Nasza Loteria

Nowe obwody szkół podstawowych we Wrocławiu. Rodzice są wściekli! [ZOBACZ MAPĘ]

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Nowa rejonizacja szkół podstawowych oburza mieszkańców osiedli położonych szczególnie na obrzeżach Wrocławia
Nowa rejonizacja szkół podstawowych oburza mieszkańców osiedli położonych szczególnie na obrzeżach Wrocławia Paweł Relikowski / Polska Press
Zmienią się obwody szkół podstawowych. Nowy podział może okazać się szczególnie dotkliwy dla rodziców dzieci z osiedli na obrzeżach Wrocławia, które w roku szkolnym 2022/2023 i 2023/2024 będą rozpoczynać naukę w klasie pierwszej. Dlaczego? O tym przeczytajcie poniżej.

Nowe obwody szkół podstawowych, które zamierza wprowadzić Urząd Miejski Wrocławia, wywołują falę niezadowolenia części rodziców.

Podczas najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się w czwartek, 20 stycznia, radni będą głosować nad uchwałą zmieniającą obwody szkół. Plany urzędu oburzają szczególnie mieszkańców peryferyjnych osiedli Wrocławia. Zmiany obejmą dzieci, które 1 września 2022 r. będą rozpoczynać naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej.

Nowe obwody szkół podstawowych - Ratyń, Leśnica, Żerniki, Jerzmanów

Z projektu uchwały wynika, że np. dla osiedla Ratyń szkołą obwodową będzie Szkoła Podstawowa nr 27 przy ul. Rumiankowej na osiedlu Żerniki. Dotychczas "rejonem" Ratynia była SP nr 51 przy ul. Krępickiej na osiedlu Leśnica. Proponowane zmiany oznaczają, że droga do szkoły dla dzieci z osiedla Ratyń, które w roku szkolnym 2022/2023 pójdą do klasy pierwszej, wydłuży się ponaddwukrotnie - z niecałych 3 kilometrów do ponad 6 kilometrów w linii prostej. Pokonanie pieszo drogi do szkoły przy Rumiankowej, startując z ul. Gromadzkiej zajęłoby 1 godzinę i 15 minut. Do szkoły przy ul. Krępickiej - niecałe 40 minut. Trasa samochodem to w jedną stronę 8 kilometrów.

"Dzieci uczęszczające do szkoły podstawowej powinny mieć placówkę jak najbliżej domu, tak żeby mogły dojść do niej pieszo, ewentualnie dojechać rowerem. Z Ratynia nie ma bezpośredniego połączenia komunikacją zbiorową do Żernik. Dojazd wymaga przesiadki albo na Leśnicy, albo na Jerzmanowie. Zajmuje od 30 minut do nawet 1 godziny. Smutne jest to, że władze Wrocławia nie mogą tego zrozumieć i np. szkołę podstawową dla Jagodna budują na Wojszycach. To będzie oznaczało dziesiątki, jak nie setki dzieci odwożone przez rodziców samochodami" - mówi radny osiedla Żerniki Michał Garstka.

Nowe obwody szkół podstawowych - Maślice, Kozanów

Planowane zmiany krytycznie są także oceniane na Maślicach. Osiedle dotychczas miało przypisany obwód w szkole podstawowej nr 26 przy ul. Suwalskiej. Nowa rejonizacja sprawi, że prawie połowa osiedla zostanie przypisana do szkoły nr 75 przy ul. Inguta na Kozanowie.

"Sprawą oczywistą jest, że dla wielu rodzin wyzwaniem będzie poranna i popołudniowa logistyka, a dla najmłodszych mieszkańców osiedla dodatkowo wyzwaniem będzie aspekt społeczny 0 chodzenie do szkoły na innym osiedlu i ograniczony kontakt ze starszymi kolegami i koleżankami z podwórka, ulicy, osiedla" - napisali radni Maślic na osiedlowej grupie na Facebooku Rada Osiedla Maślice, wskazując, że kłopot z pomieszczeniem uczniów w szkole wystąpiłby znacznie wcześniej, ale pandemia opóźniła kryzys edukacyjny na Maślicach z uwagi na naukę zdalną. - "Niestety, projekt uchwały, zmieniający rejon Szkoły Podstawowej nr 26 przy ul. Suwalskiej 5 we Wrocławiu, nie był konsultowany z Radą Osiedla Maślice".

Mieszkańcy Maślic nie zostawiają suchej nitki na pomyśle. Jeden z nich w dyskusji na grupie pisze: "Czy ja dobrze widzę, że dzieci ze Śliwowej będą jeździć na Kozanów?". Kolejny dodaje: "Przecież to jakaś paranoja, teraz syn chodzi sam na piechotę do szkoły, a w przyszłym roku córkę będę musiał wozić na Kozanów i generować niepotrzebne korki? Głupi to pomysł".

Inna mieszkanka zwraca uwagę, że jej syn chodzi do SP nr 26, a córka, która w tym roku chodzi do przedszkola przy ul. Suwalskiej będzie musiał chodzić do SP nr 75. "A mieszkam 5 minut od Suwalskiej. Lipa jakaś" - puentuje kobieta.

W internetowej dyskusji są jednak także i takie głosy, które wskazują, że sytuacja "przeładowanych" szkół jest trudna, a dzieci muszą się kształcić, niezależnie od tego, że będzie daleko.

Radni Maślic podkreślają, że to efekt bagatelizowania przez lata problemów związanych z edukacją na Maślicach, ale też na innych rozbudowujących się wrocławskich osiedlach.

Mapę nowych obwodów w dużym rozmiarze można pobrać TUTAJ (załącznik do projektu uchwały).

Urząd miasta przekonuje, że zmiany konieczne są ze względu na dynamiczny rozwój osiedli na obrzeżach Wrocławia. Za obecną sytuację obwinia również przeprowadzoną w roku 2017 reformę systemu oświaty, która przywróciła 8-klasową podstawówkę oraz wprowadzonym jeszcze wcześniej obowiązkiem szkolnym dla dzieci 6- i 7-letnich, przez co, zdaniem urzędników, zwiększyła się liczba uczniów w szkołach podstawowych i jest ona nieadekwatna do potrzeb.

"Zmiany obwodów szkół mają na celu zagwarantować wszystkim dzieciom miejsca we wrocławskich szkołach podstawowych i ograniczyć dwuzmianowość, a przy tym utrzymać miejsca pracy dla nauczycieli. Tak jest też w przypadku SP nr 27 przy ul. Rumiankowej, która wskazana została jako szkoła obwodowa dla najmłodszych mieszkańców części Leśnicy. Dotychczasowa szkoła obwodowa dla tego rejonu, czyli SP nr 51 przy ul. Krępickiej, jest przepełniona, dlatego dla poprawy komfortu najmłodszych zaproponowano, by pierwszoklasiści przeszli do SP nr 27 – szkoły należącej do ZSP nr 10" - wyjaśnia Monika Dubec z biura prasowego ratusza.

Urzędniczka zaznacza, że każda sytuacja, która powodowałby rozdzielenie rodzeństwa pomiędzy szkołami - gdy jedno chodzi już do jednej placówki, a drugie miałoby pójść do innej - będzie indywidualnie rozpatrywana. Jeśli, natomiast, w szkole podstawowej nr 24 przy ul. Częstochowskiej (bliżej Ratynia) będą wolne miejsca, dzieci z tego osiedla będą mogły być tam zapisywane.

Miasto Wrocław nie zapewni dzieciom z Ratynia autobusu szkolnego:

"Prezydent Miasta Wrocławia udostępnia bezpłatną komunikacje publiczną dla dzieci/uczniów uczących się na terenie miasta Wrocław oraz zwraca koszt biletu rodzica/prawnego opiekuna dowożącego ucznia do szkoły" - informuje Monika Dubec.

Dubec podkreśla, że proponowane zmiany pozytywnie zaopiniowały Wrocławska Rada Działalności Pożytku Publicznego i Dolnośląski Kurator Oświaty.

"Przy czym, zmiany te dotyczą wyłącznie klas I w roku 2022/23 oraz 2023/24 i mają charakter przejściowy. Powyższa zmiana obowiązywać będzie do 31 sierpnia 2024 r., czyli do czasu uruchomienia Zespołu Szkół Podstawowych przy ul. Białostockiej" - przekazuje Monika Dubec.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Chcemy prezydenta nie Sutryka!
X
Xynat
Kiedyś gdy budowano osiedla budowano także szkoły wraz z budynkami mieszkalnymi. Teraz wyprzedaje się cały teren deweloperom, co do metra i nie myśli o przyszłości. Teraz liczy się tylko aby zarobić na sprzedaży ziemi tu i teraz. Dlatego Nowy Dwór, Muchobór Mały, Popowice, Gądów Mały, Kazanów czy Pilczyce mają "własne" szkoły zwykle w środku osiedla. A te nowe osiedla zabudowywane przez deweloperów ... doopa. Stara część Muchoboru Wielkiego ma szkołę w środku tej starej części. Ale nowa część stale rozbudowująca się w kierunku południowo-zachodnim już nie. To znaczy owszem szkołę mają ale daleko.
G
Gość
20 stycznia, 07:23, Gość:

