18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy wicemarszałek: Mam pewne aspiracje polityczne, ale na razie skupiam się na Dolnym Śląsku

Marcin Torz
Jerzy Michalak jest z wykształcenia prawnikiem. W Radzie Miejskiej Wrocławia należał do najbardziej aktywnych osób
Jerzy Michalak jest z wykształcenia prawnikiem. W Radzie Miejskiej Wrocławia należał do najbardziej aktywnych osób fot. Tomasz Hołod
Jerzy Michalak, do niedawna radny miejski Wrocławia, od ubiegłego tygodnia jest wicemarszałkiem województwa dolnośląskiego. Rozmawia z nim Marcin Torz.

Będzie Pan odpowiadał w zarządzie województwa za infrastrukturę i służbę zdrowia. Opozycja zarzuca, że nie ma Pan żadnych kompetencji w tym zakresie.
Lekarz, żeby leczył, nie musi przecież przejść wszystkich chorób. Mam umiejętności analityczne i prawne, które wykorzystam w mojej pracy. Braku takich kompetencji nikt mi nie może zarzucić.

W klubie Rafała Dutkiewicza w Radzie Miejskiej Wrocławia był Pan fighterem, często ostro atakował Pan opozycyjną wtedy Platformę Obywatelską. Teraz będzie Pan musiał współpracować z politykami tej partii. Będzie z tym problem?
Fighter to osoba, która broni i bije. Ja raczej uprawiałem delikatny fechtunek. Byłem zawsze elegancki i braku dobrego zachowania też nikt nie może mi zarzucić.

Ale "na szczaw" Pan wrocławską Platformę Obywatelską kiedyś już wysłał...
Tak, ale moja wypowiedź ("my stoimy tam gdzie Śląsk, a wy tam, gdzie rośnie szczaw" - przyp. red.) była zaczerpnięta od Stefana Niesiołowskiego z Platformy Obywatelskiej, który w tym czasie tak się wyrażał.

Pańska nominacja na stanowisko wicemarszałka województwa doprowadziła podobno do konfliktu w Obywatelskim Dolnym Śląsku. Nie wszystkim się Pan podoba jako członek zarządu?
Nie było żadnego konfliktu. Na stanowisko nominował mnie, w uzgodnieniu z całym klubem Obywatelski Dolny Śląsk, prezydent Rafał Dutkiewicz, który jest naszym liderem i ma prawo podejmować takie decyzje.

Jakie zadania Pan dostał od prezydenta Dutkiewicza?
Przede wszystkim mam pilnować, aby nasze koalicyjne porozumienia były realizowane. Zakładam, oczywiście, dobrą wolę wszystkich koalicjantów. Będę też rozmawiał na temat różnych projektów, które przez wcześniejszy zarząd były blokowane, na przykład rozpoczęcie projektowania drogi ekspresowej w kierunku Kotliny Kłodzkiej czy przejmowania i uruchamiania niektórych linii kolejowych.

Ile Pan będzie zarabiał jako wicemarszałek województwa?
W ostatni piątek dowiedziałem się, że będzie to około ośmiu tysięcy złotych na rękę.

Czy w takim razie opłaca się Panu zawieszać działalność adwokacką?
Jeśli chodzi o finanse, to nie. Będę zarabiał znacznie mniej niż do tej pory. Do tego zakres obowiązków, odpowiedzialność i czas, który poświęcę pracy w zarządzie województwa dolnośląskiego, będą o wiele większe.

W tym roku będą wybory samorządowe, a w przyszłym - wybory parlamentarne. Nie jest tajemnicą, że chce Pan startować do Sejmu...
Nie ukrywam, że mam pewne aspiracje polityczne. Czas pokaże, czy będę startował do parlamentu. Na razie skupiam się na pracy w zarządzie Dolnego Śląska. I chciałbym podobną pracę wykonywać po tegorocznych wyborach samorządowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska