Nowa burmistrz Słubic po ślubowaniu i z niższą pensją. Zarobi mniej od poprzednika

Słubiccy radni nowej kadencji mają już za sobą inauguracyjną sesję, podczas której złożyli ślubowanie i wybrali prezydium rady. Jedna z pierwszych podjętych przez nich uchwał dotyczyła ustalenia wysokości wynagrodzenia nowego burmistrza. Zdecydowali o znacznej obniżce pensji w stosunku do zarobków poprzedniego włodarza miasta.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami o wysokości wynagrodzeń wójtów, burmistrzów lub prezydentów decyduje rada miasta lub gminy. Wiele zależy więc od hojności radnych, ale kluczowym elementem, od którego zależy wysokość wypłat samorządowców jest tak zwana kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Miesięczne wynagrodzenie nie może przekroczyć jedenastokrotności kwoty bazowej. W konsekwencji maksymalna pensja prezydenta miasta, burmistrza czy wójta wynosi ponad 20 tysięcy złotych. Nie może być jednak niższa niż 16 tysięcy złotych. Kwoty te obejmują już otrzymywane przez włodarzy dodatki funkcyjne i specjalne.

W poprzedniej kadencji, za rządów burmistrza Mariusza Olejniczaka, jego wynagrodzenie miesięczne, decyzją ówczesnej rady, wynosiło łącznie ponad 20 tysięcy złotych brutto. W skład pensji wchodziło wynagrodzenie zasadnicze w wysokości ponad 10 tysięcy złotych, dodatek funkcyjny wynoszący ponad 3 tysiące złotych, a także dodatek specjalny w wysokości 30 procent wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego oraz dodatek za wysługę lat. Poprzedni burmistrz otrzymywał maksymalną kwotę przewidzianą przez ustawodawcę.

Następczyni Mariusza Olejniczaka będzie zarabiać prawie 2 tysiące złotych mniej. Podczas inauguracyjnej sesji radni zdecydowali, że wysokość miesięcznej pensji Marzeny Słodownik wyniesie ponad 18 tysięcy złotych brutto. Na tę sumę składa się prawie 10 tysięcy złotych wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatki. Wynagrodzenie nowego burmistrza miało być jeszcze niższe, bo pierwotnie Marzena Słodownik miała zarabiać 80 procent tego, co otrzymywał poprzedni włodarz miasta.

Choć na czele samorządów stoją wójtowie, burmistrzowie i prezydenci, to jednak wcale nie decydują sami. Podejmowaniem uchwał zajmują się radni wybierani w wyborach samorządowych. Radni spotykają się podczas sesji rad miast czy gmin oraz podczas pracy w komisjach i za to przysługuje im określone wynagrodzenie, czyli tak zwana dieta. Warto jednak dodać, że radny pełni funkcję społecznie, więc dieta nie stanowi wynagrodzenia za pracę. Ma ona jedynie zrekompensować utracone korzyści, które radny mógłby uzyskać w czasie poświęconym na działalność na rzecz samorządu.

Zgodnie z przepisami, miesięczna wysokość diety radnego nie może przekroczyć łącznie 2,4-krotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W tym roku kwota bazowa to 1789,42 zł. Oznacza to, że maksymalna miesięczna wysokość diety radnego w 2024 roku nie może być wyższa niż 4 294,61 zł. Stawka ta zarezerwowana jest jednak tylko dla gmin z największą liczbą mieszkańców, ponieważ wysokość diety zależy właśnie od wielkości gminy.

• 2147,31 zł - gminy poniżej 15 tysięcy mieszkańców
• 3220,96 zł - gminy od 15 do 100 tysięcy mieszkańców
• 4294,61 zł - gminy powyżej 100 tysięcy mieszkańców

Ostateczną decyzję w sprawie wysokości wynagrodzenia podejmują sami radni. Ich diety nie są opodatkowane, a konkretne kwoty trafiające na ich konta zależą przede wszystkim od funkcji sprawowanej w radzie. Na wyższe diety mogą liczyć osoby pełniące funkcję przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady oraz przewodniczącego lub członka komisji. Ile wynoszą diety radnych w Słubicach?

• Przewodniczący rady - 3 006,23 zł
• Wiceprzewodniczący rady - 2 791,50 zł
• Przewodniczący komisji - 1 717,84 zł
• Radny - 1 503,11 zł

Zobacz również:

• Ile zarobią gorzowscy radni nowej kadencji? Dla niektórych to spory zastrzyk gotówki