Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe Żerniki jednak nie tak modelowe? Lampy przeszkadzają mieszkańcom

Błażej Organisty
Nowe Żerniki to zdaniem miasta osiedle, na którym mucha nie siada. Budowa trwa w najlepsze, ale niektórzy już zgłaszają pewne zastrzeżenia. Mucha usiadła na lampach, które stoją na chodniku biegnącego wzdłuż budynku. Zdaniem właściciela jednego z mieszkań, lampy będą utrudniały przejście i dojście do żłobka.

Nowe Żerniki to projekt Urzędu Miejskiego Wrocławia pod hasłem "osiedle modelowe", realizowany od 2016 roku przy ul. Kosmonautów we Wrocławiu, tuż za stadionem. W budynkach wielorodzinnych zlokalizowanych w południowo-zachodniej części Nowych Żernik przyszli mieszkańcy wykańczają lokale. Pozostali jeszcze czekają na klucze.

W centralnej części pierwszego etapu inwestycji firma Archicom buduje czteropiętrowy budynek "Spirala czasu", który ma być gotowy w lipcu. Zmieści się w nim 69 mieszkań. Jedno z nich kupił Zdzisław Buczek. Z budynku wychodzi się na chodnik, na którym stoją lampy. Ich położenie jest zdaniem Buczka mocno kontrowersyjne. - Problem w tym, że postawiono je na środku chodnika, jakieś 70 centymetrów od budynku. Jak dojdzie ocieplenie, to pomiędzy lampami a ścianą będzie jeszcze mniej miejsca - opowiada.

Lampy nie stoją jednak na środku chodnika, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka, ale mniej więcej po środku pasa kostki brukowej, na który składają się miejsca postojowe (przedzielone drzewami) i chodnik. Obie powierzchnie nie są oddzielone krawężnikiem, ale są wybrukowane w inny wzór. Dodatkowo drzewa na pasie miejsc postojowych są otoczone płaskimi krawężnikami, które są niejako granicą pomiędzy parkingiem a chodnikiem. Lampy stoją 50 cm od krawędzi ścieżki dla pieszych, co jest zgodne z normami obowiązującymi w całym mieście. To nie zmienia faktu, że stoją blisko powstającego budynku.

Na parterze "Spirali czasu" znajdzie się żłobek. Pan Zdzisław przewiduje, że kobiety będą miały nie lada problem, żeby zmieścić się z wózkiem pomiędzy lampami a ścianą. Uważa, że oświetlenie utrudni życie nie tylko mamom, ale także rowerzystom czy innym pieszym. - Przecież to jakiś absurd. Jakby nie mogli postawić tych lamp bliżej drzew. Wtedy przejście byłoby wystarczająco szerokie - dziwi się Buczek. Projekt całej inwestycji zakłada jednak budowę chodnika pomiędzy jezdniami. Teraz jest tam trawnik, oddzielający dwie jednokierunkowe drogi. Z założenia to z tego chodnika mają korzystać piesi.

Zdzisław Buczek utrzymuje, że nie tylko on jest zaskoczony. Przypomina sobie, że jak robotnicy montowali lampy, to sami pukali się w głowę, że ktoś mógł zatwierdzić takie a nie inne ich rozmieszczenie. - Mówili, że nie mają na to wpływu, ponieważ muszą wykonywać prace zgodnie z projektem.

Za ostateczną akceptację projektu i budowę dróg dojazdowych do osiedla, ścieżek rowerowych, chodników i oświetlenia odpowiedzialne jest miasto, a konkretnie wydział architektury i budownictwa urzędu miejskiego. - Dzwoniłem, ale powiedziano mi, że przecież dokumentacja została zaakceptowana, oświetlenie zamontowane, i niewiele da się z tym zrobić - twierdzi Buczek. Wykonawcą części wspólnych jest firma Skanska.

Dyrektor, wydziału, Piotr Fokczyński wyjaśnień udzieli w poniedziałek, ale sprawą zainteresował się już Zbigniew Maćków, jeden spośród około 40 architektów osiedla Nowe Żerniki, pomimo tego że projektowaniem części wspólnych zespół architektów się nie zajmuje. - Umówiłem spotkanie w trybie pilnym. Postaramy się zaproponować jak najlepsze rozwiązanie - zapewnia Maćków.

Pomóc postara się także deweloper. Wprawdzie granice działki należącej do Archicomu kończą się na ścianach "Spirali czasu", więc firma w żaden sposób nie odpowiada za rozmieszczenie lamp, to na etapie projektowania pomysły były konsultowane z deweloperami. - Niestety, nikt nie zgłaszał się do mnie z problemem dotyczącym lamp, ale jestem gotowy wysłuchać naszych klientów i spróbuję im pomóc - deklaruje Rafał Jaruga, zastępca dyrektora ds. technicznych, bezpośrednio zajmujący się inwestycją na Nowych Żernikach w imieniu Archicomu.

Oprócz Archicomu na Nowych Żernikach budują: Blockpol, Atal, Osiedle Rodzinne, Profit Development, i Vantage Development. Głównym inwestorem jest Miasto Wrocław, zarządcą - miejska spółka Wrocławskie Inwestycje. W realizacji zadania uczestniczy także MPWiK oraz Fortum. Miasto, płacąc firmie Skanska, wydało na "osiedle modelowe" około 37 mln złotych. Także na lampy, które rażą mieszkańców, choć jeszcze nie świecą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska