Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Ruda: Przez trzy lata kradła pieniądze lokatorów

Natalia Wellmann
Marian Zdunek, szef ZGKiM, zwolnił już Jolantę K.
Marian Zdunek, szef ZGKiM, zwolnił już Jolantę K. Dariusz Gdesz
Jedna z pracownic Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Nowej Rudzie chciała dorobić się kosztem lokatorów i kradła ich pieniądze. Przez trzy lata Jolanta K. opłaty z czynszów, zamiast przelewać na konto ZGKiM, chowała do własnego portfela.

Udowodniono na razie, że w ten sposób mogła sobie przywłaszczyć około dwóch tys. zł. Ale kwota może być kilkakrotnie większa. Wszystko zależy teraz od kontroli w noworudzkim ZGKiM i śledztwa, które w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kłodzku.

Sprawa kradzieży pieniędzy wyszła na jaw przypadkiem. - Jolanta K. poszła na chorobowe, a jej obowiązki przejął ktoś inny. Widząc zaległości w płatnościach, wysyłał ponaglenia - tłumaczy Marian Zdunek, dyrektor ZGKiM w Nowej Rudzie. Szybko okazało się, że wiele osób otrzymujących upomnienia wpłacało pieniądze regularnie. - Z reklamacją zgłosiło się do nas ponad 80 osób - wyjaśnia dyrektor Zdunek.

Danuta Hryckiewicz, sołtys Jugowa, mówi, że na wieść o zaległościach ludzi ogarnęła panika. - Głównie wśród osób starszych. Moja koleżanka, która opłacała czynsz regularnie, w szpitalu z zawałem wylądowała, gdy się dowiedziała, że ma 600 zł zadłużenia - opowiada pani sołtys. Jak dodaje, znajoma na szczęście zachowała wszystkie dowody wpłaty i sprawę można było wyjaśnić. Kłopot w tym, że wiele osób takich dowodów już nie ma. - Nie wszyscy trzymają kwitki trzy lata. I teraz, jak udowodnią, że byli uczciwi? - zastanawia się Hryckiewicz.

Marian Zdunek tłumaczy, że większość reklamacji udało się wyjaśnić. Do rozwikłania pozostało jeszcze około 25 spraw.

- Powołałem specjalną komisję, która się tym zajmuje. Musimy wszystko dokładnie sprawdzić, by uniknąć też sytuacji, w której ktoś wykorzystuje zamieszanie, by nie płacić zadłużenia - dodaje Zdunek.

A mieszkańcy Jugowa nie kryją zdenerwowania. - Przez trzy lata nie mogli dojść do tego, że znikają pieniądze? A od czego są roczne bilanse? - denerwuje się Elżbieta Hudecka z Jugowa, która dostała wezwanie do zapłaty 220 zł za 2008 rok. Jak twierdzi, nie ma dowodów wpłaty, ale wszystkie płatności regulowała w terminie. Potwierdza to pismo z ZGKiM, w którym dostała zgodę na wykup mieszkania. Z dokumentu wynika, że pani Elżbieta nie ma zaległości.

Dyrektor Zdunek tłumaczy, że podejrzewana o kradzież kobieta była do tej pory godnym zaufania pracownikiem. Pracowała około 20 lat. - Kieruję zakładem 15 lat i nigdy nie miałem do niej żadnych zastrzeżeń - zapewnia. - Chciałem wyjaśnić sprawę z Jolantą K., ale odmówiła składania jakichkolwiek wyjaśnień. Na razie została dyscyplinarnie zwolniona z pracy.

Rachunek kontrolują lokatorzy

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piekary" w Legnicy uruchomiła tzw. e-BOK, czyli internetowy system, dzięki któremu każdy zarejestrowany właściciel mieszkania może kontrolować stan swoich rozliczeń ze spółdzielnią. Mieszkańcy mogą przeglądać rachunki, naliczane opłaty eksploatacyjne i stan zobowiązań wobec spółdzielni. Można też wysyłać do SM pisma.
ZYG

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska