Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy piesek, brak występów, zaległości klubu - o czym twittują dolnośląscy sportowcy?

Jakub Guder
Komu klub zalega z pieniędzmi? Dowiemy się tego z internetu
Komu klub zalega z pieniędzmi? Dowiemy się tego z internetu
Dolnośląscy sportowcy chętnie używają Twittera i Facebooka. Królują piłkarze, ale twittuje także m.in. Maja Włoszczowska.

Parafrazując za Mikołajem Rejem: dolnośląscy sportowcy nie gęsi i swojego Twittera czy Facebooka też mają. Coraz częściej dzięki temu można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Twitter i Facebook to dwa bardzo popularne internetowe serwisy społecznościowe, na których można dzielić się z przyjaciółmi czy fanami swoimi opiniami, zdjęciami, filmami. Korzystają z tego sportowcy. Brylują zwłaszcza piłkarze. Bardzo aktywni na Facebooku są bracia Paixao. Marco (blisko 6400 fanów) regularnie informuje kibiców, kiedy o jego dobrych występach piszą portugalskie media. Gdy zespół przebywał na obozie w Turcji, mogliśmy oglądać zdjęcia robione przez Portugalczyka. Kapitan WKS-u za pomocą Facebooka zaprzeczył, że jego menedżer groził strajkiem piłkarza, jeśli klub nie podpisze z nim nowego, wyższego kontraktu. Pod koniec lutego zamieścił kilka zdjęć małego pieska i podpisał je: "The new little beauty of our family!" (Nowa mała piękność naszej rodziny).

Nie tak aktywny jest jego brat Flavio, ale fanów ma więcej - blisko 9700. Duża część to jednak jeszcze kibice z Iranu, w którym podobno był ubóstwiany.

Z Facebooka korzysta także Rafał Gikiewicz (blisko tysiąc fanów), który jeszcze do niedawna był piłkarzem Śląska. O tym, że rozwiązał umowę z WKS-em, pierwsi dowiedzieli się właśnie ci, którzy śledzili jego profil. On także pochwalił się swoim pupilem - opublikował własne zdjęcie z niewielkim pieskiem na piersi i podpisem "Kropka i ja".

Facebooka coraz częściej dystansuje jednak Twitter. Cała sztuka polega tam na tym, aby zmieścić się w 140 znakach. Komunikaty muszą być zatem zwięzłe, często potrzebne są skróty. Barwnie twittuje bramkarz WKS-u Wojciech Pawłowski (ponad 2600). Kilka tygodni temu skarżył się, że po powrocie do Polski znów jest jedynie rezerwowym. "Przyjechałem do Wrocławia grać, nie siedzieć na ławce" - twittował.

Swego czasu doszło też na Twitterze między piłkarzami do ciekawej rozmowy o zaległościach finansowych WKS--u wobec nich. Gdy dziennikarz Polsatu Mateusz Borek poinformował, że Śląsk już oficjalnie sprzedał Waldemara Sobotę do Belgii, były zawodnik wrocławskiej drużyny Jarosław Fojut pytał publicznie: "To teraz nam zaległe premie za mistrzostwo wypłacą?". "Jeszcze nie dostałeś?" - zareagował jego kolega z boiska Marek Wasiluk, na co Fojut stwierdził, że... "wszystko po podwyżce idzie do kieszeni Sebastiana Mili". Były kapitan Śląska chwilę wcześniej podpisał nową, trzyletnią umowę. Sam też przez pewien czas twittował.

Prawie trzy tysiące osób śledzi wpisy na Twitterze naszej multimedalistki mistrzostw świata i Europy w kolarstwie górskim Mai Włoszczowskiej. A że to gwiazda skali międzynarodowej, to informacje umieszcza głównie po angielsku. Czasem trzeba jednak uważać na to, co - kolokwialnie mówiąc - "palnie się" w internecie. Wspomniany bramkarz Pawłowski wczoraj kilka minut po godz. 15 podzielił się z fanami na Twitterze jakimś filmem. Odpowiedział mu oficjalny profil Śląska: "Ty od dziesięciu minut nie jesteś na treningu? :)".

Spore problemy miał też były koszykarz, a obecnie poseł Maciej Zieliński. Gdy z powodu ulewy przełożono mecz Polska - Anglia na Stadionie Narodowym, Zieliński napisał na Facebooku: "Muszę zaśpiewać znaną piosenkę o PZPN, bo brak mi słów na tą żenadę. JEB.. PZPN!!!". Błyskawicznie się jednak zreflektował i przepraszał za swój wybryk na łamach prasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska