Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy wirus atakuje dzieci we Wrocławiu

Redakcja
Jeśli kłopoty z chodzeniem okażą się zespołem Guillaina-Barrégo, potrzebne jest leczenie w szpitalu
Jeśli kłopoty z chodzeniem okażą się zespołem Guillaina-Barrégo, potrzebne jest leczenie w szpitalu Jacek Babicz / Polskapresse
We Wrocławiu notujemy w ostatnich tygodniach dużo przypadków nietypowo wyglądającej infekcji wirusowej u kilkuletnich dzieci. Objawy choroby wpędzają rodziców w przerażenie. Gorączka, kaszel, katar i zapalenie mięśni nóg - tak silne, że dziecko przez kilka dni w ogóle nie może chodzić lub chodzi z wielkim trudem.

Sześcioletni Bartek z Wrocławia napędził sporo strachu swoim rodzicom. Była noc, gdy chłopiec obudził tatę, płacząc, że nie może pójść do toalety, bo... nie może chodzić. - Nie mógł stanąć na własnych nogach. Przewracał się próbując, płakał. Byliśmy przerażeni - opowiada tata Bartka. - Rano poszliśmy do lekarza. Pani doktor uspokoiła nas, że to infekcja wirusowa i że szybko minie. Dodała, że ostatnio mnóstwo dzieci tak choruje.

Tak, jak zapowiedziała lekarz, chłopiec faktycznie już na drugi dzień mógł stanąć o własnych siłach, a nawet zrobić kilka chwiejnych kroków idąc bokiem. Trzeciego dnia kłopoty ustąpiły zupełnie.

Prof. Leszek Szenborn, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych we Wrocławiu, uspokaja rodziców. - To jest ostre łagodne zapalenie mięśni, nazywane też epidemiczną bolesnością mięśni łydek. Pojawia się jako następstwo chorób wirusowych, przede wszystkim grypy wywołanej wirusem typu B - tłumaczy prof. Szenborn. - W tym roku faktycznie takich przypadków jest więcej.

Specjalista dodaje, że ostre łagodne zapalenie mięśni, będące powikłaniem grypy, nie wymaga leczenia. Dolegliwości, czyli trudności z chodzeniem, mijają w takim przypadku szybko, czyli po dwóch-trzech dniach. Objawy laboratoryjne uszkodzenia mięśni mogą wprawdzie utrzymywać się dłużej, ale to nie ma znaczenia. Warto jednak mimo wszystko udać się z dzieckiem do lekarza.

- Podobne objawy może wywołać o wiele poważniejsza choroba, która wymaga pogłębionej diagnostyki i leczenia, czyli zespół Guillaina-Barrégo. Ostatnio głośno o niej zrobiło się przy okazji zakażeń wirusem zika. Ta choroba również może być następstwem grypy. Dziecko wymaga jednak wówczas hospitalizacji - dodaje prof. Leszek Szenborn. - Rodzice powinni koniecznie zgłosić się z dzieckiem do szpitala, jeżeli jego stan się nie poprawia i trudności z chodzeniem trwają dłużej niż dwa dni.

Wszyscy zaniepokojeni rodzice, u których dzieci wystąpiły podobne objawy, mogą opisać chorobę dziecka, a także zadać pytania specjalistom z Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych przy ul. Chałubińskiego 2 we Wrocławiu, wysyłając mejl na specjalnie w tym celu uruchomiony adres: [email protected]. Należy podać też numer telefonu do siebie. - Skontaktujemy się z tymi rodzicami i odpowiemy na pytania - mówi szef kliniki.

Jak można zapobiegać tego typu powikłaniom? Pediatrzy są zgodni - doradzają szczepienia przeciw grypie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska