Jedyną grupą, która skorzysta na dynamicznym wzroście płac, a konkretnie minimalnego wynagrodzenia za pracę są przedsiębiorcy uzyskujące nieduże obroty, beneficjenci obowiązującego od początku 2019 r, prawa zwanego :mała firma mały ZUS”.
Podwyżka składek o 127 złotych miesięcznie
Wzrost obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne osób prowadzących działalność gospodarczą to efekt coraz wyższych płac. Podstawa minimalnego wymiaru składek emerytalnych, rentowych i innych uzależniona jest od wysokości wynagrodzenia. W przypadku standardowych składek podstawę stanowi 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia prognozowanego na dany rok, a w przypadku składek opłacanych na zasadach preferencyjnych – wysokość minimalnego wynagrodzenia w danym roku.
Taka prognoza zawarta jest w projekcie ustawy budżetowej na 2020 rok, zaakceptowanym już przez Radę Ministrów. Przewidziano w nim, że przeciętne wynagrodzenie w 2020 roku wzrośnie z 4 765 zł (prognoza dla 2019 r., wedle której ustalono przedsiębiorcom wysokość składek na 2019 r.) do 5 227 zł, a więc o prawie 10 proc. W praktyce oznacza to, że minimalne składki ZUS przedsiębiorców wzrosną o 9,7 proc., a dokładnie w sumie o 127 zł.
Podobna sytuacja była przed rokiem, wówczas wzrost obciążeń przedsiębiorców na ZUS też był rekordowy w historii, choć wyniósł nieco ponad 88 zł.
Dla większości małych firm, zwłaszcza samozatrudnionych to ogromne dodatkowe obciążenie – im nikt dochodów nie podwyższa z automatu, na dodatkowe koszty prowadzonej działalności muszą zarobić zwiększając wysiłki dla uzyskania odpowiednio wyższych zysków.
Rząd nie ograniczy podwyżki
Rząd od razu uciął wszelkie spekulacje, że może w takim razie zmienić zasady ustalania składek ZUS by ich podwyżka nie była tak dotkliwa.
"Wysokość składek na ubezpieczenia społeczne jest ustalana w odniesieniu do prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Od dwudziestu lat funkcjonuje taki mechanizm. Rząd nie wprowadza żadnych zmian w tym zakresie. Od kilku lat widać lepszy standard życia oraz wzrost wynagrodzeń Polaków, który również prognozujemy w kolejnym roku. Dlatego też automatycznie będą korygowane składki na ubezpieczenia społeczne" - zakomunikowało Ministerstwo Rodziny, pracy i Polityki Społecznej.
Korygowane czy waloryzowana czyli podwyższane mocno skoro mocno rosną przeciętne wynagrodzenia.
Obciążenia ZUS wzrosną też zaczynającym własny biznes
Faktem jest, że część osób prowadzących własny biznes ma prawo do skorzystania z preferencyjnych zasad opłacania składek. Od dawna dotyczy to przedsiębiorców stawiających pierwsze kroki we własnym biznesie, a począwszy od 2019 roku także uzyskujących niewielkie obroty. Dla obu tych grup wysokość składek na ZUS uzależniona jest wprost lub pośrednio od minimalnego wynagrodzenia za pracę.
To zaś od nowego roku także odnotuje rekordowy wzrost. Ile wyniesie ostatecznie dowiemy się co prawda dopiero we wrześniu, ale na pewno nie mniej niż 2 450 zł (wobec 2 250 zł aktualnie), co oznacza wzrost o 8,9 proc., a więc niewiele niższy niż składki przedsiębiorców nie mających prawa do preferencji.
[b]Według ministerstwa przedsiębiorczości z małego ZUS-u korzysta ok. 186 tys. przedsiębiorców. Pracujemy nad rozszerzeniem tego rozwiązania od przyszłego roku i powiązaniem składek z dochodami.
Nowa ulga dla 300 tys. przedsiębiorców
Ogłoszony przez premiera mateusza Morawieckiego nowy Pakiet dla Przedsiębiorców (PdP) składa się z pięciu punktów: dwa z nich dotyczą składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne (ZUS) przedsiębiorców.
Kluczowe rozwiązanie PdP dotyczy ok. 300 tys. przedsiębiorców, którzy osiągają dochody do 6 tys. zł lub przychody do 10 tys. zł miesięcznie. Takie osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą będą płacić składkę pomniejszoną o 500 złotych.
To rozwiązanie dotyczy tych przedsiębiorców, którzy nie mają prawa do wprowadzonego od początku br. tzw. ryczałtowego ZUS (mały ZUS dla małych firm) - ta grupa mikroprzedsiębiorców będzie korzystała z uprawnień do ZUS obliczonego od faktycznych
przychodów na dotychczasowych zasadach.
O tyle też zapewne wzrosną składki osób, które przez pierwsze dwa lata prowadzenia biznesu. Wzrośnie za to grono osób, które zyskają prawo do płacenia ZUS nie od minimalnej podstawy wymiaru uzależnionej od przeciętnego wynagrodzenia, ale od faktycznie osiąganych przez siebie obrotów z działalności gospodarczej.[/b]
Na tym nie koniec. Z całą pewnością wzrośnie też składka na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Jednak o ile, dowiemy się dopiero na początku 2020 r. bowiem jej wysokość uzależniona jest od przeciętnego wynagrodzenia w IV kwartale, a tę kwotę GUS podaje dopiero pod koniec stycznia.
Mała firma mały ZUS 2020
Od 2019 r. firmy o małych obrotach płacą ZUS od faktycznie osiąganego przychodu a nie od jednakowej dla wszystkich podstawy wymiaru, którą stanowi 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Z takiej formy skorzystać mogą jednak przedsiębiorcy, których łączy obrót z działalności gospodarczej w poprzednim roku nie przekracza 30-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. Aktualnie jest to 63 000 zł, na 2020 r. będzie zaś co najmniej 73 500 zł. Odpowiada to średnim obrotom miesięcznym 5 250 zł (za rok ubiegły) i 6 125 zł – w roku bieżącym.
Według ministerstwa przedsiębiorczości ok. 300 tysięcy (76 proc. uprawnionych) beneficjentów ulgi na start.
Rząd robi poduszkę na ewentualne spowolnienie gospodarcze