Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy wrocławski portal w sieci. "Służy promocji środowiska prezydenta Jacka Sutryka i PO"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Śledzący portal tudolnyslask.info uważają, że nowa strona internetowa to propaganda prezydenta Jacka Sutryka i jego środowiska.
Śledzący portal tudolnyslask.info uważają, że nowa strona internetowa to propaganda prezydenta Jacka Sutryka i jego środowiska. Magdalena Pasiewicz / kolaż Polska Press
Dlaczego miejskie spółki reklamują się w nowym portalu internetowym o nikłym zasięgu? Jaką narrację kreuje nowopowstały serwis tudolnyslask.info? "To podmiot służący promocji określonych treści i określonej opcji politycznej związanej ze środowiskiem prezydenta Wrocławia oraz starej Platformy Obywatelskiej".

Od kilku miesięcy funkcjonuje strona internetowa tudolnyslask.info, której przygląda się coraz więcej osób. Bynajmniej nie z powodu informacji, które są tam zamieszczane, ale w związku z wątpliwościami, które budzi.

"Medium typowo propagandowe urzędu miasta Wrocławia"

Niedawno redakcja tudolnyslask.info zasłynęła we wrocławskim środowisku tezą, że Akcja Miasto jest finansowana przez PiS. Tekst, pod którym nie podpisał się dziennikarz z imienia i nazwiska (znajdujemy jedynie inicjały – KP) zadziwił i zirytował członków stowarzyszenia Akcja Miasto i nie tylko.

- Tekst tego portalu szczujący na Akcję Miasto to, jak na razie, jedyna odpowiedź z otoczenia magistratu na niejasne układy i politykę kadrową Jacka Sutryka w spółkach miejskich. Takie już mamy standardy demokratyczne w mieście. Idą na to wszystko publiczne pieniądze, warto więc spytać, kto o tym decydował? Dlaczego wszyscy mamy się zrzucać na typowo propagandowe medium? - pyta dr Jakub Nowotarski, prezes Akcji Miasto.

Na profilu na Facebooku Akcja Miasto nazwała tudolnyslask.info "portalem z propagandą Urzędu Miejskiego, za którym stoją słupy i jego fejki".

"Nie wiadomo, czyj portal, nie wiadomo, czyj tekst opowiada o naszych powiązaniach z PiS. Portal powstał niedawno i służy prosutrykowej propagandzie. Reklamują się tam spółki miejskie. To, oczywiście, reakcja na ujawnione przez nas informacje o tym, jak Jacek Sutryk rozdaje stołki politycznym znajomym."

I znowu miejskie spółki. Dlaczego reklamują się właśnie tam i ile płacą?

Dr Nowotarski porusza z kolei temat, który postanowił zbadać radny miejski Michał Kurczewski. Okazuje się bowiem, że od razu jak wejdziemy na stronę tudolnyslask.info, pojawiają się reklamy miejskich spółek jak np. aquaparku, MPWiK czy zoo.

Radny Kurczewski dowiedział się, że np. w przypadku MPWiK portal tudolnyslask.info złożył w sierpniu propozycję współpracy spółce miejskiej. Jak się dowiadujemy po zapytaniu radnego: „Współpraca od września do grudnia 2022 jest płatna w czterech transzach po 1500 zł. Jakakolwiek współpraca w przyszłych latach uzależniona jest od atrakcyjności oferty składanej przez kontrahentów”.

Z kolei Wrocławski Park Wodny dotuje portal kwotą 10 tys. zł w 2022 roku. Jeśli chodzi o wrocławski ogród zoologiczny – jest to 25 tys. zł.

Redaktor naczelny jest, choć ze strony zniknął

Właścicielem portalu tudolnyslaks.info jest Press Code Sp. z.o.o., wpisany do KRS-u 19 w maja 2022 roku. Sam portal został oficjalnie zarejestrowany w rejestrze dzienników i czasopism w lipcu 2022 roku.

W zarządzie zasiada prezes Ireneusz Ciosek, który jednocześnie właścicielem firmy i redaktorem naczelnym portalu. Co ciekawe, pan Ciosek nie był związany z mediami lecz z… wojskiem. Jeszcze niedawno pracował w stopniu podpułkownika w Akademii Wojsk Lądowej. Z wykształcenia jest doktorem psychologii - w tym obszarze pracował jako wykładowca.

Co ciekawe, po naszym zapytaniu złożonym do redakcji, ze strony zniknęła informacja o tym, że redaktorem naczelnym jest Ciosek. Dlaczego ktoś to usunął? Ślad został jednak w wyszukiwarce internetowej. Obecnie widzimy dwuosobowy skład redakcyjny: Alicję Jurasz i Joannę Bim. Sporo tekstów na stronie jednak nie jest podpisywanych nazwiskami (np. ten o Akcji Miasto rzekomo finansowanej przez PiS).

Nowy wrocławski portal w sieci.

"Nie stoi za nami żadna spółka Skarbu Państwa, żadna grupa medialna, żadna instytucja. Działamy niezależnie"

"Jesteśmy zespołem młodych i ambitnych osób, dla których Wrocław jest czymś więcej niż tylko miejscem zamieszkania. Naszym celem jest przede wszystkim relacjonowanie tego, co ważne dla Was. […] Chcemy szerzyć wiedzę o Dolnym Śląsku. Pokazać Wam urokliwe zakątki, które warto odwiedzić, a także przybliżyć historię regionu. Pragniemy dzielić się z Wami inspirującymi historiami z życia miasta i jego mieszkańców" - czytamy na stronie w zakładce "O nas".

I w ramach szerzenia wiedzy o Wrocławiu oraz Dolnym Śląsku możemy przeczytać tam np. tekst pt. „_Jacek Sasin i jego nieposzlakowana opinia. Otrzymał medal za zasługi dla Poczty Polskiej_”. Nie ma on nic wspólnego z regionem, czy samym Wrocławiem. Ujawnia jednak polityczne zapędy portalu.

Zapytaliśmy samą redakcję, jak odniesie się do zarzutu aktywistów miejskich o uprawianiu propagandy Urzędu Miasta Wrocławia.

"To niezależny portal informacyjny, którego misją jest informowanie mieszkańców Wrocławia, jak i Dolnego Śląska o tematach ciekawych, bywa że niedostrzeganych przez pozostałe portale informacyjne na Dolnym Śląsku. Pomimo niespełna półrocznej działalności możemy pochwalić się stałym gronem czytelników, którzy chętnie piszą do redakcji, wskazując na tematy, które warto poruszać. Nie stoi za nami żadna spółka skarbu państwa, żadna grupa medialna, żadna instytucja. Działamy niezależnie zdobywając zaufanie czytelników ciekawymi materiałami. Redakcję portalu tworzy na razie kilka osób, jednak z uwagi na dynamiczny rozwój naszej platformy nie wykluczamy zwiększenia składu osobowego redakcji".

A jak odbierają portal jego czytelnicy? Niekoniecznie jako niezależny

Trudno odkryć, jakie to tematy niedostrzegalne przez inne pozostałe portale informacyjne na Dolnym Śląsku porusza redakcja tudolnyslask.info.

- Zaglądałem tam regularnie jakiś czas temu, bo to była nowość na rynku wrocławskim, ale widzę zdecydowaną większość tzw. "przeklejek" z urzędu miejskiego, czyli informacji prasowych, które dostają wszystkie media, i które się powtarzają wszędzie. Oryginalnych treści brakuje. I z pewnością to nie jest atut tej strony internetowej – mówi Rafał Woźniak, student wrocławski, który analizuje strony internetowe pod względem treści.

- Tudolnyslask.info nie jest portalem informacyjnym tylko zwykłą stroną www bez zasięgów i czytelników. Ewidentnie widać, że jest to podmiot służący promocji określonych treści i określonej opcji politycznej związanej ze środowiskiem prezydenta Wrocławia oraz starej Platformy Obywatelskiej. Świadczą o tym chociażby skandalicznie tendencyjne artykuły przedstawiające w złym świetle wszystkich tych, którzy z Jackiem Sutrykiem i jego "przyjaciółmi" nie sympatyzują oraz reklamy pochodzące z miejskich spółek – uważa Bohdan Stawiski z Bezpartyjnym Samorządowców.

Ze względu na swoją pracę śledzi on dokładnie doniesienia medialne.

- Treści tego pseudoportalu najczęściej umieszczają w swoich mediach społecznościowych tacy politycy jak Marek Łapiński z PO, którzy po serii politycznych kompromitacji szukają ukojenia i podbudowania swojego ego w „kontrolowanym” przekazie. Nie jest to ani śmieszne, ani straszne, tylko... godne ubolewania – kwituje Stawiski.

Radny Kurczewski, którego zastanowiły reklamy spółek miejskich na portalu przychylnym władzom Wrocławia, także w mocnych słowach ocenia pracę nowej redakcji.

- Treści na portalu tudolnyslask.info pokazują władze Wrocławia w zdecydowanie w pozytywnym świetle. Promowany jest także często bulterier prezydenta Wrocławia, czyli prezes MPK Balawejder. Opozycja we wrocławskiej Radzie Miasta, czyli PiS i Nowa Nadzieja mogą liczyć z kolei na nieprzychylne spojrzenie. Ostatnio dostaje się także demaskującej działania ratusza Akcji Miasto. Mówiąc wprost, portal jest tendencyjny i wyraźnie sprzyja ekipie prezydenta Sutryka. Czy to przypadek, że akurat na tym portalu reklamują się miejskie spółki: Zoo Wrocław, MPWiK i Aquapark Wrocław? Siłą rzeczy finansują bądź pomagają zbudować kolejny kanał komunikacji dla Jacka Sutryka i jego sojuszników, bo tak w praktyce wygląda profil tego portalu – uważa radny miejski.

Portal bez cenzury, czy bez... autoryzacji?

Portal, choć powstał stosunkowo niedawno, już ma swoje problemy. Dotarliśmy do dokumentu, w którym Tadeusz Grabarek, radny miejski Nowej Nadziei (jeden z liderów wrocławskiej Nowoczesnej), wzywa do zaniechania i usunięcia naruszeń dóbr osobistych. Chodzi o tekst pt. "Lider Nowoczesnej z pogardą o wrocławskich radnych miejskich [BEZ CENZURY]".

Artykuł, który miał rozpętać aferę, nie został opatrzony nawet imieniem i nazwiskiem autora (już kolejny).

Radca prawny z ramienia Tadeusza Grabarka w uzasadnieniu przeciwko pracy dziennikarza portalu tusolnyslask.info pisze o "pozorowanym zbieraniu informacji" oraz "apriorycznym dezawuowaniu racji". Opisuje dokładnie metodę działania serwisu. Na końcu pisma czytamy: "Niedopuszczalna z perspektywy prawa prasowego jest obrona publikacji, która posługuje się uproszczeniami, zniekształca przebieg stanu faktycznego oraz - w konsekwencji - dyskwalifikuje opisywane osoby w oczach opinii publicznej”

Tekst opatrzony sensacyjnym nagłówkiem: „bez cenzury” został szybko zdjęty po wpłynięciu wezwania. Grabarek groził redakcji sądem. Może, zamiast „bez cenzury”, należało napisać „bez autoryzacji”?

Radny Grabarek oprócz usunięcia materiału domagał się także przelania 10 tysięcy złotych na cele dobroczynne. Ciekawe, czy ten drugi postulat został zrealizowany? Wyszłoby na to, że pieniądze spółek miejskich dla portalu przydały się na coś bezwzględnie dobrego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska