Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa organizacja ruchu na Psim Polu. Kierowcy jeżdżą "pod prąd"

Jarosław Jakubczak
Od kilku dni na Psim Polu obowiązuje nowa organizacja ruchu. Ulica Farna i Tylna są jednokierunkowe. To fragment drogi łączącej Krzywoustego z Gorlicką, przez którą jadące w stronę Zgorzeliska i osiedla Psie Pole samochody objeżdżały zamknięty od wielu lat dla ruchu Rynek Psiego Pola. Mimo, że znaki zakazu nie dotyczą jedynie rowerzystów, kierowcy często ignorują jednak zmiany wprowadzone na wniosek Rady Osiedla i jeżdżą "pod prąd".

Miało być bezpieczniej, a tymczasem codziennie dochodzi tu bardzo niebezpiecznych sytuacji. Mieszkańcy mają już dość. Chcą, żeby na Psim Polu porządek zrobiły policja i straż miejska.

- Jeden kierunek ruchu wprowadzony został, aby uniemożliwić wyjazd z osiedla inaczej niż do ul. Bora-Komorowskiego przez wybudowany w minionym roku nowy łącznik, przy salonie samochodowym. Nowe znaki zakazu dotyczą wszystkich, oprócz rowerzystów. Na ulicy Tylnej od 28 maja została również wdrożona strefa zamieszkania. Zmiany te wprowadzone zostały na wniosek rady Osiedla. Mają poprawić bezpieczeństwo i usprawnić ruch. Jednym z etapów tych zmian była również wdrożona niedawno nowa organizacja ruchu na rondzie Lotników Polskich, które stało się tzw. rondem turbinowym - poinformowała Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.

Rondo turbinowe - rozwiązania takie, stosuje się w celu udrożnienia płynności ruchu i poprawy bezpieczeństwa na rondach, do których dochodzą jezdnie dwupasmowe. Strumienie ruchu wewnętrznego i zewnętrznego nie przecinają się, dzięki czemu pojazdy poruszają się po swoich pasach bezkolizyjnie.

Od naszego Czytelnika otrzymaliśmy list dotyczący nowej organizacji ruchu. Informuje on, że odkąd ulica Farna i Tylna stały się jednokierunkowe, zrobiło się tam jeszcze bardziej niebezpiecznie:

Uprzejmie proszę o wysłanie waszego reportera w celu zrobienia materiału dotyczącego ulicy Farnej i Tylnej na Psim Polu, a jednocześnie zwrócenie się do Policji i Straży Miejskiej o pilną interwencję i postawienie tam patroli - pisze do nas czytelnik.
Od tygodnia ul. Farna i Tylna na Psim Polu są ulicami jednokierunkowymi w kierunku ul. Zielnej i Krzywoustego.
Kierowcy od tego czasu nagminnie wjeżdżają z ul. Zielnej w ul. Farną i Tylną przez ul. Gorlicką do osiedla Psie Pole, skracając w ten sposób sobie drogę i omijając korki na ul. Krzywoustego.
Na ulicy Farnej i Tylnej jest 5 znaków zakazu informujących o zakazie wjazdu z ul. Zielnej w kierunku Psiego Pola.
W przeciągu 10 minut jakie stałem sobie na chodniku obok budynku sióstr zakonnych pod prąd wjechało 15 samochodów łamiąc zakaz wjazdu i zakaz skrętu z ul. Zielnej w Farną.
Auta wjeżdżające pod prąd stwarzają dramatyczne zagrożenie dla samochodów jadących prawidłowo z naprzeciwka, a ruch tutaj jest jednostronny i o dość dużym natężeniu.
W związku z tym kwestia jakiejś stłuczki, kolizji drogowej czy poważnego wypadku z ofiarami jest tylko kwestią krótkiego czasu.
Proszę o pilną interwencję.
Pozdrawiam, Krzysztof K.

Podczas wizyty naszego reportera w piątkowe popołudnie na ulicach Psiego Pola tylko kilkanaście minut wystarczyło, aby zaobserwować szereg niebezpiecznych sytuacji. Kierowcy masowo ignorują znaki jadąc "pod prąd". Przejeżdżają cały odcinek ulicy Farnej i Tylnej, gdzie obowiązuje jeden kierunek ruchu, lub już po wjeździe "pod zakaz" zawracają w połowie wąskiej ulicy, tworząc dodatkowe utrudnienia. Najbardziej niebezpiecznie robi się na łuku drogi, gdzie ulica Farna przechodzi w ulicę Tylną. Widoczność w tym miejscu jest bardzo ograniczona a jezdnia wąska. Ledwo co mieszczą się tam na szerokość dwa auta osobowe.

Piątkowe popołudnie. Zaczynają się godziny szczytu. Ruch na Psim Polu jest coraz większy. Kierowca żółtego seicento nie zwraca uwagi na znaki zakazu i skręca z ulicy Zielnej w lewo w ulicę Farną. To samo czyni jadący za nim kierowca forda. Pusta droga, mimo progów zwalniających kusi, aby mocniej nacisnąć na pedał gazu. W połowie odcinka, gdzie znak zakazu jest powtórzony, zza zakrętu wyjeżdża sznur aut jadących prawidłowo. Ich kierowcy mają prawo spodziewać się, że z przeciwnego kierunku nic nie nadjedzie... Wiele nie brakuje i prawie dochodzi do czołowego zderzenia.

Mieszkańcy mają już dość. Chcą, żeby sprawą zainteresowała się policja i straż miejska.

- Co to pana obchodzi, co mi pan zrobi, to moja sprawa jak jadę - usłyszał pan Zdzisław, mieszkaniec ulicy Zielnej, który próbował zwrócić uwagę młodemu kierowcy. - Wyzywają, straszą, odgrażają się... Tylko kwestią czasu jest, kiedy wydarzy się tu jakiś poważny wypadek. Chodniki i jezdnia są wąskie. Chodzi tędy dużo pieszych, a w godzinach szczytu ruch jest naprawdę spory - dodaje pan Zdzisław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska