Nowy radny we Wrocławiu to Igor Wójcik. Do jakiego klubu dołączy i jakie ma plany?

Igor Wójcik to wrocławski malarz, artysta, dyrektor Ośrodka Kultury i Sztuki. Teraz wchodzi do Rady Miasta Wrocławia po Andrzeju Puzio.

Wójcik kandydował z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Miał po Andrzeju Puzio kolejny najlepszy wynik w wyborach 2018 roku w okręgu nr 1 obejmującym: Stare Miasto, Grabiszyn, Grabiszynek, Gajowice, Nadodrze, Przedmieście Oławskie i Kleczków. Zdobył wówczas 516 głosów.

- Dziękuję mieszkańcom Wrocławia, szczególnie z osiedli okręgu, z którego startowałem, za okazane podczas wyborów w 2018 roku zaufanie. Obiecuję, że nie zawiodę. Będę aktywnie działał na rzecz Wrocławia. Zapraszam wszystkich zainteresowanych na osobiste spotkania w trakcie dyżurów w radzie – mówi dzisiaj Igor Wójcik.

Jak deklaruje na łamach „Gazety Wrocławskiej” na razie nie zapisze się do żadnego klubu.

- Jestem w takim momencie, kiedy dopiero przyjmuję ślubowanie. Muszę się rozglądnąć i sprawdzić dokładnie, jakie możliwości mają radni miejscy w pomaganiu mieszkańcom Wrocławia. To doświadczenie, które mam, ale też to, które mam zamiar nabrać w radzie być może w przyszłości da mi jakieś perspektywy do wyboru klubu. Bo wiadomo, że w klubie łatwiej się działa – stwierdza dyrektor OKiS-u.

Zapowiada, że będzie głosował zgodnie z sumieniem i ideami na rzecz mieszkańców, po poważnych przemyśleniach.

Czy Igor Wójcik dostał już jakąś propozycję dołączenia do któregoś z klubu radnych?

- Formalnie nie otrzymałem żadnej propozycji. Ale oczywiście start z Koalicji Obywatelskiej jest zobowiązujący. Na pewno nie jest dobrze, żeby radny, który zdobywa mandat, zmieniał barwy. Ale na razie pozwolę sobie zostać przy niezależności. Bardziej skupię się na analizie, czy uchwały są dobra dla mieszkańców Wrocławia niż postrzegania je w kontekście politycznym – ucina nowy radny.

Nadal będzie pełnił funkcję dyrektora OKSiS-u, który jest instytucją finansowaną z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Pracuje tam od 1993 roku i przeszedł praktycznie wszystkie szczeble. Od instruktora do dyrektora.

- Mam odpowiednią i wystarczającą wiedzę oraz doświadczenie, by wojewódzkim ośrodkiem kultury i sztuki zarządzać. Pamiętajmy, że on nie jest związany ze strukturą miejską – wyjaśnia Wójcik.