Jak doszło do wypadku? Kierowca autokaru jechał od strony Wrocławia. Początkowo służby drogowe Generalnej Dyrekcji informowały, że wiózł 50-osobową wycieczkę, na szczęście ostatecznie okazało się, że autobusem jechały dwie osoby - dwóch kierowców.
Za miejscowością Psary prowadzący pojazd rozpoczął niebezpieczną jazdę. Z relacji innych kierowców wynika, że poruszał się środkiem jezdni, nie patrząc na jadące w obu kierunkach samochody. Spychał auta osobowe na pobocze. Do pierwszych kolizji doszło już za Psarami.
W końcu przed miejscowością Ligota Piękna kierowca autobusu wycieczkowego trafił na jadącego z przeciwka (w kierunku Wrocławia) tira. Nie było szans na wyminięcie i auta zderzyły się czołowo. Po zderzeniu pijany szofer autobusu próbował jeszcze cofać, ale wjechał do rowu.
Osoby ranne to właśnie kierowca autobusu, kierowca tira oraz pasażerka jednego z zepchniętych na pobocze aut osobowych.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce wypadku próbowali zbadać stan trzeźwości kierowcy autokaru przy pomocy alkomatu. Ten jednak odmówił, dlatego pobrano mu krew do badania. Wynik jest przerażający - 47-letni kierowca autobusu miał blisko 3 promile alkoholu we krwi. Jadący z nim kompan również był pijany.
Usuwanie 6 rozbitych pojazdów z drogi zakończyło się dopiero po godzinie 5 rano. Teraz droga jest już przejezdna. Przez ponad 3 godziny auta w obu kierunkach jeździły objazdami, bo droga Wrocław - Trzebnica była zablokowana.
Objazdy poprowadzono przez miejscowość Malin, a także - z drugiej strony - drogą wojewódzką nr 342 przez Oborniki Śląskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?