No to macie kolejny defekt edukacji wprowadzony przez pisowców. To jest logiczne że skoro w szkole jest dwa roczniki więcej dzieci to się ona przepełni. I bardzo dobrze. Niech dziecioroby teraz stoją w tych korkach.

zgadzaja się Twoje argumenty ... tylko że za szkoły i rejony odpowiada Urząd Miejski z Sutrykiem na czele ... masz rację kolejny defekt tego Pana, który zamiast dbać i mieszkańców ma parcie na szkło

G
Gość
20 stycznia, 7:23, Gość:

No to macie kolejny defekt edukacji wprowadzony przez pisowców. To jest logiczne że skoro w szkole jest dwa roczniki więcej dzieci to się ona przepełni. I bardzo dobrze. Niech dziecioroby teraz stoją w tych korkach.

Zmień chłopie leki, lekarza psychiatrę, zmień kanał z TVN na inny i przestań czytać Głos Telavivu.

G
Gość
20 stycznia, 7:23, Gość:

No to macie kolejny defekt edukacji wprowadzony przez pisowców. To jest logiczne że skoro w szkole jest dwa roczniki więcej dzieci to się ona przepełni. I bardzo dobrze. Niech dziecioroby teraz stoją w tych korkach.

Chyba przez lewaków i PO. O ile sobie przypominam, to ciepły jest z lewackich kręgów. To że jest debilem, pokazał wielokrotnie niszcząc miasto. Ale tu przechodzi sam siebie.

G
Gość
No to macie kolejny defekt edukacji wprowadzony przez pisowców. To jest logiczne że skoro w szkole jest dwa roczniki więcej dzieci to się ona przepełni. I bardzo dobrze. Niech dziecioroby teraz stoją w tych korkach.
G
Gość
Będziecie zapierniczac daleko z bacho. Musicie zapracować rozpłodowcy na pieniądze jakie wam płacę że swoich podatków.
G
Gość
Jerzmanowo, nie Jerzmanów!
F
Fiszer
To miasto jest chore. Obawiam się że nieuleczalnie tak jak choroba Sutryka.
G
Gość
19 stycznia, 20:28, Gość:

Chciało się mieć bachora i 500 plus a problem jest wysłać gówniaka kawałek dalej do szkoły. I tak większość rodziców dowozi swoje bahory do szkoły by nóżki nie zabolały, robiąc z nich kaleki tym samym.

19 stycznia, 20:38, Gość:

Biedny jesteś człowieku. Twoja mama ani 500 nie dostała ani do szkoły Ciebie nie wysłała, chyba że nie umiałeś jednak tam dojść o własnych nie bolących nożkach. To jak bachor czy bahor?

Zgadłeś. Moja mama nie dostawała pato zasiłków. Do szkoły prowadziła mnie sama do 3 klasy SP. Potem SAM, o własnych siłach i na własnych nogach. Bez względu na pogodę i porę roku maszerowałem do szkoły. A dziś jak widzę rodziców, co najchętniej by do holu szkoły wjechali by podrzucić tam na kilka godzin swoje bachory to prostu szlag mnie trafia. A o korkach jakie się przez to generuję w pobliżu szkoły to nie wspomnę

G
Gość
19 stycznia, 20:28, Gość:

Chciało się mieć bachora i 500 plus a problem jest wysłać gówniaka kawałek dalej do szkoły. I tak większość rodziców dowozi swoje bahory do szkoły by nóżki nie zabolały, robiąc z nich kaleki tym samym.

Biedny jesteś człowieku. Twoja mama ani 500 nie dostała ani do szkoły Ciebie nie wysłała, chyba że nie umiałeś jednak tam dojść o własnych nie bolących nożkach. To jak bachor czy bahor?

G
Gość
Chciało się mieć bachora i 500 plus a problem jest wysłać gówniaka kawałek dalej do szkoły. I tak większość rodziców dowozi swoje bahory do szkoły by nóżki nie zabolały, robiąc z nich kaleki tym samym.
G
Gość
19 stycznia, 16:41, Gość:

Niech ta wiochmeny [wulgaryzm]ją tam gdzie mieszkają a nie żerują na moich podatkach. Skoro płacą niby podatki poza Wrocławiem to niech zostawią swoje śmieci bachory spaliny i resztę swojego syfu u siebie.

Dokładnie!

G
Gość
Ojej, biedni benedicjenci. Myśleli że tylko pinionszki będą im się sypać.
K
Kaja
Oj . Komuś cos w życiu nie wyszło. Mało tego ktoś nie wie ze wymienione w artykule wiochmeny placa podatki we Wrocławiu. Bardzo współczuję i życzę dużo radości w zyciu tak aby nie trzeba było tak źle pisać o innych. Sa sposoby na pozbycie się jadu. Trzymam kciuki.
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska