Nowa zieleń we Wrocławiu. Kilkadziesiąt tysięcy krzewów i drzew pojawi się w całym mieście

2019-08-22T10:28:35 02:00, Dalia:

Mieszkam przy ulicy Krzemienieckiej. Z jednej strony ulicy co miesiąc są obcinane drzewa, koszone trawniki a z drugiej strony ulicy (od strony przystanku MPK) - chaszcze, dzikie zarośla, śmieci, ogólnie bród i zaniedbanie. Kiedy po jednej stronie ulicy koszono trawniki podeszłam do panów i zapytałam dlaczego nie porządkują drugą stronę ulicy - bo dzikie rośliny zasłaniają nie tylko widoczność kierowcom ale niechlujnie to wygląda przy ulicy o bardzo natężonym ruchu. Panowie odpowiedzieli mi, że jedna strona należy do Zakładów Oczyszczania Zieleni (nie pamiętam dokładnej nazwy) a druga strona ulicy, ta zapuszczona do Gminy Wrocław. Ja przez dłuższy czas pisałam do Gminy Wrocław w tym temacie ale odzewu nie było a projekt z WBO o zagospodarowanie tych zachwaszczonych działek został odrzucony. Państwo w państwie. Jedni dbają a drugim już się nie chce.

Nie może pół ulicy należeć do gminy i pół nie.

2019-08-22T10:27:30 02:00, Gość:

Te 1400 drzew to bardzo, bardzo mało. W tym samym czasie więcej drzew we Wrocławiu uschnie ze starości. Tym bardziej, że jak słusznie piszą komentujący znaczna część z nich uschnie.

2019-08-22T11:28:33 02:00, Gość:

Czy ktokolwiek ponosi odpowiedzialność za tysiące uschniętych nowo posadzonych drzew w naszym mieście? Patrząc na usychające piękne dęby szypułkowe posadzone w ubiegłym roku przy ul. Czochralskiego serce się kraje, a jakie myśli przychodzą do głowy na odpowiedzialnych za ten stan to nie nadaje się do druku. Ale jak widać wszystkie nasze komentarze na ten temat od lat spływają po tych "odpowiedzialnych" jak woda po kaczce.

Tak, odpowiedzialność ponosi firma, która sadzila. Takie zapisy ma zzm w umowach.

2019-08-22T11:01:47 02:00, lol:

We Wrocławiu przepisy nie obowiązują? Zdjęcie ilustracyjne, a:

Dz.U.2016.0.124 t.j. - Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie

§ 53. Szerokość i usytuowanie pasa zieleni

3. Odległość pnia drzewa od krawędzi jezdni nie powinna być mniejsza niż 3,0 m, a w wypadku przebudowy albo remontu drogi dopuszcza się mniejszą odległość, jeśli będą spełnione pozostałe warunki określone w rozporządzeniu"

Dawaj do prokuratury.

2019-08-22T11:22:33 02:00, David:

długa batalia Bloki vs Zieleń, ale dzisiaj zieleń górą!

Bloki też są potrzebne, super się mieszka w bloku, i dużo rodzin mieści się na małej powierzchni.

Tak naprawdę to chciałbym żeby bloki były wyższe :)

2019-08-22T12:03:46 02:00, Gość:

a ja proszę sadzić Topole na ul.Topolowej, kasztany na ul.Kasztanowej bo po h... te nazwy kiedy są tam pojedyncze drzewa ????

Super uwaga!

2019-08-22T10:37:30 02:00, Gość:

gdzie znajduje się zieleniec de Veuster? bo mapy Google pokazują, że w Niemczech ...

przy Mlodych Techników, Inowrocławskiej

2019-08-22T10:27:30 02:00, Gość:

Te 1400 drzew to bardzo, bardzo mało. W tym samym czasie więcej drzew we Wrocławiu uschnie ze starości. Tym bardziej, że jak słusznie piszą komentujący znaczna część z nich uschnie.

Czy ktokolwiek ponosi odpowiedzialność za tysiące uschniętych nowo posadzonych drzew w naszym mieście? Patrząc na usychające piękne dęby szypułkowe posadzone w ubiegłym roku przy ul. Czochralskiego serce się kraje, a jakie myśli przychodzą do głowy na odpowiedzialnych za ten stan to nie nadaje się do druku. Ale jak widać wszystkie nasze komentarze na ten temat od lat spływają po tych "odpowiedzialnych" jak woda po kaczce.

2019-08-22T09:37:51 02:00, Gość:

Nie ma drzew,

Polacy: HURR DURR trzeba sadzić drzewa, zero zieleni w tym zapyziałym wrocławiu ! Władza nie dba o zieleń, kto ją wybierał ! WSTYD!!!

Sadzą drzewa,

Polacy: HURR DURR po co te trzewa ! Kurła przecież uschną !! Władza w ogóle nie myśli ! Po co kasztany po co srasztany, zaraza choroba. BEZ SENSU ! Kretyni sadzą a i tak uschną, ciekawe za czyje pieniążki!

Weźcie wy się pier*olnijcie w łeb... Nic nie pasuje

Uspokój się człowieku, bo sobie monitor zaplujesz. Chodzi o sens i skutek pewnych działań. Po co sadzić kasztanowce jak w mieście panuje zaraz i wszystkie usychają? Jest tysiąc innych gatunków. Ale nie, miasto wyda kasę na kasztanowce, które zaraz uschną. Po co? Czego tu nie rozumiesz? Super, że miasto sadzi drzewa. Tylko, żeby był efekt trzeba trochę pomyśleć, a nie wywalać pieniądze w błoto. Bo miasto kasy dużo nie ma - jak chcemy żeby w mieście było zielono to trzeba tę kasę wydawać z sensem.