Nowa ścieżka rowerowa na Popowice. Ludzie już korzystają, choć to wciąż plac budowy

Niecierpliwi mieszkańcy Popowic korzystają z każdego fragmentu gotowej ścieżki rowerowej i chodnika, których na całej trasie powstać ma docelowo ponad 7 km. Ścieżka biegnie już przez ul. Długą i wpada na Popowice. Wydawać się może, że jest ona gotowa, jednak nic bardziej mylnego.

Na ścieżce bez problemu natkniemy się na niezałatane dziury, albo nagły brak warstwy bitumicznej czy też na rozsypane kruszywo.

- Nie trzeba być specjalistą żeby zauważyć, że wykończenie ścieżek nie czeka na kolejne etapy budowy, a na dobre zarządzanie pracami — mówi pan Marek, mieszkaniec osiedla.

Dodaje, że na przystanek autobusowy musi dostać się przez dziury, które wykopano kilka miesięcy wcześniej i od tego czasu niewiele z nimi zrobiono. Zbudowano na nowo sam przystanek i wszystko dookoła dalej jest rozkopane. Dodatkowo na chodniku prowadzącym na przystanek montowana jest pomarańczowa siatka, którą mieszkańcy cały czas muszą zrywać, żeby w ogóle dostać się do autobusu. Po kilku dniach siatka montowana jest ponownie, ale skończenia prac w żadnym miejscu nie widać. Mieszkaniec zwraca uwagę, że mieszka tu dużo osób starszych i oni najbardziej odczuwają codzienne niedogodności z poruszaniem się po rozkopanych chodnikach.

- To co dzieje się z tą budowa to jakieś nieporozumienie. Jako mieszkańcy widzimy, że jest problem z brakiem rąk do pracy, ale bez przesady. Wczoraj wracając do domu, widziałem ledwo trzech "Syzyfów". Chodniki ładne i równe mają nagle przerwy, jakby plany budowy zapisane zostały alfabetem Morsa — dodaje pan Marek.