiłki przyjechały z Bydgoszczy

Ponad dwie godziny trwało poniedziałkowe spotkanie minister gospodarki Ilony Antoniszym - Klik, przedstawicieli zakładowej Solidarności m.in. Leszka Bąka, syndyk zakładu Teresy Kalisz oraz specjalnego gościa Tomasza Zaboklickiego, prezesa zarządu i dyrektora generalnego fabryki PESA Bydgoszcz S.A.

Wcześniej w poniedziałek pojawiła się elektryzująca informacja o trzeciej opcji - prywatyzacji pracowniczej. Wysunął ją mieszkający od 20 lat we Wrocławiu Christopher Jasiak, prezes spółki pracowniczo-menadżerskiej, współtwórca i pomysłodawca m.in. MCI Management, Travelplanet.pl czy obecnie Esperotia Energy Investments. Zgodnie z jego pomysłem do spółki miałaby wejść kadra menadżerska spółki, dostawcy - wierzyciele, którzy w ten sposób odzyskaliby swoje długi oraz fundusze inwestycyjne.

Więcej o propozycji Christophera Jasiaka: Wrocław: Jest ratunek dla Fagora? To już trzecia opcja

Między innymi o opcji prywatyzacji pracowniczej rozmawiano w poniedziałek późnym popołudniem na spotkaniu w urzędzie wojewódzkim.

Załoga fabryki AGD przy ul. Żmigrodzkiej mogła zadać pytania Tomaszowi Zaboklickiemu, prezesowi zarządu i dyrektorowi generalnemu fabryki PESA Bydgoszcz, która została sprywatyzowana przez pracowników. Dziewięć osób z kadry zarządzającej kupiło kilka lat temu 75 proc. udziałów zakładu. Reszta została zakupiona przez innych zatrudnionych.

- Są trzy drogi, którymi może pójść fabryka w kryzysie: inwestor finansowy, inwestor branżowy, który będzie jednak najprawdopodobniej ograniczał produkcję i... własna droga - mówi Tomasz Zaboklicki. - My wybraliśmy tą trzecią, choć czasami nie można było spać. Ale wybieg się udał. Wadą obecnej sytuacji fabryki jest tylko brak czasu.

Potwierdza to minister gospodarki Ilona Antoniszyn - Klik. - W poniedziałek rozmawialiśmy o przykładach sukcesów polskich firm - wyjaśniała minister. - PESA została przez zarząd wyciągnięta na firmę o światowej renomie.

Szczegółów minister nie chciała komentować. Zrobiła to syndyk Teresa Kalisz. - Każde wyjście jest dobre, o ile stan załogi jest utrzymany, a wierzyciele zaspokojeni - komentuje.

W sprawie Christophera Jasiaka syndyk potwierdziła wpłynięcie takiego listu intencyjnego, jednak na razie by ocenić ofertę, ma zbyt mało szczegółów.

Jest też dobra wiadomość dla pracowników. Obecnie wszyscy przebywają na urlopach wypoczynkowych. Niedługo ruszy produkcja. Pojawiło się bowiem zamówienie z Cevitala (przejął dawny francuski Fagor Brandt) na sprzęt AGD. Zamówienie jest na trzy miesiące. Opiewa na kwotę powyżej 100 mln złotych. Jest ono o tyle rentowne, że pozwoli na bieżąco regulować płatności, ale nie zapewni spłaty długów, które ma fabryka. Pod koniec tego okresu zakład będzie mógł się starać o kolejne zamówienia. Tak do końca roku.

- To zlecenie daje szansę na szukanie rozwiązań - dodaje Teresa Kalisz.

Niestety, w maju kontynuowane będą zwolnienia grupowe. Pracę straci jeszcze około 120 osób. Znaczna część z nich zgłosiła się dobrowolnie lub może przejść na świadczenia przedemerytalne czy przebywają na urlopach macierzystych. Syndyk przyjrzy się także zatrudnieniu w administracji i będzie likwidowała przerosty.